Można umawiać się przez telefon i internet, można też pójść do kliniki osobiście. Zdarzały się takie, przed którymi ustawiały się kolejki. Oficjalnie 1 czerwca, a praktycznie 3 czerwca ruszyły zapisy do programu in vitro refundowanego przez państwo. Tysiące rodzin czekały na to latami.
Laboratoria w gotowości, bo ruszyła refundacja in vitro. - Jeżeli chodzi o zainteresowanie, jest ogromne - komentuje dr Mirosław Szlachcic, ginekolog z Kliniki Leczenia Niepłodności "Medistica". - W tej chwili ponad 1000 zgłoszeń - informuje dr Tomasz Dworniak, ginekolog i położnik, dyrektor medyczny kliniki InviMed.
W zależności od kliniki pary rejestrują się telefonicznie, internetowo lub osobiście. Kolejka przed jedną z nich pokazuje, jak bardzo potrzebne było to, by leczenie niepłodności wreszcie zaczęło dofinansowywać państwo.
- Skala zainteresowania jest duża i nią nie jesteśmy zdziwieni, ponieważ nie mieliśmy refundacji w Polsce - komentuje prof. Michał Radwan, ginekolog.
Niepłodne pary mogą zgłosić się do jednej z blisko 60 klinik w kraju. Co ważne - z dokumentacją medyczną. - Prosimy, że jeżeli (pary - przyp. red. ) zgłaszają się do nas, żeby przyniosły wszystkie wyniki - mówi Mirosław Szlachcic. - Udokumentowany rok nieskutecznego leczenia niepłodności - dodaje Tomasz Dworniak.
Możliwość nielimitowanych konsultacji z psychologiem
Leczenie niepłodności refundowane będzie szeroko - obejmie nie tylko procedurę in vitro, ale także dodatkowe techniki wspomagające jej powodzenie.
- Jeśli jest konieczność, wykonujemy dodatkowe badania, próbujemy ustalić przyczyny niepowodzeń bądź cieszymy się, jeśli powodzenie mamy - mówi dr Grzegorz Mrugacz z Kliniki Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa "Bocian" w Białymstoku.
Pary dostają także możliwość nielimitowanych konsultacji z psychologiem, co jest ważne, bo leczenie, zwłaszcza dla kobiet, bywa wyczerpujące fizycznie i psychicznie. - Jest to program bardzo nowoczesny w skali europejskiej - przyznaje Michał Radwan.
Ale program wymaga jeszcze doprecyzowania w kwestiach takich jak finansowanie genetycznego badania zarodków oraz refundacja in vitro z zamrożonych komórek jajowych.
Od lipca zaś szeroko refundowane będą leki do stymulacji hormonalnej dla kobiet.
"Jest to przełom, który doprowadził do normalności"
Pierwszych ciąż z rządowego programu można spodziewać się już w sierpniu. W Europie dzieci poczęte dzięki metodzie in vitro stanowią nawet blisko 10 procent wszystkich urodzeń. W Polsce - zaledwie nieco ponad dwa procent.
Do teraz Polska była jedynym krajem w Unii Europejskiej, który in vitro nie refundował. - To jest normalność. Jest to przełom, który doprowadził do normalności - podsumowuje Michał Radwan.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24