Donald Tusk deklaruje, że gdy skończy się jego kadencja szefa Europejskiej Partii Ludowej, nie będzie unikał politycznej aktywności w Polsce. Były premier przyznaje, że przed wyborami parlamentarnymi zrobi wszystko, by pomóc wygrać je opozycji.
Donald Tusk w piątkowym programie "Tak jest" na antenie TVN24 dał wyraźnie do zrozumienia, że nie zamierza pójść na polityczną emeryturę. W grudniu 2022 roku skończy się jego kadencja jako przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, a rok później w Polsce mają odbyć się wybory parlamentarne.
- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, na pewno jeszcze przed wyborami w Polsce, żeby pomóc w zwycięstwie - zadeklarował były premier.
Na razie Donald Tusk omawia swoje plany z Rafałem Trzaskowskim i Borysem Budką. Były premier przede wszystkim miałby być pomostem między ugrupowaniami opozycyjnymi.
Zdaniem obecnego lidera Platformy Obywatelskiej receptą na wygraną w wyborach jest wspólna lista wyborcza opozycji. - Recepta jest bardzo prosta: wspólny start, wspólna lista - podkreśla Borys Budka.
Inne partie opozycyjne też są otwarte na współpracę, choć zastrzegają, że czasu do wyborów parlamentarnych jest jeszcze dużo.
- Współpraca opozycji jest możliwa i jest potrzebna, jednak trzy lata przed wyborami to trochę tak, jak sprzedawanie Inflant - twierdzi Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy.
- Na ponad dwa lata przed wyborami budowanie jednej listy opozycyjnej byłoby nieroztropne - dodaje wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Współpracy, a nawet wspólnych list nie wyklucza nawet ruch Szymona Hołowni. - Dzisiaj absolutnie niczego nie wykluczamy, ale w tej chwili koncentrujemy się na budowie Polski 2050 - mówi Michał Kobosko z ruchu Polska 2050.
"Potrafi wygrywać jak nikt z nas"
Donald Tusk już nie raz próbował wracać do polskiej polityki, jednak bez sukcesu. Miał być patronem ruchu samorządowców 4 czerwca.
Zaangażował się też w kampanię europejską. I też musiał być rozczarowany, że jego magia nie zadziałała. Jednak teraz sytuacja może być inna - po pandemii i po prawie ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Dla PiS-u to byłaby super sytuacja, dlatego że dla PiS-u Tusk i Platforma Obywatelska to są wrogowie i bardzo łatwo jest koncentrować całe swoje ostrze na nich - ocenia dr Anna Materska-Sosnowska, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Donald Tusk, który ma ogromne doświadczenie, potrafi wygrywać, jak nikt z nas, wybory z PiS-em - twierdzi Grzegorz Schetyna.
Co na to politycy partii rządzącej?
Prawo i Sprawiedliwość na razie deklarację Donalda Tuska bagatelizuje, bo - jak mówi - zajmuje się pandemią. - Politycznych akcji pana Tuska trudno mi jest skomentować w tej chwili - powiedział szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, odnosząc się w ten sposób do wypowiedzi Donalda Tuska.
Co nie zmienia sytuacji, że Tuska prawica nie lekceważy. - Od rana do wieczora telewizja publiczna dba o to, by Polacy o mnie nie zapomnieli - twierdzi Donald Tusk.
Były premier zapowiada, że nagonka na niego, na opozycję, na każdego, kto ma inne zdanie, nie pozostanie bez reakcji. - Ci, którzy świadomie organizują państwo, jego urzędy, prokuraturę i media publiczne do niszczenia przeciwników politycznych, powinni odpowiadać nie tylko politycznie, ale karnie - podkreślił Tusk.
Co do tego cała opozycja jest zgodna. Zdaniem Borysa Budki tylko nadmierne ambicje liderów są w stanie poróżnić opozycyjne partie.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24