Włoscy naukowcy doszli do wniosku, że USG płuc może wykryć COVID-19 już na pogotowiu. Polscy specjaliści uważają, że nie zrewolucjonizuje to jednak diagnostyki tej choroby.
Z Włoch, prosto ze szpitala w Turynie na łamy pisma naukowego "Annals of Emergency Medicine" przebiła się entuzjastyczna informacja cytowana przez agencje prasowe, między innymi przez PAP: "COVID-19 można poprawnie zdiagnozować dzięki USG płuc od razu na pogotowiu".
To, zdawałoby się, dobra wiadomość, zważywszy na to, że testy czasami zawodzą: zbyt szybko wykonane, we wczesnej fazie zakażenia mogą choroby nie wykryć.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
- Wykazano w wielu przypadkach, na wielu grupach pacjentów, że istnieje grupa, u której zmiany w płucach wyprzedzają pojawienie się dodatniego wyniku RT-PCR (jedna z metod testowania - przyp. red.) - tłumaczy prof. Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWIA w Warszawie.
Może warto w Polsce oprócz testów PCR-owych i antygenowych wykrywać COVID-19 przy pomocy USG? Zapytaliśmy specjalistów i wszyscy są zgodni: nie warto.
- Na pewno badanie ultrasonograficzne jest badaniem najmniej inwazyjnym, w ogóle jest badaniem bezinwazyjnym, ale z drugiej strony trudno mi powiedzieć, czy jest badaniem powtarzalnym, bo zależy, kto przyłoży głowicę i co opisze. To jest badanie subiektywne - ocenia radiolog prof. Tadeusz J. Popiela.
"COVID-19 uczy pokory"
Na SOR-ach nie ma zbyt wielu rąk do pracy. - Powinniśmy to w warunkach pogotowia ratunkowego robić i izb przyjęć czy SOR-ów. To proszę mi pokazać, który SOR ma specjalistę radiologa czy pulmonologa, który zrobi odpowiedzialnie USG płuc? - pyta pulmonolog dr n. med. Anna Prokop-Staszecka.
Nie u wszystkich w płucach widać te zmiany wcześniej. USG nie zastąpi zwykłych testów, ale tam, gdzie to jest możliwe, warto jak najczęściej tą metodą diagnozować chorych podejrzanych o zakażenie koronawirusem.
- To jest metoda, która poszerza znacznie diagnostykę. W jednym gabinecie mamy pobranie materiału genetycznego, pacjent ma duszność, podejrzewamy zapalenie płuc, i to USG może pomóc nam odpowiedzieć na pytanie, czy mamy do czynienia między innymi z tą infekcją - opisuje dr n. med. Joanna Jursa-Kulesza z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
To wiadomo było i wcześniej, bez publikacji.
- Wiemy, że wiele rzeczy, które były na początku takie cudowne, okazały się być mało cudowne, więc w związku z tym uczy nas strasznie ten COVID-19 pokory, całe środowisko medyczne, nas wszystkich uczy pokory. I powiem, że wolałabym, abym nie zachorowała i życzę tego wszystkim państwu - twierdzi dr n. med. Anna Prokop-Staszecka.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN