Dotacje od Narodowego Instytutu Wolności. Dziennikarze sprawdzili, do kogo trafiły pieniądze

Źródło:
Fakty TVN
Dotacje od Narodowego Instytutu Wolności. Dziennikarze sprawdzili, do kogo trafiły pieniądze
Jacek Tacik/Fakty TVN
Dotacje od Narodowego Instytutu Wolności. Dziennikarze sprawdzili, do kogo trafiły pieniądzeJacek Tacik/Fakty TVN

Narodowy Instytut Wolności wydał już około miliarda złotych. Dziennikarze OKO.press sprawdzili, do kogo popłynęły tak wielkie pieniądze. Ustalili, że w ramach rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich PROO dotacje otrzymało 248 organizacji, w tym także te powiązane z politykami PiS.

Sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski nie miał nic do powiedzenia w sprawie Narodowego Instytutu Wolności, z którego gigantyczne pieniądze znowu popłynęły do organizacji pozarządowych związanych z politykami władzy, a który nadzoruje minister kultury i wicepremier Piotr Gliński.

Komentarze można jednak usłyszeć po stronie opozycji. - Wydają bez hamulców, bo wiedzą, że stracą władzę - uważa Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej. - .Prawo i Sprawiedliwość tworzy różne instytucje, które mają dawać szansę na pieniądze na czarną godzinę, czyli że po przegranych wyborach sobie odłożą. Albo teraz wprost dają kasę swoim, którzy chcą się dorabiać - dodaje Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy.

To, do kogo popłynęły dotacje, ujawnili dziennikarze portalu OKO.press. Lista jest długa, bo to aż 248 organizacji. Publiczne pieniądze - sumie 68 milionów złotych - trafiły między innymi do Przemyskiego Towarzystwa Kulturalnego, które założył poseł PiS i szef KPRM Marek Kuchciński, do fundacji Polska Wielki Projekt, z którą związany jest Piotr Gliński i do fundacji Miłosza Manasterskiego, jednego z najaktywniejszych komentatorów telewizji rządowej.

- Sektor pozarządowy w III RP naprawdę nie był tak bardzo wzmocniony przez polskie państwo jak za czasów pana premiera Glińskiego - uważa Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, poseł Suwerennej Polski.

Na dotacjach Narodowego Instytutu Wolności skorzystał również Instytut Poznański, którego szef - jak podaje OKO.press - pomagał w kampanii wyborczej Szymonowi Szynkowskiemu vel Sękowi, wtedy poznańskiemu radnemu, a dzisiaj ministrowi ds. Unii Europejskiej. W sumie od 2020 roku Instytut Poznański dostał z Narodowego Instytutu Wolności półtora miliona złotych.

- Instytut Poznański doskonale znam. Bardzo kibicuję jego działaniom i cieszę się, że przyczyniają się do organizowania w Poznaniu ciekawych wydarzeń - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk.

Dotacje dla organizacji powiązanych z PiS przyznane przez Narodowy Instytut WolnościFakty TVN

Większy budżet NIW

Narodowy Instytut Wolności powstał w 2017 roku. Miał wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego. W ubiegłym roku jego budżet - poprzez nowelizację ustawy - powiększono do niemal 890 milionów złotych na kolejne cztery lata. Samo funkcjonowanie Instytutu pochłania 15 milionów złotych.

- To są potencjalne pieniądze, które będą mogły być rozdysponowane na kampanię wyborczą, co oznacza, że te wybory nie będą równe - komentuje Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Piotr Gliński, który stworzył Instytut i ma na niego realny wpływ, nie chce rozmawiać o finansowaniu organizacji związanych z PiS-em. Za to opozycja chce mówić o tym, co zrobi po wyborach, gdy je wygra. - Powstanie specjalna komisja, mam już nazwę, ona jest dumnie brzmiącą nazwą: "komisja prawa i sprawiedliwości". Tylko pisana z małych liter, żeby wielkie znaczenie tym słowom przywrócić - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Tusk: cela plus to będzie program lepiej przygotowany niż willa plus
Tusk: cela plus to będzie program lepiej przygotowany niż willa plusTVN24

Pieniędzy, co podkreślają sami politycy opozycji, przywrócić już się pewnie nie da.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Dla tych młodych ludzi - studenta, aktywistki, pracowniczki unijnej instytucji - wybory europejskie to, jak mówią, ich być albo nie być. Unia Europejska dała im możliwości, których nie mieli w ich wieku ich rodzice. Młodzi studiują na europejskich uniwersytetach w międzynarodowym towarzystwie.

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Źródło:
Fakty TVN

55 ocalałych z zagłady Żydów było wśród ponad sześciu tysięcy osób, które w tym roku wzięły udział w Marszu Żywych. To projekt edukacyjny, więc do Oświęcimia przybyli w większości młodzi ludzie pochodzenia żydowskiego z całego świata. Obok trasy Marszu ustawiły się osoby protestujące przeciwko "ludobójstwu w Gazie".

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Źródło:
Fakty TVN

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polacy pracują znacznie dłużej, niż wynosi średnia unijna i światowa. Z badań wynika też, że nie potrafimy zachować równowagi między aktywnością zawodową a życiem prywatnym i odpoczynkiem. - Jako społeczeństwo jesteśmy cały czas na dorobku, w związku z tym podejmujemy dodatkowe prace, dodatkowe zatrudnienie, ale odbija się to na naszym życiu społecznym i rodzinnym - zwraca uwagę dr Tomasz Kopyściański, ekonomista na Uniwersytecie WSB Merito we Wrocławiu.

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Najważniejsze pytanie dla mnie jest takie: jak to jest możliwe i jak pan sędzia mógł w ogóle wpaść na taki pomysł? - mówił w "Faktach po Faktach" minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy Tomasza Szmydta, zamieszanego w aferę hejterską, który zwrócił się do białoruskich władz o azyl.

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Źródło:
TVN24

Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, potwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że rozmawia z Kancelarią Prezydenta w sprawie poparcia nowelizacji ustawy o KRS. Ocenił, że to "ostatni etap, kiedy można jeszcze coś z panem prezydentem skonsultować i nie narazić się na ryzyko weta".

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Źródło:
TVN24

Gospodarzem jest Emmanuel Macron, gościem - Xi Jinping. Chiński przywódca rozpoczął wizytę w Europie od Francji, gdzie dołączyła do obu prezydentów przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wybory do brytyjskiego parlamentu muszą się odbyć najpóźniej w styczniu 2025 roku. Z każdym dniem rośnie pewność co do jednego: Partia Konserwatywna powinna spodziewać się klęski. Najnowsza poszlaka to wynik wyborów lokalnych, które przegrała z kretesem. Obecna opozycja ma powody do radości. A torysi? Jest praca do wykonania - przyznaje premier Rishi Sunak. Jego koleżanki i koledzy z partii twierdzą, że jest za późno na zmianę lidera.

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji.  "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji. "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS