To grupa, dla której koronawirus jest szczególnie niebezpieczny. Statystyka nie pozostawia wątpliwości – około 30 procent wszystkich śmiertelnych ofiar koronawirusa to osoby chorujące na cukrzycę.
Pan Mieczysław Skrzypczak z Gdańska miał 70 lat i cukrzycę. W listopadzie dopadł go koronawirus.
- Lekarz pierwszego kontaktu, jak zobaczył saturację na poziomie 78, natychmiast wzywał pogotowie i pogotowie rzeczywiście Mietka zabrało do szpitala – opowiada Krystyna Kiedrowicz, znajoma Mieczysława Skrzypczaka.
Niestety, nic już się nie dało zrobić. Po pięciu dniach pacjent zmarł. Podobnych historii jest mnóstwo. Znany aktor Dariusz Gnatowski umarł w październiku. Miał 59 lat, cukrzycę i podejrzenie zakażenia koronawirusem. Z COVID-em i cukrzycą zmarli też 65-letni lekarz ze szpitala w Pabianicach, 35-letni trener jednego z zespołów w Piasecznie i 62-letni jezuita. To tylko początek bardzo długiej listy, składającej się z wielu tysięcy nazwisk. Jedna trzecia zmarłych na COVID-19 miała cukrzycę.
- Dane, które są w tej chwili dostępne, pokazują, że chorzy na cukrzycę umierają częściej, ale pogłębiona analiza wykazała, że nie sama cukrzyca jako taka, tylko cukrzyca niewyrównana i cukrzyca z powikłaniami – wskazuje profesor Krzysztof Strojek, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii.
"Chcemy do ludzi docierać"
Problem jest poważny, bo do tej pory z powodu COVID-19 zmarło w Polsce już prawie 30 tysięcy osób. Oznaczałoby to, zgodnie ze światowymi wynikami badań, że niemal dziesięć tysięcy z tej grupy to chorzy z cukrzycą.
- Koronawirus nie tyle powinien przerażać, a powinien motywować do jeszcze większego dbania o siebie, do przestrzegania wszystkich zasad życia z cukrzycą – wyjaśnia Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
To jest przekaz do tych z wielkiej, dwuipółmilionowej grupy Polaków chorych na cukrzycę, którzy zaniedbują leczenie.
- Jest to apel do wszystkich osób, które cukrzycę mają, aby ją leczyć jak najlepiej, aby jednak egzekwować, poprzez telewizyty, ale jednak porady lekarskie, stosować się do zaleceń lekarzy i akceptować propozycje intensyfikacji leczenia – mówi profesor Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jest to też ostrzeżenie dla tych, którzy nie wiedzą, że mają cukrzycę. Takich osób może być nawet pół miliona.
- Namawiam telewidzów, którzy nas słuchają, żeby oznaczyli sobie czy poprosili lekarza o skierowanie na oznaczenie poziomu cukru we krwi, cholesterolu, zmierzyli ciśnienie, zważyli się, żeby ocenili, czy nie mają nadwagi bądź otyłości, wykonali badanie moczu i morfologię. Te podstawowe badania, żadna filozofia –tłumaczy profesor Krzysztof Strojek.
Odpowiednie zachowanie może uratować życie.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24