Sąd nakazał odebrać jedenaścioro dzieci pani Magdalenie. Pojawia się szansa na zmianę decyzji

03.03.2020 | Sąd nakazał odebrać jedenaścioro dzieci pani Magdalenie. Pojawia się szansa na zmianę decyzji
03.03.2020 | Sąd nakazał odebrać jedenaścioro dzieci pani Magdalenie. Pojawia się szansa na zmianę decyzji
Marzanna Zielińska | Fakty TVN
03.03.2020 | Sąd nakazał odebrać jedenaścioro dzieci pani Magdalenie. Pojawia się szansa na zmianę decyzjiMarzanna Zielińska | Fakty TVN

Decyzja sądu była jednoznaczna - jedenaścioro dzieci pani Magdaleny zostanie jej odebranych. Ale od tego momentu wiele się zmieniło. Nadużywający alkoholu ojciec wyprowadził się, a strażacy wyremontują dom, by dzieci miały lepsze warunki. Dlatego wszyscy liczą na szczęśliwy finał tej sprawy.

Kuchnia i dwie izby, w sumie około dwóch metrów kwadratowych na osobę. Trudno odpocząć, trudno się uczyć. Wszyscy ubrani są w kurtki, bo piec jest mało wydajny, a dom nie jest ocieplony. W takich właśnie warunkach mieszka z dziećmi pani Magdalena.

Sąd nakazał odebrać kobiecie jedenaścioro dzieci i oddać je do pieczy zastępczej. To oznaczałoby rozdzielenie bardzo zżytego ze sobą rodzeństwa.

- Co istotne, ojciec pił alkohol w domu. W obecności dzieci. Bardzo często w towarzystwie swoich nietrzeźwych kolegów do późnych godzin nocnych - uzasadnia decyzję w sprawie odebrania dzieci Agnieszka Leżańska z Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim.

Nadzieja na zmianę decyzji

Jest jednak nadzieja na dobre zakończenie tej sprawy, bo w poniedziałek wyprowadził się z domu znęcający się psychicznie nad panią Magdaleną ojciec dzieci.

- Naprawdę mam siłę. Mam nadzieję, że będzie dobrze i będą moje dzieciaczki wspólnie, razem ze mną w domu rodzinnym - mówi pani Magdalena, mama dzieci.

Druga przyczyna decyzji sądu - fatalne warunki mieszkaniowe - też wkrótce zniknie. Lokalni strażacy już zadeklarowali, że wyremontują dla dzieci poddasze domu.

- Można by było ich jakoś po prostu podzielić, tak żeby każde miało swój jakiś kąt. I do nauki, i jakieś normalne warunki do życia - mówi Remigiusz Staniszewski ze Stowarzyszenia Centrum Pomocy "Panaceum".

Interwencja wiceministra

Pani Magdalena ma pełnomocnika pro bono, który złożył już wniosek o zmianę decyzji sądu.

- Można było wydać postanowienie, albo zakaz zbliżania się ojca do tej rodziny, i wtedy ta rodzina miałaby już stabilne warunki do dalszego życia - uważa Damian Noremberg ze Stowarzyszenia Centrum Pomocy "Panaceum".

Pracownicy opieki społecznej zapewniają, że pani Magdalena jest bardzo dobrą matką. Dzieci chodzą zadbane, najedzone, dobrze się uczą.

- Ma asystenta rodziny, co jest bardzo ważne, który przeprowadza z nimi treningi budżetowe, jak dbać o higienę, jak utrzymać porządek w domu - tłumaczy Katarzyna Kowalik, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ładzicach.

Wsparcie płynie też z samej góry. Wiceminister sprawiedliwości odwiedził rodzinę i obiecuje pomoc z Funduszu Sprawiedliwości.

- Liczę na taką pewną refleksję ze strony sędziów, że jednak nastąpi zmiana tego prawomocnego orzeczenia, a jednocześnie zostanie wzmożony nadzór kuratorski, żeby być już w pełni przekonanym, że wszystko jest tutaj w porządku - mówi Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.

Termin rozpatrzenia wniosku pełnomocnika pani Magdaleny nie został jeszcze wyznaczony.

Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Pracowali przy jednej z flagowych inwestycji Orlenu i zostali bez pieniędzy, ubezpieczenia, dokumentów i bez pozwolenia na pracę. Libin i Balu - dwaj pracownicy z Indii - opowiedzieli, jak wyglądało ich zatrudnienie przy budowie zakładu petrochemicznego za 25 miliardów złotych.

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Źródło:
Fakty TVN

Polska Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się organizowaniem przerzutu ludzi z Syrii i Iraku do Białorusi, a potem do Polski. Szef gangu, Ahmad R., został właśnie zatrzymany w Niemczech. Jak wykazało śledztwo, ogromne środki były dzielone nie tylko pomiędzy członów grupy, ale wysyłane na konta dobrze znanych organizacji terrorystycznych.

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

- Jest ogromną rolą państwa polskiego, by przygotować Polskę na to, że zacznie być płatnikiem netto do budżetu Unii Europejskiej, a nie tylko będzie korzystać z funduszy unijnych - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Katarzyna Pisarska. Jak dodała, "Unia Europejska to nie są tylko fundusze".

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Źródło:
TVN24

To będzie wielka impreza, ale niestety tam, gdzie futbol jest na najwyższym poziomie, tam zbyt często też jest rasizm. Tym razem jednak piłkarze mogą liczyć na wsparcie policji.

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Polski sędzia zbiegł na Białoruś - tak brzmią nagłówki w czołowych światowych mediach o sprawie Tomasza Szmydta. Te zachodnie podkreślają, że to ucieczka do kraju autokratycznego, któremu blisko do Putina. Przekazują, że to zachowanie w Polsce jest odbierane jako zdrada. Wschodnie media z kolei skupiają się na słowach sędziego i sugerują, że w Polsce nie mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Źródło:
Fakty  o Świecie TVN24 BiS