"Podaruj dziecku rower" - to akcja charytatywna, którą zorganizował jeden ze szczecińskich serwisów rowerowych. Małe i duże jednoślady oddane przez darczyńców zostaną naprawione i trafią do domów dziecka w Zachodniopomorskiem. Jednak to nie jedyna inicjatywa miłośników rowerów, dlatego zanim wyrzucimy na śmieci stary, zepsuty rower, warto dowiedzieć się, czy w naszej okolicy nie jest prowadzona zbiórka.
11-letni Maciek zdecydował, że skoro i tak od kilku lat nie jeździ na swoich rowerach, to lepiej niech zostaną naprawione i trafią w dobre ręce. - Tata mnie poinformował, że mogę oddać rower, stwierdziłem, że to jest dobry pomysł, żeby pocieszyć młodsze dzieci, żeby się cieszyły z tego, że mają rowery nowe - mówi 11-latek.
Rowery Maćka i innych darczyńców zostaną przekazane dzieciom z domów dziecka. Pomysłodawcą akcji "Podaruj dziecku rower" jest pan Dawid Jędrzejczak, właściciel sklepu i serwisu rowerowego "Najs Bike" w Szczecinie. Wszystko zaczęło się od pewnego klienta.
- Pomysł wyszedł spontanicznie, bo przyszedł do nas pan, który prosił o pomoc z rowerem i nie wiedział, co z nim zrobić, i tak po krótkiej wymianie zdań padło w końcu: "nie wiem, co z nim zrobię, oddajcie go". Powiedziałem: "może do domu dziecka oddamy?". On mówi, że super pomysł. No i stąd się wziął później cały zamysł tego, że może zrobimy coś takiego z okazji świąt - opowiada pan Dawid.
- Ludzie bardzo entuzjastycznie podchodzą do całej akcji. Efektem kuli śnieżnej znaleźliśmy się w miejscu, gdzie już mamy tych rowerów trochę - dodaje pan Krzysztof, młodszy mechanik.
Rowery można przynosić do 19 grudnia
Na razie na warsztacie jest prawie 20 rowerów. Zanim pojadą dalej, muszą być odnowione, sprawne i przede wszystkim bezpieczne. Dlatego pan Krzysztof ma co robić. - Wymieniamy konieczne części, serwisujemy napędy, wymieniamy linki, hamulce, wszystko, co potrzebne, żeby rower mógł dalej służyć i dalej cieszyć następnych właścicieli - wyjaśnia pan Krzysztof.
Rowery dla dzieci można przynosić do 19 grudnia. - Od małych do dużych, te duże są bardziej zalecane, bo domy dziecka zgłosiły większe zapotrzebowanie na takie właśnie większe rowery - przekazuje pan Dawid.
- Czy będzie to dla nich niespodzianka? Być może dowiedzą się z mediów i z internetu, że takie rowery są dla nich szykowane, ale na pewno będzie to dla nich duża radość - nie ma wątpliwości Maciej Homis z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie.
Dlatego nie ma nad czym się zastanawiać i warto brać przykład z Maćka, bo im więcej darczyńców, tym więcej powodów do radości w domach dziecka. Mogą otrzymać wymarzone rowery, także dziękujemy za tę akcję, dziękujemy za to zaangażowanie zarówno serwisowi, sklepowi "Najs Bike", jak i osobom, które z dobroci serca chcą się do tej akcji włączyć - dziękuje Maciej Homis.
To nie jedyna taka akcja w kraju
Dla Fundacji Oddaj Rower z Białegostoku to już 8. edycja akcji.. - Przekazujemy je do domów dziecka, do domów opieki społecznej, do potrzebujących dzieci. W tym roku głównie chcemy się nastawić, aby oddać te rowery dla powodzian - informuje Kamil Bakoniuk z Fundacji "Oddaj Rower".
W ciągu 7 lat naprawili i rozdali ponad 1500 jednośladów. Najpierw to była akcja lokalna tylko na Podlasiu, teraz ogólnopolska. Na stronie Fundacji są podane informacje, jak i gdzie oddać uszkodzony rower.
- Rowery zardzewiałe, które stały gdzieś tam pod chmurką, ich nie naprawiamy, ponieważ koszt naprawy takiego roweru przekroczyłby wielokrotnie budżet ten, który mamy założony, a w tym miejscu lepiej jest naprawić kilka troszeczkę lepszych rowerów - zaznacza Kamil Bakoniuk.
Zebrali już 150 rowerów, ale na razie mogą naprawić tylko 10. Na więcej nie pozwala ich budżet. - Naprawa jednego roweru to jest koszt około 200-250 złotych. W tym roku, niestety, mamy uzbierane na tę chwilę około 2200 złotych, co już widzimy, że nam się to nie będzie spinało - mówi Kamil Bakoniuk.
Ale są dobrej myśli, że ta kwota szybko wzrośnie, żeby wiosną wszystkie trafiły do nowych właścicieli. Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować, bo tak naprawdę, żeby nie darczyńcy, którzy dostarczają nam rowery, które możemy naprawiać, tutaj Fundacji by nie było - dodaje Kamil Bakoniuk.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24