Giną tam setki osób, pomagać chce tylko garstka wolontariuszy. Reporter "Faktów" obserwował ich misję

28.12.2018 | Giną tam setki osób, pomagać chce tylko garstka wolontariuszy. Reporter "Faktów" obserwował ich misję
28.12.2018 | Giną tam setki osób, pomagać chce tylko garstka wolontariuszy. Reporter "Faktów" obserwował ich misję
Wojciech Bojanowski | Fakty TVN
28.12.2018 | Giną tam setki osób, pomagać chce tylko garstka wolontariuszy. Reporter "Faktów" obserwował ich misjęWojciech Bojanowski | Fakty TVN

Nie muszą, ale chcą pomagać i ratować życie uchodźców. Poświęcają swój czas, ryzykują zdrowiem i życiem. Wolontariusze na statku Sea-Watch pływają po Morzu Śródziemnym i szukają tych, którzy bez pomocy utoną.

Jest takie miejsce, od którego większość osób w Europie chciałaby odwrócić oczy. Miejsce, o którym wszyscy poza wolontariuszami ze statku Sea-Watch 3 chcieliby zapomnieć.

W okolicach wybrzeża Libii, na Morzu Śródziemnym, tylko w tym roku utopiło się ponad 1300 osób. Co kilka dni przemytnicy ludzi wyprawiają kolejne łodzie i pontony, które nie mają szans, żeby dotrzeć na drugi brzeg.

Według oficjalnych statystyk jedna na 20 osób, która wsiada na przemytniczy ponton, na pewno zginie. Ale w statystykach uwzględnia się tylko ciała, które zostały wyrzucone przez morze na brzeg.

Strefa, w której życie straciło najwięcej osób, monitorowana jest przez garstkę wolontariuszy, którzy nie godzą się na taki stan rzeczy.

"Trzeba się zaangażować"

Ekipa "Faktów" mogła obserwować jedną z akcji ratowniczych przeprowadzonych przez wolontariuszy.

Do dwóch łodzi z ratownikami z mostka spływały współrzędne. Ponton, który miał być przejęty przez wolontariuszy, zaczął nabierać wody. Na jego pokładzie znajdowała się między innymi dwójka dzieci, jedno z nich było bardzo małe.

Przed przybyciem ekipy Sea-Watch na pontonie znajdowały się zaledwie dwie kamizelki ratunkowe. Zanim wolontariusze przyjmą ludzi na własne statki, najpierw muszą ich uspokoić. Szczególnie niebezpieczny jest moment, w którym trzeba z pontonu przejść na łódź ratowników.

Podczas, gdy kolejne osoby wchodzą na łodzie ratunkowe, na statku Sea-Watch 3 trwają przygotowania do przyjęcia ich na pokład. Statek jest wyposażony w prowizoryczny szpital, gdzie w pierwszej kolejności na badania trafiają dzieci.

Na uratowanej łodzi było w sumie 32 osoby z 10 krajów, w tym sześć kobiet i dwoje dzieci. Zdaniem wolontariuszy, gdyby nie akcja ratownicza, szanse na przeżycie tych osób byłyby bardzo małe.

- Nie mogę pojąć dlaczego ludzie odwracają od tego wzrok. Coś trzeba z tym zrobić, nie można stać i patrzeć. Trzeba się zaangażować - mówi Robin Jenkins, dowódca łodzi ratunkowej DELTA. - Cieszę się, że znaleźliśmy tych ludzi i że nikt nie zginął - dodaje Stephanie Shissele, lekarz na statku Sea-Watch.

1306 ofiar w 2018 roku

Każdy z uratowanych zapłacił przemytnikom równowartość od 5 do 8 tysięcy złotych.

-Pi****lę ich. Nie wiem, czy puścicie to w telewizji, ale pi****lę ich wszystkich. Zacofani jaskiniowcy - mówi Jonathan Stone, główny inżynier na statku Sea-Watch 3 o osobach, które sprzeciwiają się takim akcjom ratunkowym.

Po skutecznie przeprowadzonych akcjach ratunkowych wszystkie pontony w pierwszej kolejności są oznaczane, a zaraz potem niszczone i zatapiane, by już nigdy nikt nie mógł się nimi posłużyć.

32 osoby, które chciały przepłynąć jednym z pontonów przemytników ponad 400 kilometrów, cudem nie dołączyły do 1306, które w 2018 roku utopiły się się podczas swojej próby.

ZOBACZ TAKŻE ROZMOWĘ Z WOJCIECHEM BOJANOWSKIM W "FAKTACH PO FAKTACH"

Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów samorządowych pod hasłem "Jesteśmy na tak. Budujmy wspólnie". Ale wyraźnie niełatwo idzie wspólne budowanie list na wybory europejskie. I na pewno nie wszyscy byli na tak, kiedy okazało się, skąd ma kandydować Maciej Wąsik. Jak burzliwe musiały być narady na Nowogrodzkiej? 

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Źródło:
Fakty TVN

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS