Wracają dawno zapomniane choroby. Rok do roku gwałtownie wzrosła liczba chorych na odrę, krztusiec czy szkarlatynę. Lekarze tłumaczą, że najlepszym sposobem na uniknięcie choroby są szczepienia, ale coraz częściej ludzie specjalnie się nie szczepią.
Krztusiec, odra czy szkarlatyna - do polskich domów wracają niebezpieczne choroby zakaźne. - Widzimy duży wzrost krztuśca, to jest w tym momencie 20 tysięcy przypadków, to jest ponad 20-krotny wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku - informuje Marek Waszczewski, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego.
W porównaniu z ubiegłym rokiem znacząco wzrosła liczba zakażeń wirusami - na przykład krztuścem, RSV czy szkarlatyną. W przypadku odry wzrost jest dziesięciokrotny. Zakażonych RSV było ponad 22 razy więcej. - One budzą oczywiście niepokój, ponieważ myśleliśmy, że część z tych chorób zakaźnych przestały być groźne, że już ich nie ma. One, niestety, znowu wracają - przyznaje Marek Waszczewski.
Wzrost liczby zakażeń, na przykład krztuścem, jest widoczny między innymi na oddziałach dziecięcych. Dr Ewelina Gowin z Wielkopolskiego Centrum Pandemii tłumaczy, że większa zachorowalność ma kilka powodów. - Pierwszy to efekt pandemii, wzrost zachorowań jest spowodowany przerwą, jaką wywołała pandemia w krążeniu wirusów - twierdzi.
Drugi powód to lepsza wykrywalność wirusów. Lekarze, tak jak w przypadku RSV, mają lepsze narzędzia do diagnozowania chorób, co widać w statystykach.
Jednak część wirusów wraca z powodu spadającego poziomu wyszczepienia. Niebezpieczny trend utrzymuje się od blisko dziesięciu lat. Nawrotu wielu chorób, jak na przykład odry, można byłoby uniknąć, gdyby nie uchylanie się od obowiązkowych szczepień.
Apel o szczepienia
Lekarzy niepokoi najbardziej wzrost zachorowań na odrę. W przypadku tego wirusa konieczne jest wyszczepienie przynajmniej 95 procent populacji. - Wyszczepialność odry to jest 81, 82, 83 procent - zwraca uwagę dr n. med. Izabela Banaś z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Wraz z wzrostem liczby zakażeń w najbliższych latach lekarze spodziewają się powrotu niebezpiecznych powikłań. - Spodziewamy się tego, że za kilka lat będziemy mogli obserwować te najgroźniejsze powikłania, przechorowania odry, a mianowicie podostre twardniejące zapalenie mózgu, czyli takie powikłanie, które jest śmiertelne - ostrzega dr Ewelina Gowin.
Również w przypadku krztuśca najlepszym sposobem na uniknięcie zakażenia jest szczepienie. Dla dzieci przyjęcie pięciu dawek jest obowiązkowe. Dorośli powinni przyjmować dawkę przypominającą co dziesięć lat. Od połowy października za darmo mogą zaszczepić się kobiety w ciąży. - Powyżej 27. tygodnia ciąży każda kobieta może zadzwonić do swojego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i umówić się na takie szczepienie - informuje rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego.
Krztusiec jest bardzo zaraźliwy - jedna chora osoba może zarazić od 15 do 17 kolejnych. Aby uniknąć choroby, lekarze apelują między innymi o higienę - na przykład częste mycie rąk. Ważne jest, żeby w przypadku chorób zakaźnych zakażeni się izolowali. - Ja jestem studentem i zauważyłem, że wielu ludzi przychodzi na uczelnię, będąc podziębionym. To na pewno im nie pomaga i na pewno nie pomaga nam, jako zdrowym ludziom - mówi jeden ze studentów.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24