Aptekarze z Głuchołazów walczą o leki dla pacjentów. Otwierają apteki, chociaż nie mają bieżącej wody

Źródło:
Fakty TVN
Aptekarze z Głuchołaz walczą o leki dla pacjentów. Otwierają apteki, chociaż nie mają bieżącej wody
Aptekarze z Głuchołaz walczą o leki dla pacjentów. Otwierają apteki, chociaż nie mają bieżącej wody
Marek Nowicki/Fakty TVN
Aptekarze z Głuchołaz walczą o leki dla pacjentów. Otwierają apteki, chociaż nie mają bieżącej wodyMarek Nowicki/Fakty TVN

To historia aptekarzy z Głuchołazów - jednej z pierwszych miejscowości zniszczonych przez powódź. Nie mają wody, nie mają jak sprzątnąć swoich lokali, ale walczą o leki dla swoich pacjentów. Wielu straciło je w powodzi, a to dla nich kwestia zdrowia, a czasem nawet życia.

W Głuchołazach, chociaż od przejścia kataklizmu minęło już sześć dni, sytuacja jest nadal dramatyczna - przede wszystkim dlatego, że nie ma bieżącej wody.

- Proszę spojrzeć na podłogę. Na pewno jest muł pod szafkami, bo tego nie odsłoniliśmy - mówi Katarzyna Gala, farmaceutka z Centrum Zdrowia Lekfarm w Głuchołazach. - Tę wodę, która nam chlupała, zbieraliśmy do wiader. Jak już zebraliśmy tę wodę, to zaczęliśmy usuwać ten szlam i potem aptekę myliśmy, niestety, tą brudną wodę - opowiada.

CZYTAJ TAKŻE: Trwa rozbiórka mostów zniszczonych przez falę. Wojsko postawi jeden tymczasowy

Zrujnowane Głuchołazy, trwa wielkie sprzątanie. Relacja reportera TVN24
Zrujnowane Głuchołazy, trwa wielkie sprzątanie. Relacja reportera TVN24 TVN24

Trzeba było umyć lokal, żeby móc obsługiwać pacjentów. Potrzeby są ogromne, bo powódź zabrała ludziom także leki. Farmaceuci dobrze sobie z tego zdawali sprawę, więc zaraz po opadnięciu wody podjęli się uruchomienia swoich punktów.

W aptece "Przyjazna" stało pół metra wody, a straty są liczone w dziesiątkach tysięcy złotych.

- Nawet te leki, które gdzieś zabezpieczyłyśmy, postawiłyśmy na takich kufrach plastikowych, w kartonach, to nurt tej wody był tak silny, że wszystko powywracało, więc niektórych leków, które dałyśmy wyżej, nie udało się uratować - mówi Patrycja Kocoń, farmaceutka z apteki "Przyjazna" w Głuchołazach.

Ministerstwo Zdrowia: 10 aptek zostało zalanych lub podtopionych

Niektórzy aptekarze starali się już w poniedziałek, na drugi dzień po wielkiej fali, otworzyć apteki. Wtedy jeszcze nie tylko bez wody, ale i bez prądu.

- Prąd dostarczyliśmy sobie poprzez uruchomienie agregatu, który udało się załatwić. Światło w aptece z halogenika, którego wziąłem z domu - informuje Marcin Gala, farmaceuta z Apteki św. Franciszka w Głuchołazach.

- Przede wszystkim przychodzili do nas ludzie, którzy stracili wszystkie leki, w ogóle cały swój dorobek życia. To były leki, które obniżają ciśnienie. Mnóstwo osób, które potrzebowało leków przeciwcukrzycowych - zaznacza Katarzyna Gala.

Ministerstwo Zdrowia oblicza, że w województwach dolnośląskim i opolskim 10 aptek zostało zalanych lub podtopionych. Kolejnych dwadzieścia jest zamkniętych dlatego, że właściciele i pracownicy ratują swoje miasta i domy.

- Staramy się pomóc w każdym momencie, jesteśmy w stałym kontakcie z aptekarzami. Zgłaszają brak wody, zgłaszają brak środków czystości, bo, niestety, miasto ciągle jest odcięte od wody - przekazuje Michał Kachnic z Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Władze miasta potwierdzają: nadal jest źle. - Tutaj najważniejszą informacją, determinującą wszystkie inne działania, jest fakt, że zostało zniszczone główne ujęcie wody - mówi burmistrz Głuchołazów Paweł Szymkowicz.

W tej chwili prowadzone są działania, żeby sieć wodociągową jak najszybciej podłączyć do alternatywnych ujęć wody.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Puźniki to wieś w zachodniej części Ukrainy. Miejsce, gdzie mają się odbyć pierwsze od lat ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej. Rozpoczną się wiosną. Kiedy dokładnie? To będzie zależało od pogody. Przygotowania do misji już trwają, i to po obu stronach.

Trwają przygotowania do pierwszych od lat ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej - we wsi Puźniki

Trwają przygotowania do pierwszych od lat ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej - we wsi Puźniki

Źródło:
Fakty TVN

To nie jest tabu, to nie jest powód do wstydu, bo kobieta na każdym etapie życia powinna dbać o zdrowie. To także sprawa społeczna. Dlatego ruszył pilotażowy projekt, który ma całkowicie zmienić opiekę medyczną w okresie okołomenopauzalnym.

"Lata zaniedbań w naszej edukacji zdrowotnej". Ruszył projekt, który ma odczarować menopauzę

"Lata zaniedbań w naszej edukacji zdrowotnej". Ruszył projekt, który ma odczarować menopauzę

Źródło:
Fakty TVN

Wyniki konsultacji społecznych w sprawie związków partnerskich są jednoznaczne - związki powinny zostać wprowadzone. To jasno wyrażone przeświadczenie nie sprawia jednak, że od razu tak się stanie. W rządowej koalicji wciąż nie ma co do tego pełnej zgody.

Co dalej z ustawą o związkach partnerskich? Katarzyna Lubnauer: uważam, że w tej kadencji to zrealizujemy

Co dalej z ustawą o związkach partnerskich? Katarzyna Lubnauer: uważam, że w tej kadencji to zrealizujemy

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Propozycja ograniczenia świadczenia z programu Rodzina 800 plus tylko dla pracujących rodziców pojawiła się w prezydenckiej kampanii wyborczej, budząc zadowolenie jednych i obawy drugich. Organizacje pomocowe alarmują, by decyzje podejmować z ostrożnością i empatią, bo w Polsce są też ukraińscy rodzice, którzy przez chorobę - swoją lub dziecka - nie mogą pójść do pracy.

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Prawo i Sprawiedliwość, a właściwie jego bardziej radykalna część kreuje sytuację wyższego napięcia - powiedział w "Faktach po Faktach" europoseł KO Andrzej Halicki, odnosząc się do zawiadomienia Bogdana Święczkowskiego, prezesa TK, byłego bliskiego współpracownika Zbigniewa Ziobry, o podejrzeniu dokonania zamachu stanu przez obecnie rządzących. Europoseł PSL Adam Jarubas komentował, że w Brukseli "już wiedzą, co to jest za środowisko PiS".

W Brukseli "już wiedzą, co to jest za środowisko"

W Brukseli "już wiedzą, co to jest za środowisko"

Źródło:
TVN24

Chcemy tego, żeby Europa była bezpieczna, jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, to musi stanąć przed wymiarem sprawiedliwości i wtedy być deportowany - powiedział w "Faktach po Faktach" Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o mocną zapowiedź Donalda Tuska. Minister dodał, że "to jest normalna procedura".

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Źródło:
TVN24

To temat, który poruszył wielu ludzi, bo pokazuje, z czym musi mierzyć się wiele kobiet, nie tylko w krajach z rozwiniętą tradycją maczyzmu. W sierpniu 2023 Hiszpanki - piłkarki - zdobyły złoto na mundialu. Podczas ceremonii wręczenia medali szef Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej Luis Rubiales pocałował w usta zawodniczkę Jennifer Hermoso, nie pytając jej o zdanie i zgodę.

Luis Rubiales pocałował piłkarkę bez jej zgody. Rozpoczął się proces w sprawie, która w 2023 roku wywołała skandal

Luis Rubiales pocałował piłkarkę bez jej zgody. Rozpoczął się proces w sprawie, która w 2023 roku wywołała skandal

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gdy w mieście Goma w Demokratycznej Republice Konga władzę przejęli rebelianci, gwałcili i palili żywcem kobety. Organizacje pomocowe donoszą, że z miasta uciekły już tysiące osób, przede wszystkim kobiety i dziewczynki.

Przerażające sceny w "piekle na ziemi". Z ulic zebrali dwa tysiące ciał, rebelianci "gwałcą matki i córki"

Przerażające sceny w "piekle na ziemi". Z ulic zebrali dwa tysiące ciał, rebelianci "gwałcą matki i córki"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS