Kolejki do lekarzy specjalistów na NFZ miały być krótsze, a jest odwrotnie. Resort zdrowia wini epidemię COVID-19

Źródło:
Fakty TVN
Kolejki do lekarzy specjalistów na NFZ miały być krótsze, a jest odwrotnie. Resort zdrowia wini epidemię COVID-19
Kolejki do lekarzy specjalistów na NFZ miały być krótsze, a jest odwrotnie. Resort zdrowia wini epidemię COVID-19
Marek Nowicki/Fakty TVN
Kolejki do lekarzy specjalistów na NFZ miały być krótsze, a jest odwrotnie. Resort zdrowia wini epidemię COVID-19Marek Nowicki/Fakty TVN

Są przychodnie, gdzie trzeba czekać trzy lata, a są takie, gdzie trzeba czekać siedem lat, jeśli ktoś na NFZ chce dostać się do endokrynologa. Prywatnie to kwestia tygodni. Kolejki do lekarzy specjalistów to zmora systemu ochrony zdrowia. Niestety, także z winy pacjentów.

W przychodniach cały czas wiją się kolejki do lekarzy specjalistów. - Najdłuższe kolejki są do poradni chorób angiologicznych, ale to wynika z tego powodu, że jest za mało specjalistów. Lekarze rodzinni chętnie kierują, (...) a poradni jest mało, więc kolejki są na dwa lata - informuje Katarzyna Malinowska-Olczyk z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Jeszcze dłuższe kolejki bywają do endokrynologa. Zadzwoniliśmy do jednej z poradni w Jeleniej Górze z pytaniem o najbliższy termin wizyty na Narodowy Fundusz Zdrowia. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że można umówić się na 2026 rok. Prywatnie z kolei wolny termin był na 23 sierpnia. W Strzelcach Opolskich z kolei dowiedzieliśmy się, że w przypadku pilnych wizyt ze skierowaniem pacjenci zapisywani są na kwiecień przyszłego roku, w Lubinie terminy są na 2030 rok.

Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w ostatnim kwartale zeszłego roku w kolejce do neurologa czekało prawie 300 tysięcy pacjentów, z czego prawie 40 tysięcy to przypadki pilne. System odnotował też prawie 30-tysięczną kolejkę pilnych przypadków do kardiologa i ponad 20 tysięcy pilnych przypadków do okulisty.

- Problemem są kolejki na NFZ, liczba lekarzy, liczba pacjentów, przepustowość tych poradni. U nas termin oczekiwania do poradni okulistycznej to prawie rok - wskazuje dr Małgorzata Woś, kierowniczka Oddziału Okulistycznego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.

Pilne badanie, odległy termin realizacji. Tak wygląda rzeczywistość chorych na raka w Polsce
Pilne badanie, odległy termin realizacji. Tak wygląda rzeczywistość chorych na raka w PolsceMarek Nowicki/Fakty TVN

Nie przychodzą na umówione wizyty

Tymczasem właśnie minęły dwa lata, jak rząd zniósł limity przyjęć do lekarzy specjalistów, żeby rozładować kolejki. Dlaczego zatem się nie udało? "Obserwowana obecnie tendencja wydłużania się czasów oczekiwania jest w głównej mierze skutkiem epidemii COVID-19" - informuje w komunikacie wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Kolejki nie znikają także dlatego, że brakuje lekarzy specjalistów albo czas pracy tych, którzy są, bywa marnowany. W poradni endokrynologicznej w Szpitalu Bielańskim w Warszawie pacjenci na wizytę czekają dwa lata - po tym czasie co dwudziesty w ogóle do lekarza nie przychodzi.

Czytaj też: Pacjenci masowo nie przychodzą na umówione wizyty. Przez to inni muszą czekać. Problem występuje w całej Polsce

- Na rok w mojej poradni 900 pacjentów nie realizuje wizyty, czyli to jest 45 dni roboczych dla lekarza specjalisty tak bardzo poszukiwanego na rynku - wskazuje prof. Wojciech Zgliczyński, kierownik Kliniki Endokrynologii CMKP Szpitala Bielańskiego w Warszawie.

W skali kraju problem jest gigantyczny. W pierwszym półroczu tego roku zmarnowało się w ten sposób prawie 59 tysięcy wizyt do endokrynologa.

PiS dwa lata temu dorzucił pieniądze lekarzom specjalistom, a niedawno także szpitalom. Od tego kolejki do specjalistów nie zniknęły i szpitalom też to niewiele pomoże, bo przez samo łatwe dorzucanie pieniędzy ochrony zdrowia zreformować się nie da.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS