Domom opieki społecznej w całej Polsce brakuje pieniędzy. Część z nich jest na skraju zamknięcia

Źródło:
Fakty TVN
Domom opieki społecznej w całej Polsce brakuje pieniędzy. Część z nich jest na skraju zamknięcia
Domom opieki społecznej w całej Polsce brakuje pieniędzy. Część z nich jest na skraju zamknięcia
Renata Kijowska/Fakty TVN
Domom opieki społecznej w całej Polsce brakuje pieniędzy. Część z nich jest na skraju zamknięcia Renata Kijowska/Fakty TVN

Domy pomocy społecznej apelują o pomoc. Brakuje im pieniędzy, a koszty utrzymania wzrosły. Według urzędników w poprzednich latach państwo dofinansowało DPS-y z rezerwy budżetowej, a w tym roku z tego źródła pomaga powodzianom. Niektórym ośrodkom grozi zamknięcie.

By "Arka" przetrwała, brakuje 120 tysięcy złotych. To pieniądze na utrzymanie podopiecznych DPS we Wrocławiu.

- Obiecaliśmy im to, żeby to był ich dom aż do śmierci - mówi Jakub Dykman, dyrektor Domu Pomocy Społecznej "Arka" we Wrocławiu. - Jak nam się nie uda uzyskać brakujących środków, to będziemy musieli zamknąć dom pomocy społecznej - dodaje.

Tysiące miejsc w DPS-ach w całej Polsce jest zagrożonych. - Ministerstwo odpowiada, że nie ma pieniędzy, nie da nam złotówki - mówi Arkadiusz Tomasik, dyrektor Schroniska dla Osób Niepełnosprawnych w Radwanowicach.

Zagrożonych jest kilkadziesiąt placówek, które prowadzą fundacje i stowarzyszenia - alarmuje Arkadiusz Tomasiak ze schroniska w Radwanowicach, które założył ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, a które też jest na skraju zamknięcia. - Jakby ksiądz żył, toby się zmartwił na pewno - komentuje Urszula Woźniak, podopieczna.

"Biskup szuka kasy"

- Jest dramat. My w tej chwili zapłacimy ostatnie rzeczy i jesteśmy całkowicie bez pieniędzy - przyznaje Arkadiusz Tomasiak.

Próbują się ratować. Pod hasłem "biskup szuka kasy" biskup Damian Muskus ogłasza zbiórkę. Chłopaki od sióstr z Broniszewic, tzw. pingwinek, przetrwanie zawdzięczają darczyńcom.

- W samym naszym domu, w Domu Chłopaków, w ciągu tego roku brakuje nam dwóch milionów na utrzymanie domu - informuje siostra Tymoteusza Gil z Domu Chłopaków w Broniszewicach.

CZYTAJ TAKŻE: Czy państwo ma wystarczające środki na odbudowę zniszczonych przez powódź terenów?

Jak do tego doszło? W Radwanowicach tłumaczą: osoby przyjęte do DPS na "starych zasadach", przed 2004 rokiem, utrzymują się w domach dzięki dotacjom z budżetu państwa. Choć koszty utrzymania wzrosły, w tym roku do schroniska co miesiąc płynęło ponad 500 złotych na osobę mniej niż rok wcześniej.

- Wygląda to tak, jakby osoby, które są na starych zasadach, co drugi dzień miały mieć obiad - komentuje Arkadiusz Tomasiak.

W poprzednich latach jakoś udawało się przetrwać, bo w drugiej połowie roku, po 30 września, dziurę w DPS-ach "łatano" z rezerwy celowej budżetu państwa - wynika ze słów rzeczniczki Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.

15-letni Igor został skierowany na pilną wizytę u kardiologa. Dostępny termin - za dwa lata
15-letni Igor został skierowany na pilną wizytę u kardiologa. Dostępny termin - za dwa lata Jarosław Kostkowski/Fakty TVN

Pieniądze z rezerwy na pomoc powodzianom

- W tym momencie ta rezerwa jest kierowana na pomoc powodzianom - informuje Joanna Paździo z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.

Mimo wcześniejszych alarmów dopiero teraz trwa poszukiwanie pieniędzy. - Sprawdzamy, gdzie są jeszcze te niewykorzystane środki, które będziemy mogli przeznaczyć właśnie na domy pomocy społecznej - mówi Joanna Paździo.

Od wiceministry rodziny i polityki społecznej usłyszeliśmy, że sytuacja jest stabilna. - Środki, które przekazujemy na utrzymanie mieszkańców po roku 2004, są większe średnio na jednego mieszkańca niż w zeszłym roku - przekazuje wiceministra Katarzyna Nowakowska.

Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle? Przyjaciele Anny Dymnej z Radwanowic chcieliby przestać się martwić. - Żeby można było spokojnie żyć, to by trzeba było sprawić, by ludzie starzy, chorzy, bezradni byli zaopiekowani i mogli się uśmiechać - komentuje aktorka i prezeska Fundacji "Mimo Wszystko".

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS