Widzowie "Faktów" TVN pomogli Kubie w godzinę. Chłopiec przeszedł już operację ratującą życie

23.09.2020 | Widzowie "Faktów" TVN pomogli Kubie w godzinę. Chłopiec przeszedł już operację ratującą życie
23.09.2020 | Widzowie "Faktów" TVN pomogli Kubie w godzinę. Chłopiec przeszedł już operację ratującą życie
Jarosław Kostkowski | Fakty TVN
23.09.2020 | Widzowie "Faktów" TVN pomogli Kubie w godzinę. Chłopiec przeszedł już operację ratującą życieJarosław Kostkowski | Fakty TVN

Po tym, jak w lutym opowiedzieliśmy w "Faktach" TVN o Kubie, błyskawicznie udało się zebrać ponad milion złotych. Wykrzywiony w paragraf kręgosłup Kuby mógł zabić chłopca, ale operacja w USA uratowała mu życie.

Kuba zaczął chodzić pięć dni po ośmiogodzinnej operacji. Teraz nie można już go dogonić.

Za nim to, co najgorsze. Jest już także po strachu i lęku tych, którzy stali się jego rodzicami.

- Bałem się, że coś nie wyjdzie, nawet miałem takie myśli, że Kuba może nie przeżyć - mówi Tomasz Kosior, ojciec zastępczy Kuby.

- Co chwilę sygnalizował, że go boli i podawali mu środki znieczulające. Później wprowadzili tę morfinę, ponieważ cały czas płakał. Miałam mieszane uczucia, zastanawiałam się, co myśmy mu zrobili - wspomina Jolanta Kosior, matka zastępcza Kuby.

Tomasz i Jolanta Kosiorowie poruszyli niebo i ziemię, by chłopiec mógł być operowany. - Tak naprawdę w ostatniej chwili (operacja - przyp. red.) uratowała mu życie - uważa pan Tomasz.

Do ciała chłopca wszczepiono pręt oraz magnetycznie wydłużany implant, który będzie prostował jego kręgosłup. Z powodu skoliozy chłopiec miał zapadnięte płuca i wszystkie organy po prawej stronie ciała. Ratunkiem była jedynie operacja w Stanach Zjednoczonych - Kuba właśnie stamtąd wrócił.

Wygrana walka o zdrowie chłopca była możliwa dzięki rodzicom zastępczym i ludziom, którzy pokochali go, jak tylko go zobaczyli. 23 lutego w "Faktach" TVN pokazaliśmy historię Kuby.

Zobacz więcej: Walka o życie Kubusia. "Jeśli mógłbym dać swój kręgosłup, to bym dał"

Widzowie "Faktów" TVN godzinę po emisji materiału wpłacili całą kwotę na operację - ponad milion złotych.

"Kuba jest kimś wyjątkowym"

Państwo Kosiorowie dali Kubie miłość i dom, kiedy niepełnosprawny chłopiec został sam.

- Rodzi się i matka od razu go porzuca. On dwa miesiące był sam w szpitalu, sam, nikt go nie przytulał - podkreśla Irmina Wolniak, organizatorka akcji "Trójmiasto dla Kuby".

- Zobaczyliśmy Kubę, jak leżał, ja się tak odwróciłem, żeby nikt nie widział, i się popłakałem. Kuby nikt nie chciał, to mnie ścisnęło za serce - wspominał pan Tomasz w materiale wyemitowanym w lutym.

Na Florydzie, gdzie Kuba dostał szansę na prawidłowy rozwój, chłopiec uczył się też nowych rzeczy, jak chociażby gry w golfa. - To jest mocny gość - zapewnia pan Tomasz. - Kuba jest kimś wyjątkowym - zgadza się pani Jolanta.

Nie ma rzeczy niemożliwych, jeżeli kocha się bezwarunkowo.

Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN