- W sprawie Marcina Romanowskiego prokuratura poczeka na uzasadnienie sądu o odmowie tymczasowego aresztowania - zapowiedział Prokurator Krajowy. Dariusz Korneluk poinformował też, że zwróci się do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z wyjaśnieniem dotyczącym zarzutów, jakie prokuratura chce przedstawić Marcinowi Romanowskiemu. To właśnie immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy miał być głównym argumentem przeciwko tymczasowemu aresztowaniu.
Poseł Marcin Romanowski decyzją sądu pozostaje na wolności. Zapowiedział zawiadomienia do prokuratury przeciwko osobom, które decydowały w jego sprawie. - W związku z bezprawnym pozbawieniem wolności, w związku z nadużyciem uprawnień - uzasadnił.
Wszystko po tym, jak Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie podzielił stanowiska prokuratury i nie zgodził się na aresztowanie posła. Przesądziła sprawa immunitetu przysługującego członkom Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, a jest nim Romanowski. O tym, że immunitet mu przysługuje, napisał w piśmie do marszałka Sejmu przewodniczący Zgromadzenia.
- To jest sytuacja absolutnie bezprecedensowa i nietypowa, i chyba nie mieliśmy w polskiej historii takiej właśnie sytuacji - skomentował minister sprawiedliwości Adam Bodnar. - Kwestia samego istnienia immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy była nam znana od samego początku - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk.
Jednak prokuratura nie wystąpiła o jego uchylenie. - Immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy obejmuje również konieczność wyrażenia przez Zgromadzenie zgody na postawienie zarzutów - stwierdził Marcin Romanowski.
Prokuratura może złożyć zażalenie
- Zostały zasięgnięte dwie opinie prawne, które wskazywały, że takim immunitetem pan poseł Romanowski nie jest objęty - przekazał Dariusz Korneluk.
Prawo i Sprawiedliwość zarzuca śledczym, że korzystali z opinii zamówionych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. - Zlecone na polityczne zamówienie, a nie przez niezależnego prokuratura - ocenił Zbigniew Bogucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Są to osoby z tytułami naukowymi, które w sposób dość kategoryczny się wypowiedziały. Ja się z tymi opiniami zgadzam - powiedział Dariusz Korneluk.
Jednak sąd nie podzielił tej argumentacji. Teraz prokuratura czeka na pisemne uzasadnienie tego postanowienia. - W zależności od argumentów zaprezentowanych w tym postanowieniu podejmiemy decyzję co do dalszych kroków - zapowiada Dariusz Korneluk.
Niewykluczone, że śledczy złożą zażalenie. - Piłka w grze, zażalenie, które będzie na pewno składane w tej sprawie, będzie bardzo interesującym wywodem prawnym, który być może przekona sąd II instancji - oceniła doktor Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, adwokatka, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
"Należy przekazać panu przewodniczącemu wszystkie dostępne informacje"
Prokurator Krajowy zapowiedział też przesłanie informacji do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
- Znam pismo pana przewodniczącego. Ono w żadnej mierze nie odnosi się, że pan przewodniczący posiada wiedzę, że ten immunitet krajowy został uchylony - przekazał Dariusz Korneluk.
CZYTAJ TAKŻE: Czym jest Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy? Marcin Romanowski dołączył do niego w tym roku
- Należy panu przewodniczącemu przekazać wszystkie dostępne informacje i zapytać go też o zakres tego konkretnego immunitetu - skomentowała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram, adwokatka z Inicjatywy "Wolne Sądy".
Jak mówi mecenas Gregorczyk-Abram, w piśmie przewodniczącego Zgromadzenia do marszałka Sejmu nie został wskazany zakres immunitetu.
- Wynika tylko to, że organ międzynarodowy, jakim jest Rada Europy, chciałby być włączony do procedury związanej z uchylaniem immunitetu, chciałby wiedzieć, chciałby móc wypowiedzieć się na ten temat. To nie oznacza, że ten immunitet będzie pana Romanowskiego chronił - powiedziała Sylwia Gregorczyk-Abram.
Nieprawidłowości przy wydawaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości
Przepisy Porozumienia Ogólnego w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy stanowią, że immunitet obowiązuje podczas sesji zgromadzenia, a także podczas podróży na miejsce posiedzenia. Jednak na terytorium własnego państwa członkowie zgromadzenia korzystają z immunitetów przyznawanych członkom parlamentu krajowego. Regulamin z kolei stanowi, że jeśli członkowie zgromadzenia nie wykonują swoich zadań lub nie podróżują służbowo, obowiązuje porządek prawny panujący w ich kraju.
- Jeżeli w wyniku tych ustaleń, tej korespondencji, dojdziemy do wniosku, że jednak immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy znajduje zastosowanie w tej sprawie, to prokurator wystąpi z odpowiednim wnioskiem do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - zapowiedział minister Adam Bodnar.
To wszystko ma znaczenie w kontekście odpowiedzialności Marcina Romanowskiego za czyny, o które jest podejrzewany.
- Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, prokuratura z determinacją będzie pracowała, by stanął przed obliczem niezależnego sądu - zapewnił minister Adam Bodnar.
A chodzi o nieprawidłowości przy wydawaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. To ponad 112 milionów złotych.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell