Pomoc maleje, frustracja rośnie. "Chcielibyśmy znowu poczuć się ludźmi"

17.11.2018 | Pomoc maleje, frustracja rośnie. "Chcielibyśmy znowu poczuć się ludźmi"
17.11.2018 | Pomoc maleje, frustracja rośnie. "Chcielibyśmy znowu poczuć się ludźmi"
Wojciech Bojanowski | Fakty TVN
17.11.2018 | Pomoc maleje, frustracja rośnie. "Chcielibyśmy znowu poczuć się ludźmi"Wojciech Bojanowski | Fakty TVN

Uchodźcy w północnym Iraku boją się wracać do zrujnowanych domów, bo nie mają tam za co żyć i nadal jest niebezpiecznie. Choć władze ogłosiły, że wygrały wojnę, to dżihadyści wciąż zabijają. Po ogłoszeniu zwycięstwa nad tak zwanym Państwem Islamskim pomoc Zachodu zaczęła maleć, a frustracja uchodźców zaczęła rosnąć.

Ci, którym starczyło czasu, by zabrać ze sobą walizkę, są prawdziwymi szczęściarzami. Spośród ponad dwóch milionów osób, które uciekły na północ Iraku przed wojną z tak zwanym Państwem Islamskim, część chciałaby wrócić do swoich domów, ale większość tych domów jest kompletnie zniszczona. Dlatego o szczęściu mogą mówić wszyscy, którym udało się przeżyć.

- Dzieci bardzo płakały. Non stop tylko wybuchy i rakiety - dzieli się swoimi wspomnieniami z wojny Mohamood Shahin, syryjski uchodźca.

- Huk, krzyki, na ulicach wszędzie gruz, kawałki ciał. To było nie do zniesienia. Nie wytrzymaliśmy i jakimś cudem udało się uciec - dodaje Nayat Abdulhamid.

Dla kilku milionów irackich i syryjskich rodzin świat, jaki znali, na zawsze skończył się ponad 4 lata temu, kiedy wiosną 2014 roku znaczną cześć terytorium Iraku i Syrii opanowało tak zwane Państwo Islamskie.

- Gdy zdobyli Mosul, terroryści z ISIS chowali się w naszych domach. Wewnątrz naszej społeczności, pomiędzy nami - opowiada Sanie, uchodźca z irackiego miasta Al-Hawidża.

Islamscy bojownicy wysadzali ściany mieszkań i poruszali się wewnątrz budynków, by pozostawać niewidocznymi dla wojskowych dronów. Po zdobyciu Mosulu okrzyknęli go swoją iracką stolicą.

"Mogą odzyskać dawne życie"

- Widziałem, jak żołnierze z ISIS wieszali ciała zabitych na swoich posterunkach jako ostrzeżenie. Najgorsze moje wspomnienie to publiczne egzekucje. Festiwal śmierci, który wszyscy musieliśmy na żywo obserwować razem z naszymi dziećmi - relacjonuje Ammer, który również uciekł z Al-Hawidży.

Bracia Sanie i Ammer od 3 lat lat mieszkają w baraku, który znajduje się w obozie dla uchodźców w północnym Iraku. Razem z nimi mieszka 13 dzieci. Polska Akcja Humanitarna wspiera ich finansowo.

- Z naszym wsparciem mogą odzyskać dawne życie - uważa Ahmed Mustafa z PAH.

Na każdego członka rodziny miesięcznie trafia 18 dolarów. Pieniądze wpływają do elektronicznych portfeli, które znajdują się w telefonach komórkowych. Wypłaty można dokonać w każdej chwili.

- Oni sami tak naprawdę podejmują decyzje na co chcą przeznaczyć uzyskane środki - tłumaczy Marcin Podleśny z PAH.

Kolejne fale migracji?

Warunki życia w obozie są trudne lub bardzo trudne.

- Rodzice i mąż zginęli z rąk ISIS. Jestem tu sama z dziećmi. Najbardziej brakuje nam jedzenia i środków higieny - tłumaczy jedna z kobiet.

Zimą temperatura spada poniżej zera. Większość rodzin skupia się na budowie osobnej kuchni, by podczas gotowania ich namioty nie zajęły się od ognia.

- Po zakończeniu wojny z ISIS wsparcie dla projektów pomocowych zostało ograniczone o połowę. Pamiętajmy, że kryzysy humanitarne nie maja granic. Dotkną was bezpośrednio. Będą kolejne fale migracji - twierdzi Hoshang Mohamed, dyrektor generalny Joint Crisis Coordination Center.

Każdy z obozów to tykająca bomba zegarowa. "Domiz" to zaledwie jedno z trzydziestu takich miejsc. Tylko w tym jednym obozie mieszka i pracuje ponad 30 tysięcy osób. Większość mieszkańców deklaruje, że w przyszłości chcieliby dotrzeć do Europy.

"Zobaczcie, w jakiej my jesteśmy sytuacji"

Praca w obozie trwa do późnych godzin nocnych. Syryjscy kowale własnego losu przez kilkanaście godzin na dobę dokręcają i wykuwają bramy, by zarobić na lepszą przyszłość na zachodzie Europy.

- Dla przemytnika potrzebuję (w przeliczeniu - przyp. red.) od 18 do 20 tysięcy złotych na osobę. Na razie uzbierałem tylko 2. Wiem dobrze jak to wygląda. Za każdy etap płaci się im (przemytnikom - przyp. red.) osobno. Z Iraku do Turcji, z Turcji do Grecji i tak dalej - opowiada Abbas, uchodźca z Syrii.

Za jedną gotową bramę można dostać 200 dolarów, więc uzbieranie na wyprawę do Europy dla każdego członka rodziny wymaga wykucia co najmniej 100 bram.

- Gdybym miał te pieniądze, uciekłbym stąd natychmiast. W tej chwili - dodaje Abbas.

Od kiedy uciekli ze swoich domów, to ciągle są w drodze i ciągle gdzieś idą.

- Chcielibyśmy tylko, żebyście zaakceptowali, że my żyjemy. Chcielibyśmy znowu poczuć się ludźmi. Znowu być dla kogoś ważni i potrzebni - apeluje Kamo Alias, uchodźca z irackiego Sindżaru.

Jeśli im nie pomożemy, to zrobią wszystko co w w ich mocy, żeby zebrać w końcu pieniądze dla przemytników ludzi i przyjdą do Europy.

- Prosimy was tylko o jedno. Zobaczcie, w jakiej my jesteśmy sytuacji - tłumaczy Mohamood Shahin.

A ta sytuacja sama się nie zmieni.

Działania Polskiej Akcji Humanitarnej w Iraku można wesprzeć wpłacając pieniądze: - przelewem: Alior Bank SA 02 2490 0005 0000 4600 8316 8772 z dopiskiem "Irak"; - na stronie internetowej: www.pah.org.pl/wplac - dołączając do klubu PAH SOS:www.pah.org.pl/klub-pah-sos/ i wspierając PAH comiesięczną darowizną - organizując zbiórkę pieniędzy: www.pah.org.pl/zaangazuj-sie/dla-kazdego/ - przekazując PAH 1 proc. podatku: www.pah.org.pl/1-procent/ (KRS 0000136833)

Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Współpracownik niemieckiego europosła populistycznej Alternatywy dla Niemiec jest oskarżony o szpiegowanie dla Chin. Deputowany do Bundestagu z ramienia AfD Petr Bystron jest oskarżany przez czeski wywiad o branie pieniędzy od portalu Voice of Europe - de facto rosyjskiej agentury. To tylko dwa najnowsze skandale związane z AfD. Jak ostatnio podał tygodnik "Der Spiegel", manifest AfD miała napisać na Kremlu jedna z głównych propagandystek Władimira Putina.

W AfD i w jej otoczeniu są agenci Rosji i Chin. Oskarżenia się mnożą. "Nasi ludzie są bombardowani"

W AfD i w jej otoczeniu są agenci Rosji i Chin. Oskarżenia się mnożą. "Nasi ludzie są bombardowani"

Źródło:
Fakty TVN

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polacy pracują znacznie dłużej, niż wynosi średnia unijna i światowa. Z badań wynika też, że nie potrafimy zachować równowagi między aktywnością zawodową a życiem prywatnym i odpoczynkiem. - Jako społeczeństwo jesteśmy cały czas na dorobku, w związku z tym podejmujemy dodatkowe prace, dodatkowe zatrudnienie, ale odbija się to na naszym życiu społecznym i rodzinnym - zwraca uwagę dr Tomasz Kopyściański, ekonomista na Uniwersytecie WSB Merito we Wrocławiu.

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Najważniejsze pytanie dla mnie jest takie, jak to jest możliwe i jak pan sędzia mógł w ogóle wpaść na taki pomysł? - mówił w "Faktach po Faktach" minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy Tomasza Szmydta zamieszanego w aferę hejterską, który zwrócił się do białoruskich władz o azyl.

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Źródło:
TVN24

Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny potwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że rozmawia z Kancelarią Prezydenta w sprawie poparcia nowelizacji ustawy o KRS. Ocenił, że to "ostatni etap, kiedy można jeszcze coś z panem prezydentem skonsultować i nie narazić się na ryzyko weta".

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS