Poprawa sytuacji w Janowie Podlaskim? "Z pięć lat jest potrzebnych"

08.08.2020 | Poprawa sytuacji w Janowie Podlaskim? "Z pięć lat jest potrzebnych"
08.08.2020 | Poprawa sytuacji w Janowie Podlaskim? "Z pięć lat jest potrzebnych"
Marzanna Zielińska | Fakty TVN
08.08.2020 | Poprawa sytuacji w Janowie Podlaskim? "Z pięć lat jest potrzebnych"Marzanna Zielińska | Fakty TVN

W niedzielę odbędzie się aukcja koni arabskich w Janowie Podlaskim. Do problemów z "dobrą zmianą" doszła jeszcze pandemia. Gości jest mniej. Część będzie śledzić aukcję przez internet. Okoliczni mieszkańcy załamują ręce. Porządki w stadninie ma zrobić czwarty od 2016 roku prezes.

Janów Podlaski - perła w koronie światowych stadnin - zmienił się nie do poznania po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość i zwolnieniu ze stanowiska prezesa Marka Treli. Wraz z doświadczonym hodowcą i gospodarzem stadnina straciła też międzynarodowe kontakty, bez których w świecie znawców koni poruszać się trudno. Marek Trela doradza teraz w sprawach hodowlanych królowi Jordanii.

- Jeżeli tam są konie, to po co jechać do Polski i kupować tutaj konie, jak mają tam na miejscu dobrego chłopa, który wie, jak rozmnożyć całe stado, i mają właśnie dobrą krew - mówi Paweł Kwiatkowski, mieszkaniec Janowa Podlaskiego i sąsiad Marka Treli.

Podczas - za każdym razem krótkich - rządów kolejnych trzech prezesów po prezesie Treli, każda kolejna aukcja Pride of Poland pokazywała, jak jest źle. Wpływy z aukcji w 2015 r. wyniosły 4 miliony euro, a w 2018 r. było to zaledwie 264 tysiące euro. Odbicie z 2019 roku, kiedy zanotowano 1,4 miliona euro zysku, tylko zmniejszyło straty.

- Oni wyprzedali konie, które naprawdę miały dobre rodowody i które wydawały bardzo dobre dzieci do sprzedaży. Takich koni się nie wyprzedaje ze stadnin - uważa Agata Dobrowolska, mieszkanka Janowa Podlaskiego.

Szansa na poprawę?

Mieszkańców najbardziej niepokoi to, że trudno do stadniny wejść, żeby sprawdzić, jak jest. Jak opowiada pan Janusz Wieczorek, mieszkaniec Białej Podlaskiej - kiedyś można było do Janowa pojechać i pospacerować, a teraz tych, którzy chcą to zrobić, wita opuszczony szlaban.

Rok temu media obiegły zdjęcia pokazujące, jak jest w janowskich oborach, a trzy miesiące temu okazało się, że nie szanuje się tam też koni - największego skarbu każdej stadniny.

- Jest szansa, uważam, na poprawienie dobrostanu, no bo nie można hodować zwierząt po to, żeby im robić krzywdę - tłumaczy Jerzy Białobok, były prezes stadniny w Michałowie.

Szansą na poprawę ma być nowy, czwarty już prezes od nastania "dobrej zmiany". Stawia on na turystykę i współpracę z lokalnym biznesem.

- Tak, żeby wspólnie wymyślać takie programy, które powodują, że Janów się staje ładniejszy, stadnina żyje dostatniej, konie lepiej rżą. Tak, że wszyscy są szczęśliwi na koniec dnia - opowiada Marek Gawlik, pełniący obowiązki prezesa w stadninie w Janowie Podlaskim.

Na koniec dnia szczęście może przynieść tylko odbudowa stada. - Z pięć lat jest potrzebnych, ale żeby w ciągu tych kilku lat nie było właśnie ciągłych zmian od ścianki do ścianki w ciągu każdego roku - ocenia profesor Krystyna Chmiel, hodowca koni arabskich i była konsultant hodowlany stadniny w Janowie Podlaskim.

Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Będą konsultacje i ekspertyzy, ale nikt nie ukrywa, że ścieżka legislacyjna będzie możliwie szybka, a intencja jest oczywista - zaostrzenie kar za nielegalną sprzedaż alkoholu, zmiany przepisów, tak by zmniejszyć jego dostępność czy możliwość reklamowania. Prace już ruszyły.

Zaostrzenie przepisów dotyczących sprzedaży alkoholu. "Po tym, co się wydarzyło, mamy większą liczbę sojuszników"

Zaostrzenie przepisów dotyczących sprzedaży alkoholu. "Po tym, co się wydarzyło, mamy większą liczbę sojuszników"

Źródło:
Fakty TVN

- Ukraińscy jeńcy są rozstrzeliwani, a przeciwnicy Putina są w Rosji więzieni w nieludzkich warunkach i torturowani. System więzienny niewiele zmienił się od czasów Stalina - mówi opozycjonista Ilia Jaszyn. Niedawno został wymieniony na szpiegów i morderców na usługach rosyjskich służb.

System więzienny jak za czasów Stalina. "To było dla mnie szokującym odkryciem"

System więzienny jak za czasów Stalina. "To było dla mnie szokującym odkryciem"

Źródło:
Fakty TVN

Jest lepiej, jeśli chodzi o świadomość społeczną, że nie można milczeć, ale wciąż jest źle, jeśli chodzi o skalę zjawiska przemocy domowej. Dlatego wystartowała kampania "Krzyki w czterech ścianach" i powstało hasło "Nie czekaj, przerwij przemoc". To jest wezwanie adresowane zarówno do ofiar, jak i świadków. Bo obojętność może kosztować nawet czyjeś życie.

Ruszają z kampanią "Krzyki w czterech ścianach". "Wykonanie telefonu może uchronić kogoś przed tragedią"

Ruszają z kampanią "Krzyki w czterech ścianach". "Wykonanie telefonu może uchronić kogoś przed tragedią"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jarosław Kaczyński ostrzega przed tym, co sam chciał zrobić. To on skończył III Rzeczpospolitą w takim rozumieniu, że właściwie podważył działanie konstytucji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezesa PiS, w której ten mówił o potrzebie uchwalenia nowej konstytucji i o "systemie, który nie będzie tak łatwy do podważenia".

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

Źródło:
TVN24

Jeżeli Marcin Romanowski nie stawi się w prokuraturze, to oznaczałoby, że nie chce współpracować z wymiarem sprawiedliwości. Wtedy prokuratura będzie musiała ponowić ten wniosek aż do skutku - tak o działaniach wobec byłego wiceministra sprawiedliwości mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Bodnar. Wskazał też, "co może dać podstawę do ponownego zatrzymania" polityka Suwerennej Polski.

Bodnar o tym, co "może dać podstawę do ponownego zatrzymania" Romanowskiego

Bodnar o tym, co "może dać podstawę do ponownego zatrzymania" Romanowskiego

Źródło:
TVN24