Mniej Polaków chodzi do kościoła, mniej uczniów na religię, mniej jest też ślubów kościelnych i spada liczba księży. Z najnowszych danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, że Kościół nie wrócił do sytuacji sprzed pandemii. Przyczyny takiej sytuacji wskazuje ojciec Paweł Gużyński.
Polacy chodzą na msze, ale po pandemii nie wrócili tłumnie do ław kościelnych. To jedynie niewielkie ożywienie.
- Reakcje, trzeba powiedzieć, ludu bożego, ludu bożego na pandemię. Polacy się przesiedli przed telewizor, to nie jest tak, że myśmy się po pandemii pozbierali już - uważa prof. Krzysztof Koseła, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Tego zdania jednak nie podziela ojciec Paweł Gużyński. - Kompletnie się z tym nie zgadzam, absolutnie. To jest wydmuszka - podkreśla.
Zdaniem ojca Gużyńskiego zupełnie inna epidemia odpowiada za to, że niecałe 30 procent katolików co tydzień bierze udział w nabożeństwach. Niecałe 14 procent przystępuje do komunii. To niewiele więcej niż w szczycie pandemii i dużo mniej niż przed pandemią.
Można zgdzić się z tym, że Polacy dowiedzieli się czegoś o Kościele z telewizji. - Skandale związane z przestępstwami seksualnymi popełnianymi przez księży, a w szczególności to, że Kościół sobie nie radzi z wyjaśnianiem tych spraw - uważa dominikanin.
Czytaj także: Księża spytali młodych o lekcje religii. W odpowiedziach "przynudzanie", "bezsensowne rozmowy"
Tarnów, Rzeszów, Przemyśl - tam na msze chodzi najwięcej wiernych, ale Kościół silny jest w niewielu miejscach. - Zapomnieli troszeczkę o tych czasach, o latach 80., 90., kiedy tutaj jeszcze przemawiał Jan Paweł II do Polaków - zwraca uwagę Koseła. - Ten świat i Kościół zmieniają się, muszą ze sobą współgrać - uważa ojciec Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Mniej księży i mniej przyjmujących sakrament
Na katechezie w szkole też widać pustki. - O 12 procent spadł odsetek uczniów uczęszczających na religię. W tamtym roku było to 54 procent, w tej chwili 42 procent, to jest już naprawdę bardzo duży spadek - informuje Lidia Rogaś, wiceprezydentka Szczecina.
W skali kraju już tylko 80 procent uczniów chodzi na religię. Diecezje przemyska i warszawska to dwa bieguny. Prawie 100 procent frekwencji w przemyskiej ratuje statystyki. W szkołach można usłyszeć, że z instytucją kościelną coraz mniej im po drodze. - Bardzo hierarchiczna i bardzo wsteczna, co wcale nie należy nazywać tradycją, tylko pewnym prymitywizmem - mówi Sławomir Osiński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 47 w Szczecinie.
Jest też mniej księży i mniej przyjmujących sakramenty. Kościół w Polsce wciąż jest daleko od zmieniającej się rzeczywistości. - Polska nie jest jeszcze krajem laickim, laicyzacja u nas postępuje, ale powoli. Pewne jest to, że znaczenie Kościoła jako instytucji spada i że znaczenie nauki kościelnej jest coraz mniejsze - ocenia prof. Waldemar Kuligowski, antropolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN