Zjawiły się w Sejmie, by walczyć o zmianę prawa. "Politycy i lekarze odwracają wzrok i my żądamy zmian"

Źródło:
Fakty TVN
Zjawiły się w Sejmie, by walczyć o zmianę prawa. "Politycy i lekarze odwracają wzrok i my żądamy zmian"
Zjawiły się w Sejmie, by walczyć o zmianę prawa. "Politycy i lekarze odwracają wzrok i my żądamy zmian"
Marzanna Zielińska/Fakty TVN
Zjawiły się w Sejmie, by walczyć o zmianę prawa. "Politycy i lekarze odwracają wzrok i my żądamy zmian"Marzanna Zielińska/Fakty TVN

W sprawie aborcji polskie prawo jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Argument, jaki tysiące protestujących kobiet tak często powtarzało na protestach, padał także podczas czwartkowej debaty w Sejmie: dlaczego o naszym życiu mają decydować panowie w garniturach, którzy martwią się tym, co powiedzą panowie w sutannach? Bo nasze dramaty nie będą przecież ich udziałem.

W czwartek na sejmowych korytarzach zjawiły się aktywistki, które stały murem w obronie praw kobiet. Z rachunkiem za aborcje na prawie 50 milionów złotych. - Tyle wydałyśmy na to, żeby osoby mogły bezpiecznie przerywać ciąże w domach i zagranicznych klinikach - informuje Justyna Wydrzyńska z organizacji "Kobiety w Sieci".

Organizacje proaborcyjne podliczyły, że Polki rocznie przerywają około 130 tysięcy ciąż. Najczęściej w Holandii, Francji, Belgii czy Anglii. - To nie my odwracamy wzrok. To politycy i lekarze odwracają wzrok i my żądamy zmian - mówi Kinga Jelińska z organizacji "Women Help Women".

Dla tych kobiet, które po prostu nie chcą być matkami i dla tych, które nie chcą być "żywymi trumnami". - Polska je po prostu za te granice wypycha i mówi: nie zasługujesz na to, żeby przejść przez to doświadczenie w godności - komentuje Natalia Broniarczyk z grupy "Aborcyjny Dream Team".

Z tej godności obdarło Polki 119 posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji, którzy we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej chcieli ustalenia, czy obowiązujące wtedy prawo aborcyjne jest zgodne z Konstytucją. Wtedy padła odpowiedź: jest niezgodne.

Wyrok, który spełnił wolę prezesa PiS. "By to dziecko mogło być ochrzczone"

Tym samym po 27 latach zakończył się tak zwany kompromis aborcyjny. Ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu albo nieuleczalna choroba zagrażająca życiu płodu przestały być wskazaniem do aborcji.

- Wyrok w oczywisty sposób jeszcze bardziej utrudnił i tak skrajnie restrykcyjny dostęp do aborcji w Polsce - mówi Antonina Lewandowska z Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny "Federa". Jednocześnie spełnił wolę prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Burzliwa debata w sprawie aborcji. Fragmenty wypowiedzi
Burzliwa debata w sprawie aborcji. Fragmenty wypowiedziTVN24

ZOBACZ TEŻ: Karina Bosak zabrała głos w sprawie aborcji. Owacje na stojąco od posłów Konfederacji

"Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię" - zapowiadał w wywiadzie dla PAP Jarosław Kaczyński.

Kolejne śmierci kobiet, w które nie wierzy Kaczyński

Tysiące kobiet po wyroku trybunału wyszło w proteście na ulice. Rząd Zjednoczonej Prawicy wysłał przeciwko nim tajniaków uzbrojonych w teleskopowe pałki, a wyrok szybko okazał się zabójczy w skutkach. Syn Izabeli z Pszczyny miał mieć na imię Leon. Wody odeszły za wcześnie, płód był za mały, by przeżyć, ale lekarze czekali.

Były kolejne protesty i kolejne śmierci. Dorota z Bochni zmarła w szpitalu w Nowym Targu. Po odejściu wód lekiem miało być leżenie z nogami w górze.

Co ze zmianami w prawie aborcyjnym? W czwartek Sejm ma zająć się projektami
Co ze zmianami w prawie aborcyjnym? W czwartek Sejm ma zająć się projektamiMarta Warchol/Fakty po Południu

Agnieszka z Częstochowy nosiła w sobie bliźnięta, gdy jeden płód obumarł, lekarze czekali, aż umrze drugi. 37-latka osierociła troje dzieci. A prezes Prawa i Sprawiedliwości w te historie nie wierzył.

- Jeszcze raz powtarzam, takiej sprawy nie ma. Ona jest wymyślona przez propagandę. To jest część tej urojonej rzeczywistości - twierdził Kaczyński w czerwcu 2023 roku.

Podpisy pod petycją do Parlamentu Europejskiego

W rzeczywistości Polki po prostu przestały rodzić. - Naprawdę duża część z moich pacjentek zaczęła deklarować, że "nie doktorze, póki co nie. Może jak wyjadę za granicę, ale w chwili boję się o siebie, o swoje dziecko, które wcześniej urodziłam" - komentuje dr Maciej Socha, kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Świętego Wojciecha w Gdańsku.

Życie tych, które są zmuszane do rodzenia, zamienia się w koszmar. - To powoduje niejednokrotnie liczne powikłania, w tym stany depresyjne, myśli samobójcze, także to powinno być natychmiast zmienione - mówi profesor Piotr Sieroszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników o obecnym prawie.

ZOBACZ TEŻ: Polskie prawo aborcyjne wśród najbardziej restrykcyjnych w Europie. Jak wyglądamy na tle świata?

Obrończynie praw kobiet czekają na wyniki debaty w Sejmie z planem awaryjnym. Chcą zebrać milion podpisów pod petycją do Parlamentu Europejskiego o wprowadzenie bezpłatnej aborcji w całej Unii.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Zamknięte były szkoły, przedszkola, restauracje. Obowiązywał zakaz wchodzenia do lasów i parków, limity w sklepach i autobusach. Maseczki obowiązywały praktycznie wszędzie. Większość z nas przynajmniej przez jakiś czas była na kwarantannie. Życie przeniosło się przed ekrany telewizorów i komputerów. Dokładnie pięć lat temu zaczął się covidowy lockdown, a wpływ pandemii odczuwamy do dziś.

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Źródło:
Fakty TVN

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN

To wyraz sportowej solidarności z Ukrainą. Klub Ślepsk Malow Suwałki wycofał się z prestiżowych rozgrywek, ponieważ wezmą w nich udział drużyny z Rosji.

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Historyczne znalezisko. Wśród zardzewiałego złomu na jednym z gospodarstw w okolicach Iłowa odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty z Września 1939 roku.

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jesteśmy bardzo daleko od pokoju. Moim zdaniem nawet za dużo mówimy o pokoju. Zawieszenie broni to jest tylko pierwszy krok w najlepszym przypadku - powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Timothy Garton Ash. Brytyjski historyk przyznał, że jego zdaniem Kreml na propozycje zawieszenia broni w Ukrainie odpowie: "tak, ale na pewnych warunkach". - I te warunki będą bardzo trudne dla Ukrainy - dodał.

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Źródło:
TVN24

- To bardzo dobre wiadomości. Myślę, że przełomowe - powiedział w "Faktach po Faktach" były szef MSZ Jacek Czaputowicz, odnosząc się do ustaleń po spotkaniu USA-Ukraina w Arabii Saudyjskiej na temat możliwości zakończenia agresji Rosji. Zauważył, że zarówno z Kijowa, jak i z Waszyngtonu padły deklaracje, a teraz "wszystko w rękach Rosji". - Wydaje mi się, że Rosja odpowie pozytywnie, bo Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji - ocenił.

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Źródło:
TVN24

Donald Trump wprowadził kolejne cła - tym razem w wysokości 25 procent na stal i aluminium sprowadzane do Stanów Zjednoczonych ze wszystkich państw na świecie. Uderza to przede wszystkim w Kanadę, Brazylię i Unię Europejską, która już ogłosiła kroki odwetowe - mają one dotyczyć amerykańskich towarów o wartości 26 miliardów euro. A to oznacza, że masło orzechowe czy amerykańskie dżinsy od kwietnia mogą być droższe.

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy czekają teraz na ruch Rosji, która szczegóły propozycji chce usłyszeć bezpośrednio od amerykańskiej administracji. O dotychczasowych sygnałach z Kremla i szansach na to, że wstępne amerykańsko-ukraińskie porozumienie rzeczywiście wejdzie w życie

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN