Dla jednych to obywatelski obowiązek, dla innych obywatelskie prawo i szansa na decydowanie o przyszłości. O tym, że przyszłość kobiet jest w rękach kobiet - przekonują kobiety znane, lubiane i zaangażowane. Nie tylko w kampanię profrekwencyjną.
O sytuacji kobiet w Polsce przez ostatnie lata było głośno - wychodziły na ulice, alarmowały, często w ostrych słowach, a potem przez kolejne miesiące wskazywały na patologie, błędy i nierówności. Mówiły o swoich prawach - często ponad partyjnymi podziałami. Rząd tych głosów nie wziął pod uwagę.
To będą pierwsze wybory po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego i po protestach, które zalały miasta i miasteczka w całej Polsce. Dla wielu z protestujących to będą pierwsze wybory w życiu. - Wychodziłyśmy już na ulicę, żeby bronić swoich podstawowych praw. Może jak bardziej oficjalnymi drzwiami wejdziemy, to może coś się przedyskutuje tam (w Sejmie - przyp. red.) i przeforsuje - uważa aktorka Matylda Damięcka.
Przez ostatnie tygodnie o udział w wyborach redakcja "Faktów" TVN pytała kobiety, które reprezentują różne środowiska. To artystki i działaczki, które poprzez swoją działalność stały się dla różnych społeczności autorytetami. Dziś nie mówią, na kogo należy głosować. Mówią "idź na wybory". - Kobieta sama wie, co jest dla niej dobre, dlatego nie powinna tego zostawiać w rękach mężczyzn. W rękach nikogo innego. Tylko wziąć swój los w swoje ręce - podkreśla Sylwia Gregorczyk-Abram, adwokatka z Fundacji "Wolne Sądy".
Jeden dzień w roku
Według najnowszego sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 - aż 49 procent pytanych uważa, że w czasie rządów PiS-u sytuacja kobiet pogorszyła się. 27 procent jest odmiennego zdania, a 17 procent nie widzi zmian.
- Dla was ten kraj będzie za parę lat domem, ojczyzną i miejscem, w którym żyjecie(...) To jest najważniejsze, żeby decydować o tym, jak będzie wyglądał - wyjaśnia Magdalena Cielecka, aktorka. - Jest to dzień, w którym decyduje się o przyszłości mojego kraju. O tym, kto przejmie odpowiedzialność albo też zrzeknie się odpowiedzialności za przyszłość moją i moich bliskich - mówi Agnieszka Holland, reżyserka. - Każdy nasz głos przyczynia się do tego, że będzie lepiej albo gorzej. Wśród nas, tu obok, w Polsce - dodaje Barbara Labuda, działaczka opozycji w PRL.
Do wyborów pozostało 37 dni. To dużo czasu, by przejrzeć listy wyborcze i kandydatów w swoim okręgu.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN