55 milionów dla 26-latka, 123 miliony dla firmy, która nie zarabia. "Poszedł rozkaz z Nowogrodzkiej"

14.02.2023 | 55 milionów dla 26-latka, 123 miliony dla firmy, która nie zarabia. "Poszedł rozkaz z Nowogrodzkiej"
14.02.2023 | 55 milionów dla 26-latka, 123 miliony dla firmy, która nie zarabia. "Poszedł rozkaz z Nowogrodzkiej"
Paweł Płuska | Fakty TVN
14.02.2023 | 55 milionów dla 26-latka, 123 miliony dla firmy, która nie zarabia. "Poszedł rozkaz z Nowogrodzkiej"Paweł Płuska | Fakty TVN

Rozdzielenie ponad 800 milionów złotych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju budzi mnóstwo pytań. 55 milionów złotych przyznano 26-latkowi, który założył jednoosobową firmę już w trakcie trwania konkursu, a 123 miliony firmie, która trzy lata temu miała przychód w wysokości 132 złotych, a kolejne lata zamykała ze stratą.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński we wtorek po raz kolejny pytali o to, jak w jednym z ostatnich konkursów ponad 800 milionów złotych rozdzieliło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

- Myślę, że poszedł taki rozkaz z Nowogrodzkiej: "idź na całość", czyli każda inwestycja musi być potraktowana jako łup - twierdzi poseł Szczerba.

Jesienią został rozpisany konkurs "Szybka ścieżka innowacje cyfrowe" z pulą 660 milionów złotych, która później została zwiększona do 826 milionów złotych. Wątpliwości budzi też godzina zamknięcia przyjmowania wniosków, bo w ostatniej chwili została przesunięta. Jednoosobowa firma z Gdańska swój wniosek złożyła grubo po godzinie 23 i zdążyła.

Do 26-latka z Gdańska, którego firma została założona pięć dni po ogłoszeniu konkursu, na projekt "Monitorowanie ciągłości łańcucha dostaw poprzez czujniki lokalizacyjne" ma trafić 55 milionów złotych. - Czy ten 26-latek jest słupem? Naszym zdaniem tak - komentuje poseł Joński.

Ponadto zdaniem posłów to, czego dotyczy projekt, już jest od dawna używane dość powszechnie. - Dotyczy wyłącznie tego, że do furgonetki, do tira, przyczepiany jest GPS - wyjaśnia Michał Szczerba.

Wątpliwości wokół drugiej firmy

Druga firma, która wzbudziła wątpliwości, pochodzi z Białegostoku. Jak sprawdzili posłowie Szczerba i Joński, trzy lata temu miała przychód w wysokości 132 złotych, a kolejne lata zamykała ze stratą. Według analityków, na których powoływali się posłowie, na rynku mogłaby liczyć na kredyt w wysokości 750 złotych. Z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju ta sama firma ma dostać 123 miliony złotych na swój projekt.

Jak informuje poseł Szczerba, projekt dotyczy cyberbezpieczeństwa i kabli podmorskich. Ten projekt i projekt 26-latka zostały ocenione najniżej.

- Żyjemy w ciężkiej patologii rozdawnictwa środków publicznych na kampanię wyborczą partii rządzącej - komentuje Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Małe misie mają zarabiać grubą kasę po to, żeby sponsorować ludzi PiS-u i żeby PiS w przyszłości miał bezpieczną poduszkę finansową - uważa Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy.

"Nie wiem", "nie znam"

Z Białegostoku - oprócz obdarowanej firmy - pochodzi nadzorujący Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, polityk Partii Republikańskiej.

Czy partia Adama Bielana ma coś wspólnego z tym konkursem? - Nie wiem nic na temat konkursu, który był organizowany. O całym konkursie dowiedziałem z mediów - mówi Adam Bielan, eurodeputowany PiS i lider Partii Republikańskiej.

Zapytaliśmy też innych polityków władzy o konkurs, w tym wiceministra funduszy i polityki regionalnej Marcina Horałę. - Nie znam okoliczności tej sprawy, NCBiR mi nie podlega - podkreśla Horała.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w swoim oświadczeniu zarzuty nazwało nieprawdziwymi i zapewniło, że umów jeszcze nie podpisało, pieniędzy nie wypłaciło, że weryfikuje firmy starające się o dofinansowanie. Za to Jacek Żalek - jako wiceminister nadzorujący - poinformował o kontroli ostatniego konkursu. Opozycja chce natomiast kontroli ze strony Najwyższej Izby Kontroli i unieważnienia tych dwóch największych planowanych wydatków.

Źródło: Fakty TVN

Autorka/Autor:

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Co to znaczy, że Julia Przyłębska rezygnuje z funkcji? Dla bacznych obserwatorów to oczywisty ruch, bo w ten sposób uzyska wpływ na wybór nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jej kadencja kończy się 9 grudnia - co warto z niej zapamiętać oprócz tego, że była towarzyskim odkryciem Jarosława Kaczyńskiego?

Julia Przyłębska zrezygnowała z funkcji prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Eksperci tłumaczą, dlaczego to zrobiła

Julia Przyłębska zrezygnowała z funkcji prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Eksperci tłumaczą, dlaczego to zrobiła

Źródło:
Fakty TVN

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Aż 78 procent Polek odczuwa lęk przed nieznajomym mężczyzną. Niemal co druga kobieta doświadczyła molestowania werbalnego, a co trzecia - fizycznego. To statystyki z badania przeprowadzonego przez Fundację SEXED.pl. Okazuje się, że wiele osób, w szczególności kobiety, zmaga się z permanentnym poczuciem zagrożenia. Fundacja, w odpowiedzi na te wstrząsające dane, rusza z nową kampanią promującą antyprzemocową linię pomocy - 720 720 020.

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXED.pl rusza z nową kampanią

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXED.pl rusza z nową kampanią

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są młodzi, zdolni i pracowici. Na szczęście także zauważeni i docenieni. Polska drużyna uczniów szkół ponadpodstawowych wygrała prestiżowe Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way". W zwycięskiej ekipie są między innymi dwaj reprezentanci z Gdyni - Jakub Pieczonka i Krzysztof Karwik.

Drużyna polskich uczniów wygrała Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way"

Drużyna polskich uczniów wygrała Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To było dosyć żenujące widowisko, no, ale chyba w sumie nie ma żadnych innych argumentów na obronę immunitetu Zbigniewa Ziobry, jak odwracanie kota ogonem - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic z klubu Lewicy o przebiegu posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej w sprawie Ziobry. Marek Sowa z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że ziobryści "wykonali plan", który mieli na to posiedzenie.

"Dosyć żenujące widowisko", "plan został wykonany"

"Dosyć żenujące widowisko", "plan został wykonany"

Źródło:
TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Wszystko wskazuje na to, że 4 grudnia premier Francji Michel Barnier najprawdopodobniej przegra głosowanie w parlamencie i w sprawie budżetu, i w sprawie wotum nieufności. Nikt nie chce podpisać się pod cięciami, które zaproponował rząd. A Francja musi ciąć wydatki, bo już w tej chwili jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów Europy. Jeśli prezydentowi nie uda się znaleźć nowego premiera - sam może przejąć kompetencje szefa rządu.

Kryzys polityczny we Francji. Emmanuel Macron może być zmuszony do przejęcia obowiązków premiera

Kryzys polityczny we Francji. Emmanuel Macron może być zmuszony do przejęcia obowiązków premiera

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS