Jest wniosek o uchylenie immunitetu Łukaszowi Mejzie. "Poseł widmo, bierze kasę"

Źródło:
Fakty TVN
Jest wniosek o uchylenie immunitetu Łukaszowi Mejzie. "Poseł widmo, bierze kasę"
Jest wniosek o uchylenie immunitetu Łukaszowi Mejzie. "Poseł widmo, bierze kasę"
Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN
Jest wniosek o uchylenie immunitetu Łukaszowi Mejzie. "Poseł widmo, bierze kasę"Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN

Sam nie zrzekł się immunitetu - jest wniosek o jego uchylenie. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Mejza jest podejrzany o 11 przestępstw. Broni się przed odpowiedzialnością i grzmi o standardach stalinowskich. Łukasz Mejza był też zamieszany w skandal z naciąganiem rodzin chorych dzieci na niesprawdzone terapie.

To kolejny już poseł PiS, któremu prokuratura chce uchylić immunitet poselski. - Mógł popełnić 11 przestępstw - informuje Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego.

Poseł Łukasz Mejza na wniosek zareagował nerwowo i przewidywalnie. - To są standardy stalinowskie. To już nawet nie jest Białoruś. Znajdźcie mi człowieka, znajdzie się paragraf. Chętnie, oczywiście, jak zobaczę ten wniosek, odniosę się merytorycznie do każdego z tych dennych, dmuchanych zarzutów - komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Co posiedzenie Sejmu, to jakieś uchylenie immunitetu dla posła PiS-u. Dobrze, że jest prokurator generalny zmieniony, bo inaczej to te papiery Mejzy gdzieś przeleżałyby w garażu - mówi Marek Sawicki, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Prokuratura w Zielonej Górze zbadała oświadczenia majątkowe posła i uznała, że kłamał w sprawach swojego majątku. - Te wszystkie zarzuty odnoszą się do zatajenia bądź informowania o nieprawdziwej sytuacji związanej z majątkiem - przekazuje Anna Adamiak.

- To jest postać bardzo mroczna - mówi o Łukaszu Mejzie posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska.

ZOBACZ TEŻ: Uchylenie immunitetu Łukasza Mejzy. Jest wniosek do marszałka Sejmu, poseł się tłumaczy

Afera z chorymi dziećmi

Łukasz Mejza jest bohaterem skandalu - oszukiwał nieuleczalnie chore dzieci. Nakłaniał ich rodziców do wpłat na eksperymentalne leczenia, które nie miały pokrycia w rzeczywistości. Sprawę ujawniła Wirtualna Polska i Mejza stracił stanowisko wiceministra w rządzie Morawieckiego. PiS jednak nie odciął się od skompromitowanego polityka, bo potrzebował jego głosu w Sejmie. Potem Jarosław Kaczyński dał mu miejsce na listach do parlamentu.

- Nie wiem, jaki to człowiek. To państwo mają taką wiedzę. Ja takiej wiedzy nie mam - komentował prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Jak na to, że Łukasz Mejza był w rządzie PiS, klubie PiS, na listach PiS i znów w klubie PiS - w PiS-ie jest osobą nieznaną. - Ja, mówiąc szczerze, nie znam posła Mejzy - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk. - To nie jest mój kolega w znaczeniu tym, że się znamy i siedzieliśmy przy jednym stole, czy nawet tam robiliśmy co innego, popijąc - twierdzi poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński.

Trudno znaleźć w PiS osobę, która miałaby o nim coś dobrego do powiedzenia. - Nie jestem ani przeciwnikiem, ani zwolennikiem. Po prostu nie znam go bliżej - mówi z kolei Michał Wójcik, poseł Suwerennej Polski.

CZYTAJ TAKŻE: Błaszczak o kwestii zawieszenia Mejzy

Łukasz Mejza nie może się zatem spodziewać, że PiS stanie w jego obronie tak jak w obronie Wosia, Kamińskiego czy Wąsika.

- Nie ma świętych krów. Dotyczy to zarówno posłów Koalicji Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości. Być może przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości - mówi Piotr Kaleta, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

PiS od Mejzy chce się jak najszybciej odciąć, wyciszyć sprawę. - Lepiej, żeby sam złożył immunitet - mówi Waldemar Andzel, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Trela: poseł widmo

W poprzednim Sejmie na głosie Mejzy wisiała większość rządowa. Teraz jest statystyką w największym klubie opozycji. - Poseł widmo, bierze kasę - ocenia poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela.

- Jego aktywność oceniłabym jako zerową, jeśli chodzi o parlamentarzystę tutaj w Sejmie - komentuje wicemarszałkini Sejmu z Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska.

To nie są złośliwości przeciwników politycznych, tylko fakty. Mejza od początku kadencji zabrał raz głos - w sprawie imprezy w hotelu sejmowym, na którą skarżyli się mieszkańcy. Poseł tłumaczył, że przywraca tradycje "polegające na wspólnym, chóralnym śpiewaniu polskich patriotycznych piosenek, przeplatanych nieco bardziej humorystyczno-biesiadnym repertuarem".

To jedyna aktywność posła PiS od roku. Jedno wystąpienie w formie oświadczenia o pijackiej imprezie. Żadnej interpelacji, żadnej aktywności.

Wnioskiem o uchylenie immunitetu zajmie się Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych Sejmu RP.

Łukasz Mejza zorganizował w hotelu sejmowym imprezę, która przerodziła się w popis chóru
Łukasz Mejza zorganizował w hotelu sejmowym imprezę, która przerodziła się w popis chóruDominika Ziółkowska/Fakty TVN

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP