Jak wynika z badań amerykańskich naukowców, przejście COVID-19 znacząco podnosi ryzyko zachorowania na cukrzycę - nawet o 40 procent. Cukrzyca to groźna i przewlekła choroba cywilizacyjna, dlatego warto zadbać o odpowiednią profilaktykę.
U osób, które zachorowały na COVID-19, ryzyko wystąpienia cukrzycy wzrasta aż o 40 procent. Do takiego dramatycznego wniosku doszli amerykańscy lekarze z Atlanty.
- Badanie polegało na tym, że policzono liczbę nowych przypadków cukrzycy u osób, które przebyły COVID-19 i nie przebyły. To w dalszym ciągu są badania epidemiologiczne, tylko porównanie takich dwóch populacji - wyjaśnia prof. Krzysztof Strojek, krajowy konsultant w dziedzinie diabetologii.
- Na tej podstawie porównania stwierdzono, że w ciągu roku po przebyciu COVID-19 spośród osób, które przeszły COVID-19, właśnie 40 procent więcej niż w grupie kontrolnej potrzebowało leków na cukrzycę - dodaje dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. pandemii COVID-19.
Doniesienia "The Lancet" nie są pierwszymi na ten temat, bo w ciągu ostatnich dwóch lat ukazało się wiele wyników badań - na łamach wielu pism - sugerujących podobny związek COVID-19 z cukrzycą.
- Wiąże się to z faktem samego ciężkiego zakażenia z leczeniem sterydami - wskazuje prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Jakie obawy są niepokojące?
Zależności między COVID-19 a cukrzycą może być bardzo wiele, na różnych poziomach. Koronawirus może uszkadzać trzustkę, może zmuszać organizm do ataku na własne tkanki, a u otyłych przyspieszać wystąpienie insulinooporności. Jak reagować na to zagrożenie?
- Przegląd techniczny samochodu wykonujemy raz do roku, tak samo warto przejrzeć swoje zdrowie, wykonując podstawowe badania: morfologię krwi, poziom cukru, poziom cholesterolu, badanie ogólne moczu, zważyć się i zmierzyć - radzi prof. Krzysztof Strojek, krajowy konsultant w dziedzinie diabetologii.
Bez badania powinno nas zaniepokoić zwiększone pragnienie i głód, częste oddawanie moczu, niewyjaśniona utrata wagi i większe zmęczenie. To mogą być początki cukrzycy. Liczba chorych na cukrzycę gwałtowanie rośnie. Za osiem lat chorować na nią będzie ponad cztery miliony Polaków. Natomiast na świecie, wśród osób między 20 a 75. rokiem życia, już teraz są ich setki milionów.
Jak wskazuje prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, w 2045 roku w tej grupie wiekowej może być 700 milionów chorych na cukrzycę. - Pandemia pozwala nam powiedzieć, że to jest niedoszacowana liczba, bo tych pacjentów będzie jeszcze więcej - dodaje prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu.
W takim tempie wkrótce na świecie miliard osób może mieć kłopoty z cukrzycą.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24