To pierwszy taki weekend z częściowo odmrożonymi hotelami i pensjonatami. Jeszcze tydzień temu majówka była utrudniona, ale teraz stopniowo Polacy wracają na turystyczne szlaki.
NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Sznur samochodów na drodze w kierunku Łysej Polany i wiele samochodów na parkingu na Palenicy Białczyńskiej, przed wejściem na szlak do Morskiego Oka - tak wyglądała sytuacja w sobotę 9 maja.
- Obserwujemy już od piątkowego popołudnia napływ turystów na Podhale. O godzinie 12:00 wszystkie parkingi przed wejściem na szlak do Morskiego Oka zostały już zapełnione, więc to świadczy o tym, że turyści poczuli potrzebę zobaczenia Tatr - przekazuje asp. sztab. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Na Szlak do Morskiego Oka weszło około 3000 turystów. Limit zakładał o 400 osób mniej.
- Chcemy to cały czas obserwować, czy ta liczba osób, która dzisiaj jest w Morskim Oku, czy to już jest za dużo, czy to jest za mało, czy to jest liczba odpowiednia - przekonuje Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Ustalono, że odpowiednią liczbą osób w wagoniku kolejki na Kasprowy Wierch będzie 15.
- Rekompensujemy sobie, bo nie udało nam się w poprzedni weekend nigdzie się wybrać, a tutaj naprawdę jest pięknie - tłumaczy Patryk, turysta z Pomorza.
Bardzo pięknie jest także nad morzem. Pogoda i luzowanie obostrzeń sprawiły, że Polacy ruszyli po wypoczynek także na plaże. Powrót, byle z zachowaniem obowiązujących zasad, cieszy tych, którzy z turystyki żyją.
- Reakcja turystów była błyskawiczna i ogromna. Lato się sprzedaje znowu - mówi Piotr Orlikowski, właściciel ośrodka wypoczynkowo-żeglarskiego "Sopot 34".
Policja apeluje o rozsądek
Jednak wiele hoteli i pensjonatów, mimo ruchu na ulicach i plażach, świeci pustkami.
- Po weekendzie zapowiada się w miarę pusto. A tak naprawdę, jak patrzę na rezerwacje, to w pełni obłożony wygląda dopiero weekend ostatni czerwcowy - mówi Wacław Szczepkowski, właściciel pensjonatu "Wanda" w Sopocie.
Pojawiają się wśród turystów skargi na przymus noszenia maseczek podczas wypoczynku. Nie ma jednak co narzekać, tylko zachować dystans i nad morzem i w górach, bo inaczej żadnego wypoczynku nie będzie.
- Koniecznym jest to, aby pamiętać o tym, aby chodzić w maseczkach. Sprowadzenie jakiegoś zagrożenia epidemiologicznego w poszczególnych hotelach czy pensjonatach może zakończyć się krachem branży turystycznej na Podhalu - apeluje asp. sztab. Roman Wieczorek.
Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN