Chciał w aptece kupić leki dla konia, na pięć godzin trafił na komisariat

20.03.2023 | Chciał w aptece kupić leki dla konia, na pięć godzin trafił na komisariat
20.03.2023 | Chciał w aptece kupić leki dla konia, na pięć godzin trafił na komisariat
Katarzyna Górniak | Fakty TVN
20.03 | Chciał w aptece kupić leki dla konia, na pięć godzin trafił na komisariatKatarzyna Górniak | Fakty TVN

Poszedł do apteki kupić lek, został zatrzymany, przewieziony na komisariat i przesłuchany. Wszystko dlatego, że lek, jaki miał na wrzody otrzymać koń Bazyl, u ludzi ma działanie wczesnoporonne. Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej przekonuje jednak, że farmaceutka, która zawiadomiła policję, zachowała się tak, jak powinna.

Koń Bazyl nie ma ostatnio lekkiego życia. Nie dość, że cierpi na wrzody, to jeszcze jego pan, próbując kupić mu leki, trafił na komisariat. Jak tłumaczy lekarka weterynarii Anna Bazik, wszystko dlatego, że przepisany koniowi lek na wrzody ma u ludzi działanie wczesnoporonne. Bazyl dostał receptę na 90 opakowań leku.

Gdy w piątek w krakowskiej aptece właściciel Bazyla chciał zrealizować receptę, farmaceutka wezwała do niego policję. - Mężczyzna, który ją (receptę - przyp. red.) przedstawił, został zatrzymany i przewieziony na komisariat - mówi podkomisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Właściciel konia nie zgodził się na publikację swojej rozmowy z "Faktami". Mówi, że policjanci odebrali mu telefon, zapowiedzieli przeszukanie mieszkania i skontaktowali się z lekarką weterynarii. - Parę minut później zadzwoniła kolejna osoba z policji i zaczęła nagabywać moją pracownicę o adres domowy, o adres zameldowania, o adres zamieszkania - opowiada doktor Anna Biazik.

Farmaceutka miała sugerować, że leki zostaną użyte do aborcji. - Farmaceutka zachowała się dokładnie tak, jak powinna się zachować. Recepta weterynaryjna to stary sposób wyłudzania wielu leków z apteki. Jeżeli na tej recepcie jest ilość leku, która wystarczyłaby do przeprowadzenia kilkuset aborcji, to miała pełne uzasadnienie do tego, żeby taką receptę kwestionować - uważa Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. - Gdyby okazało się, a tak jest bardzo często, że taki lek trafia do internetu, gdzie następnie jest sprzedawany kobietom chcącym usunąć niechcianą ciążę, to wówczas mielibyśmy do czynienia z ogromnym ryzykiem - dodaje.

"Mężczyzna został zwolniony"

Po ponad pięciu godzinach sprawdzania recepty Bazyl odzyskał swojego właściciela. - Okazało się, że jest ona (recepta - przyp. red.) autentyczna. W związku z tym, po tych informacjach, mężczyzna został zwolniony - informuje podkom. Piotr Szpiech.

To nie pierwszy raz, kiedy lekarze i lekarki od końskich wrzodów muszą się tłumaczyć, co robią z lekami. - Zawsze uprzedzam właścicieli, jak wybierają się do apteki, żeby byli świadomi tego - mówi doktor Blanka Wysocka, lekarka weterynarii, specjalistka chorób koni.

- Farmaceuci bali się i będą się bać realizować ten konkretny lek, natomiast aktualny klimat związany z zaostrzającym się ciągle prawem antyaborcyjnym powoduje, że takich spraw na pewno będzie więcej - komentuje Piotr Kołodziński, specjalista prawa farmaceutycznego.

Źródło: Fakty TVN

Autorka/Autor:

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak wyglądają przygotowania na możliwe czarne scenariusze? W ciągu 27 lat od tak zwanej powodzi tysiąclecia na instalacje przeciwpowodziowe wydaliśmy 22 miliardy złotych. Czy to wystarczy, by mieć pewność, że lekcja została odrobiona?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

Źródło:
Fakty TVN

Do długiej listy skutków pandemii COVID-19 amerykańscy naukowcy dopisują kolejny punkt. Lockdown uderzył w mózgi nastolatków. Izolacja społeczna przyspieszyła ich starzenie się mniej więcej o cztery lata. Jest też dobra wiadomość - te zmiany nie są nieodwracalne.

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Źródło:
Fakty TVN

Czyszczenie studzienek, sprawdzanie wałów przeciwpowodziowych i zabezpieczanie posesji workami z piaskiem - tam, gdzie istnieje ryzyko wylania wody z koryt rzek. Opróżnianie parkingów i przenoszenie sprzętu na wyższe piętra. Między innymi tak na prognozowane potężne opady deszczu przygotowują się mieszkańcy terenów zagrożonymi podtopieniami.

W wielu miejscach w Polsce trwają przygotowania na podtopienia z powodu nadchodzących ulew

W wielu miejscach w Polsce trwają przygotowania na podtopienia z powodu nadchodzących ulew

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Do Polski nadciągają potężne ulewy. Najgorzej będzie na południu i południowym zachodzie kraju, gdzie w ciągu trzech dni może spaść tyle deszczu, ile pada zwykle przez pół roku. Dolny Śląsk i jego stolica szykuje się na najgorsze. To może nie być powtórka z 1997 roku, ale i na taki scenariusz służby są gotowe. Czyszczone są studzienki kanalizacyjne, udrażniane rury spustowe. Zlewnia Odry jest gotowa do przyjęcia nadmiaru wody.

Dolny Śląsk szykuje się na najgorsze. "Prognozowana ilość opadów jest niepokojąca"

Dolny Śląsk szykuje się na najgorsze. "Prognozowana ilość opadów jest niepokojąca"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Prezydent, nie zgadzając się na nominację ambasadorską Bogdana Klicha, "osłabia polską dyplomację, instrumenty realizacji polskiej polityki zagranicznej" - ocenił w "Faktach po Faktach" były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz. - Uważam, że prezydent działa na szkodę swojego obozu politycznego, a nie tylko na szkodę interesów Polski - dodał były minister.

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie kotów i psów w Ohio, bezdzietne kociary - skąd republikanie czerpią inspiracje na fake newsy i hejt?

Jedzenie kotów i psów w Ohio, bezdzietne kociary - skąd republikanie czerpią inspiracje na fake newsy i hejt?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy podróżni, od których nie wymagana jest wiza, aby móc podróżować do Wielkiej Brytanii, będą musieli posiadać Elektroniczną Autoryzację Podróży. To oznacza, że będą musieli uzyskać pozwolenie na podróż. Opłata za złożenie wniosku ma wynieść 10 funtów, a sama procedura - jak zapewniają brytyjskie władze - ma być łatwa. Przepisy wejdą w życie wiosną przyszłego roku.

Nadchodzą zmiany w podróżach do Wielkiej Brytanii. Na czym będą polegać?

Nadchodzą zmiany w podróżach do Wielkiej Brytanii. Na czym będą polegać?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS