Będzie dokładne sprawdzenie i powrót do śledztw umorzonych przez poprzednią władzę - związanych z aferami finansowymi, podkomisją Macierewicza czy lekceważonych doniesień Najwyższej Izby Kontroli do prokuratury. Lista spraw jest długa - pokazał ją minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.
- Niech nikt nie liczy na jakąś grubą kreskę czy na to, że prokuratura o tych sprawach zapomni. Wręcz przeciwnie, te sprawy należy rzetelnie i dokładnie prowadzić i badać - zapowiada minister sprawiedliwości i prokurator generalny z Koalicji Obywatelskiej Adam Bodnar.
Prokuratura zajmuje się Funduszem Sprawiedliwości, aferą w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz aferami willa plus i respiratorową, podkomisją Macierewicza, sprawą Collegium Humanum, bada też nadużycia w Orlenie. - Tych spraw, które analizujemy, jest bardzo dużo - mówi Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Tych spraw są dziesiątki. Do tej pory zamiatane pod dywan przez prokuraturę pod rządami Zbigniewa Ziobry, teraz - jak tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie - wyciągane na światło dzienne. - Będzie jeszcze kilka ciekawych odkryć, będzie jeszcze kilka ciekawych spraw, które będziemy musieli poprowadzić dalej. Nie mówię, że na nowo - zapowiada Piotr Skiba.
- Pan Bodnar, który planuje robić igrzyska i jest mistrzem w robieniu fikołków, na olimpiadę się spóźnił, bo kwalifikacje olimpijskie za nami - komentuje Andrzej Śliwka, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Czym zajmie się prokuratura?
Presja na prokuratora generalnego - szczególnie teraz, po sprawie z immunitetem Marcina Romanowskiego - jest gigantyczna. Także, a może przede wszystkim, ze strony koalicjantów. - To wszystko, co jest robione, jest robione za wolno, za późno i za mało - ocenia poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki.
Prokuratura postanowiła zająć się też zarzutami o wyłudzenie 40 tysięcy euro na organizację partyjnej konwencji Solidarnej Polski. To sprawa, która bada także Europejski Urząd do Spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych.
- To, że Ziobro działał na zlecenie polityczne Jarosława Kaczyńskiego i to, co było niewygodne, chował do dolnej szuflady, a później umarzał, to my wiemy - komentuje poseł Lewicy Tomasz Trela. - W ogóle się nie obawiam, tej prokuratury się nie można obawiać, to jest groteska. Ona jest nielegalna, jeżeli chodzi o to, kto nią kieruje. I jest bardzo mocno, politycznie ukierunkowana do tego, żeby gnębić w Polsce opozycję - mówi poseł Suwerennej Polski Jan Kanthak.
Prokuratura postanowiła także odkurzyć sprawę funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który wjechał autem w tłum demonstrantów i policjanta, który złamał rękę protestującej kobiecie. - Robimy coś, co powinno być bardzo dokładnie zweryfikowane, sprawdzone jakiś czas temu - mówi Piotr Skiba.
- Gdybyśmy nie byli legalistami, gdybyśmy działali na tak zwany rympał, to moglibyśmy pewne rzeczy przyspieszać, ale nie na tym polega demokratyczne państwo prawne - zwraca uwagę poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak.
Stąd - w kontekście działań prokuratury - pojawia się wciąż jedno słowo: cierpliwość.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24