Pełnomocnik rządu do spraw wspierania wychowawczej funkcji szkoły. Brzmi tajemniczo - pytanie po co rządowi taka postać? Nauczyciele pytają, czy to będzie pomoc, czy kontrola?
- Chciałabym, żeby każde dziecko w szkole czuło się bezpiecznie, żeby dostało pomoc wtedy, kiedy jej potrzebuje - mówi Iwona Michałek, pełnomocnik rządu ds. wspierania wychowawczej funkcji szkoły. Tylko jak to zrobić? - Po to tu jestem, żeby to przemyśleć - przyznaje nowa pełnomocnik zaledwie kilka godzin po pierwszej wspólnej konferencji z ministrem.
- Jest to funkcja wspomagająca rodzinę. Tu będą również te elementy związane z bezpieczeństwem ucznia, wyeliminowaniem, czy ograniczeniem przynajmniej agresji rówieśniczej - tłumaczy powstanie nowego stanowiska Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej.
Jaki jest więc plan pani pełnomocnik na poprawę bezpieczeństwa w szkołach? - Planu gotowego nie mam - odpowiada Iwona Michałek i dodaje, że po trzech miesiącach chciałaby przedstawić "analizę tego, co jest; wniosków okrągłostołowych i zaproponować już pierwsze zmiany prawne".
Do listy już wymienionych zadań trzeba dopisać nauczanie tolerancji i szacunku do innych, bo pani pełnomocnik chce - jak mówi - "by szkoła była przyjazna dla wszystkich", niezależnie od płci, pochodzenia, orientacji seksualnej
Wakacje i kampania
Wiceminister obejmuje funkcję w czasie, gdy w szkołach trwają wakacje, a w polityce zaczyna wyborcza kampania. - Rzeczywiście jest mało czasu, ale ja jestem osobą dosyć pracowitą - deklaruje Iwona Michałek.
Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, uważa, że nowa pełnomocnik "budzi poważne wątpliwości", jeżeli chodzi o "intencje i cel". ZNP uważa bowiem, że pełnomocnik do spraw wsparcia wychowania może w praktyce okazać się kontrolerem - pracy szkół i nauczycieli.
- Będzie to rodzaj takiego nadzorcy ideologicznego - mówi prezes Broniarz i dodaje, że szkoły wymagają pomocy, ale na miejscu. W formie dodatkowych etatów dla pedagogów.
- To jest ograniczenie autonomii nauczyciela, ograniczenie autonomii rady pedagogicznej, ale także - naszym zdaniem - nadmiernie instytucjonalna kontrola nad tym, co w szkole się dzieje - ocenia Sławomir Broniarz.
- To jest, przede wszystkim, wyrażenie wotum nieufności wobec wychowawców, nauczycieli w szkołach - ocenia Rafał Grupiński z PO.
- My chcemy ich wesprzeć - tak na takie zarzuty odpowiada pełnomocnik Michałek i dodaje: "dostajemy informacje, że oni (nauczyciele - przyp. red.) czują potrzebę wsparcia".
Wiceminister Michałek to posłanka PiS związana z Porozumieniem Jarosława Gowina. Była nauczycielką biologii, pracowała w kuratorium oświaty, w kujawsko-pomorskim była rzecznikiem praw ucznia. Miała krótki epizod w Platformie. W Sejmie znana jest jako szefowa zespołu do spraw motocyklistów i quadowców.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24