Stadnina w Janowie Podlaskim ma już piątego za rządów PiS prezesa, ponieważ dotychczasowy prezes Marek Gawlik zrezygnował. Zdaniem niektórych, powodem były zakulisowe rozgrywki wymierzone w Gawlika. Kiedyś konie z Janowa budziły podziw na całym świecie, teraz ich stan budzi zainteresowanie prokuratury.
Po nominacji Marka Gawlika na prezesa stadniny w Janowie Podlaskim wielu zdawało się, że nadchodzą nowe czasy.
Jednak ogromną radość z udanej tegorocznej edycji aukcji Pride of Poland szybko przyćmiły zakulisowe rozgrywki.
- Rozpoczęła się cała nagonka. Prezes podejmuje decyzję o zmianie doradcy czy zmianie hodowcy i ten, którego się zmienia, rozpoczyna vendettę prywatną - tłumaczy Tomasz Chalimoniuk, prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.
Marek Gawlik, menadżer z wieloletnim doświadczeniem, dokonał diagnozy i uznał, że najlepszym lekarstwem dla podupadającej stadniny w Janowie Podlaskim będzie ściągnięcie do współpracy ludzi, którzy znają ją najlepiej.
Nie znalazła się wśród nich profesor Krystyna Chmiel - członkini Rady do spraw Hodowli Koni w czasach ministra Krzysztofa Jurgiela. To - zdaniem niektórych - miało obrócić się przeciw prezesowi Gawlikowi.
- Absolutnie nie maczałam w tym (rezygnacji Gawlika - przyp. red.) palców. Żadnej intrygi nie knułam, żeby wygryźć pana Gawlika ani panią Stojanowską, jak mnie niektórzy podejrzewają - mówi profesor Krystyna Chmiel z Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej.
"Obnażył prawdę"
Największą kością niezgody miała być właśnie Anna Stojanowska, inspektor do spraw hodowli koni, która musiała odejść z Janowa Podlaskiego w 2016 roku wraz z usuniętym przez PiS prezesem Markiem Trelą.
- Marek Gawlik obnażył prawdę o postępującej dewastacji tej stadniny pod każdym względem. To nie było wygodne, bo przez cztery lata utrzymywana była opinia, że wszystko jest świetne - ocenia Anna Stojanowska, specjalistka do spraw hodowli koni arabskich.
Decyzjami podejmowanymi przez zarządy Janowa Podlaskiego przez ostatnie lata zajmuje się prokuratura. Ponad trzy miliony strat w majątku i znęcanie się nad zwierzętami to główne wątki śledztwa.
Usunięty przez Prawo i Sprawiedliwość były prezes Marek Trela - teraz ekspert w stadninach króla Jordanii - szacuje, że na podniesienie się z kolan dawna światowa perła wśród hodowli koni potrzebować może nawet dziesięcioleci.
Nowy prezes stadniny
Odchodzący Marek Gawlik dziękuje współpracownikom w oświadczeniu.
"Moje rekomendacje i strategia rozwoju na kolejne lata pozostają aktualne i w moim głębokim przekonaniu mogą być kontynuowane, jeśli taka będzie decyzja kolejnego Prezesa" - czytamy.
Piątym prezesem "dobrej zmiany" w Janowie Podlaskim został 70-letni Lucjan Cichosz, były senator i poseł PiS. Z wykształcenia jest lekarzem weterynarii.
Cichosz jest również członkiem Rady Rolnictwa oraz Rady Nadzorczej Polskiej Grupy Energetycznej Dystrybucja. W 2016 roku - na dwa lata - został kierownikiem stada ogierów w stadninie w Białce.
Autor: Marzana Zielińska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24