Tych danych rządowa propaganda raczej nie poda. Nie pasują do obowiązującej narracji o rozwoju i dobrobycie. Chodzi o raport Szlachetnej Paczki. Na pytanie, "czego boją się najbardziej", Polacy odpowiadają, że drożyzny. Do tego rośnie skala skrajnego ubóstwa. W 2022 roku liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie wzrosła o prawie 860 tysięcy, do niemal 2,5 miliona osób.
Kuba ma dziesięć lat. Tak jak jego siostra Klaudia urodził się z porażeniem mózgowym i paraparezą spastyczną. - Dawniej mi było przykro, że Klaudia i Kuba są tacy, jacy są, ale teraz się pogodziłam - mówi Małgorzata Mistarz.
W tej rodzinie każdy dzień to walka o lepszy komfort życia dzieci i niepokój o to, co dalej. Mąż pani Małgorzaty prowadzi małą firmę. Po odliczeniu wszystkich kosztów utrzymania, leczenia i rehabilitacji, dochód na osobę to 169 złotych miesięcznie. - Jemy takie domowe rzeczy. Tak jak jajecznicę na pokrzywach. Teraz pijemy miętkę, pijemy skrzyp polny - mówi pani Małgorzata.
Obawy Polaków
Niepokój zaczyna towarzyszyć coraz większej grupie Polaków. Jak wynika z analizy Szlachetnej Paczki, to, co nie daje nam spokoju, to nie wojna tuż za naszą granicą, a rosnąca inflacja. Martwimy się nie tym, jak bardzo podrożeją żywność i inne towary, ale jak bardzo podrożeją energia elektryczna i ogrzewanie.
- Mówimy o poczuciu, że zagrożony jest pewien poziom życia, który Polacy uznali za już ten, który zdobyli i który im się w jakiś sposób po prostu należy. Teraz inflacja powoduje, że coraz częściej muszą z pewnych rzeczy rezygnować - wyjaśnia profesor Witold Orłowski, ekonomista. Propaganda, że jest dobrze, nie działa, a konferencje polityków nie uspokajają.
- Nawet jeśli propaganda bardzo silnie działa, żeby nam tutaj uzmysłowić, że z gospodarką polską jest jak najlepiej, to okazuje się, że skuteczność jest ograniczona - dodaje doktor Konrad Maj, psycholog społeczny z SWPS.
Definicja biedy
Tradycyjnie martwimy się o zdrowie, ale bardziej o zdrowie swoich bliskich niż o siebie, i nie tyle o choroby, co o brak pieniędzy na leczenie. W 2022 roku liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie wzrosła drastycznie - o prawie 860 tysięcy. To już prawie dwa i pół miliona osób, które wiedzą, co to głód.
- Skrajna bieda jest zdefiniowana. To jest ten moment, jak człowiek ma 600-700 złotych na przeżycie całego miesiąca, bardzo często są to dzieci - tłumaczy Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia "Wiosna", które organizuje Szlachetną Paczkę.
W biedę łatwo wpaść. Wystarczy choroba, wypadek, utrata pracy, by nagle znaleźć się w zupełnie innym świecie. Świecie, w którym - jak słyszymy - samotne, starsze osoby modlą się o jedno: żeby szybko umrzeć. Bez wsparcia, bez ludzi, którzy wyciągną pomocną dłoń, życie wielu może stracić swą nawet pozorną radość.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24