Co tydzień rozdają potrzebującym ciepłe posiłki. "Często słyszymy, że to jest pierwszy posiłek tego dnia"

Źródło:
Fakty TVN
Co tydzień rozdają potrzebującym ciepłe posiłki. "Często słyszymy, że to jest pierwszy posiłek tego dnia"
Co tydzień rozdają potrzebującym ciepłe posiłki. "Często słyszymy, że to jest pierwszy posiłek tego dnia"
Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Co tydzień rozdają potrzebującym ciepłe posiłki. "Często słyszymy, że to jest pierwszy posiłek tego dnia"Jarosław Kostkowski/Fakty TVN

"Zupa na Głównym" - to akcja charytatywna w Poznaniu. Co tydzień - nie tylko po darmowy posiłek - ustawia się kolejka, a w niej osoby z problemami bezdomności samotności i biedy. Wzrost cen i inflacja jednak sprawiają, że z tygodnia na tydzień potrzebujących jest coraz więcej, a darczyńców mniej, więc pomagać jest trudniej.

Stowarzyszenie "Zupa na Głównym" co tydzień rozdaje ciepłe posiłki potrzebującym w Poznaniu. Pomagać w kuchni przychodzi coraz więcej wolontariuszy, w tym także uczniowie. - To fajna, pozytywna energia. Fajnie, że ludzie chcą jeszcze coś robić i że młodzież jest, bo to zabezpiecza nas na późniejsze lata, jeżeli będziemy starzy, jeżeli nauczą się empatii i współczucia drugiemu człowiekowi - podkreśla Wioletta Bogusz ze Stowarzyszenia "Zupa na Głównym".

- Biedni są tacy ludzie i każdy taki człowiek też ma jakąś swoją historię. (...) Żal jest mi takich ludzi, jak mijam ich na ulicy - mówi Karolina, jedna z wolontariuszek-uczennic.

Kanapki robią i gotują nie tylko uczniowie, ale też biznesmeni i lekarze - z potrzeby serca, w wolnym czasie.

W kolejce po żywność stoją nie tylko bezdomni, ale o biedzie nie chcą mówić. - Oni po prostu się wstydzą, po ludzku się wstydzą - tłumaczy Wioletta Bogusz. - Niektórzy ludzie praktycznie potrzebują pomocy na co dzień. Niewiele zostaje mi z tej emerytury, co mam - wyznaje jeden z mężczyzn.

Na dworzec, gdzie rozdawane są posiłki, potrzebujący docierają raz w tygodniu z odległych miejsc. - Ja mam skromną emeryturę, mam tylko 1500 złotych. Nie jestem wymagający, wystarczą mi trzy, cztery skibki chleba. Nawet suchy zjem - mówi kolejny z mężczyzn.

24.11.2022 | Raport o biedzie. Skrajne ubóstwo dotyczy ponad półtora miliona PolakówZ raportu Szlachetnej Paczki wynika, że w skrajnym ubóstwie żyje ponad półtora miliona Polaków. W tym roku bieda dopada tych, którzy wcześniej sobie radzili. Także z przyczyn losowych.Renata Kijowska | Fakty TVN

Coraz więcej osób potrzebuje pomocy

Jak wskazują wolontariusze, jest coraz więcej osób, które potrzebują pomocy. - Od grudnia zeszłego roku osób, zamiast ubywać wraz z cieplejszymi miesiącami, sukcesywnie przybywa - zwraca uwagę Filip Lulka, wolontariusz.

Ludzie mają też mniej pieniędzy, by się dzielić. W oczy i do garnka zupy zajrzał strach. - Nie wyobrażam sobie wywiesić (kartki - przyp. red.): "dzisiaj zupy nie będzie, nie dostaniecie dzisiaj jeść" - mówi Wioletta Bogusz.

To pierwszy raz pani Marty Zgodzińskiej w kuchni Stowarzyszenia "Zupa na Głównym". Kobieta w ten dzień obchodziła urodziny, a prezentem było pomaganie. Kobieta przekazała też na działalność organizacji darowiznę w wysokości 10 tysięcy złotych. - Miał to być jakiś zegarek super, hiper, ale po co mi zegarek - mówiła. Taka suma pozwoli przeżyć stowarzyszeniu przynajmniej pół roku.

Sto litrów zupy wystarcza dla 150 osób, ale nie na dokładki. Niemniej jednak zaspokoi największy głód. - Głupi garnek zupy cieszy, bo wiadomo, to jest też włożony wielki ludzki trud w to - mówi jeden z potrzebujących. - Często na dworcu słyszymy, że to jest pierwszy posiłek tego dnia. Często słyszymy, że taką zupę gotowała moja mama i dla takiego ciasta warto żyć - dodaje Wioletta Bogusz.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Kolejne relacje tych, którzy stracili domy, samochody i dorobek życia. Wiele domów spłonęło doszczętnie. Walka z żywiołem trwa.

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Źródło:
Fakty TVN

Na ten telefon panowie mogą dzwonić w każdej sprawie - gdy mają problemy psychiczne, finansowe, albo w relacjach rodzinnych. I dzwonią - telefon zaufania dla mężczyzn jest w Polsce jeden, a przez trzy lata pomógł już tysiącowi osób. Czasem chodzi o ważną poradę, a czasem tylko o rozmowę.

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Źródło:
Fakty TVN

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta i szef Instytutu Pamięci Narodowej, spotkał się na Jasnej Górze z kibicami. Były kontrowersyjne okrzyki, teraz są krytyczne komentarze. Sam Nawrocki problemu nie widzi.

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już teraz otwieramy serca i portfele, zasilamy wirtualne puszki i licytujemy. Na koncie Orkiestry jest już ponad 9 milionów złotych, a to dopiero początek. WOŚP w tym roku gra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki powiedział, że "dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO". W "Faktach po Faktach" Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że "pomyliły mu się wektory", a ta wypowiedź oznacza, że jest "bliżej Kremla, a nie walczącej z Kremlem Ukrainy". - Widać ewidentnie, że Karol Nawrocki skręca w prawo. Po co on to robi? Tylko po to, żeby w drugiej turze wyborów zgarnąć wyborców Konfederacji - mówiła z kolei Magdalena Sroka (PSL, Trzecia Droga).

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

Źródło:
TVN24

Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że premierowi Donaldowi Tuskowi "brakuje determinacji", jeżeli chodzi o przeforsowanie w koalicji rządzącej ustaw dotyczących aborcji i związków partnerskich. Zdaniem europosła szef rządu, nie dyscyplinując ministrów, którzy sprzeciwiają się tym zmianom, "daje na to przyzwolenie".

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak 

Źródło:
TVN24

To, jak bardzo wielowymiarowa jest sprawa odpowiedzialności za sytuację w Strefie Gazy, pokazuje historia Amal, architekt, która w dniu napadu Hamasu na Izrael urodziła swojego drugiego syna. Kobieta w najtrudniejszym momencie, gdy rozpętała się wojna, została sama z dwójką małych dzieci. Drugi rok stara się ocalić je przed śmiercią głodową lub w bombardowaniu. Historia, którą nam opowiedziała, mocno odbiega od oficjalnej narracji Izraela o tym, że w ramach walki z Hamasem nie atakuje cywilów.

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Źródło:
jzb/dln

Deklaracja polskiego rządu w sprawie premiera Izraela została odnotowana w mediach na całym świecie. W sprawie nie tylko chodzi o pamięć żydowskich ofiar nazistów, ale o międzynarodowy system sprawiedliwości. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze jeszcze w listopadzie wydał za Benjaminem Netanjahu i ministrem obrony Izraela list gończe, zupełnie jak za Władimirem Putinem. Świat mocno podzielił się w sprawie tej decyzji, a amerykański kongres wprost ją potępił.

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS