Wykluczanie posłów, kary finansowe, ekspresowe głosowania. Tak działał Sejm za czasu rządów PiS

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Wykluczanie posłów, kary finansowe, ekspresowe głosowania. Tak właśnie w ostatnich latach działał polski Sejm
Wykluczanie posłów, kary finansowe, ekspresowe głosowania. Tak właśnie w ostatnich latach działał polski Sejm
Tomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24
Wykluczanie posłów, kary finansowe, ekspresowe głosowania. Tak właśnie w ostatnich latach działał polski SejmTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Pierwszego dnia obrad nowego Sejmu tyle się mówi o sejmowej tradycji, zwyczajach i standardach. Warto przypomnieć jednak, jak te "standardy" wyglądały w dwóch poprzednich kadencjach Sejmu, kiedy większość w niższej izbie parlamentu miało Prawo i Sprawiedliwość.

- To święta parlamentarna tradycja, że wicemarszałków wskazują kluby parlamentarne - przypominał podczas pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji prezydent. - Warto pamiętać, że w demokracji jest tak, że ci, którzy dzisiaj sprawują władzę czy jutro będą ją sprawować, za jakiś czas znajdą się w opozycji - powiedział Andrzej Duda.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent: będę stać na straży najważniejszych osiągnięć ostatnich ośmiu lat

W ostatnich latach obóz Zjednoczonej Prawicy sam przyczynił się do powstania nowych parlamentarnych zwyczajów. Jednym z nich było na przykład używanie przez marszałka Sejmu przycisku do wyłączania posłom mikrofonu podczas obrad, które swoją drogą - w razie potrzeby - można było poprowadzić na przykład w Sali Kolumnowej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Fizyczne interwencje, wykluczanie posłów, zakulisowe konsultacje. Parlamentaryzm za rządów PiS

Do wyłączania mikrofonów przedstawicielom opozycji dochodziło również w Izbie Wyższej. 24 lipca 2018 roku Senat pracował nad pakietem ustaw sądowych - w tym między innymi nad ustawą o Sądzie Najwyższym. W tym samym czasie w całej Polsce trwały protesty w obronie niezależnego sądownictwa. Pod koniec pierwszego dnia posiedzenia Senatu - po zarządzonej przerwie - senator PiS Marek Martynowski złożył wniosek o przejście do ostatecznego głosowania nad nowelizacją. - Ja ten wniosek uznaję za zgodny z regulaminem - stwierdził wówczas marszałek Stanisław Karczewski. W tym momencie senator Bogdan Klich stwierdził, że głosowanie nad takim wnioskiem byłoby niezgodne z regulaminem. - Pan, panie marszałku, nie ma nieomylności papieża w interpretacji naszego regulaminu - stwierdził Klich. Jednak jego wypowiedź została przerwana przez marszałka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wbrew zapewnieniom, marszałek Karczewski wyłączał opozycji mikrofony

Senator Klich poprosił o możliwość dokończenia. - Proszę mnie nie obrażać. Proszę mnie nie obrażać - odpowiedział Karczewski. Kolejne prośby o umożliwienie kontynuowania wypowiedzi przez opozycyjnego senatora na nic się zdały. Marszałek Karczewski wyłączył senatorowi Klichowi mikrofon. - Ja panu odebrałem głos, więc proszę nie mówić - dodał. Gdy senator Klich nadal przemawiał, marszałek zwrócił mu uwagę, żeby ten nie przeszkadzał. Dodał także, że wszystkie jego słowa - wypowiedziane po wyłączeniu mikrofonu - zostaną wykreślone ze stenogramu. Kilka chwil później Senat przyjął nowelizację, nad którą pracował. - Na wzór Sejmu niemego sprzed wielu stuleci, uniemożliwiono nam zabranie głosu - komentowali sytuację senatorowie opozycji.

Wymiana zdań pomiędzy marszałkiem Karczewskim a senatorem Klichem
Wymiana zdań pomiędzy marszałkiem Karczewskim a senatorem KlichemWymiana zdań pomiędzy marszałkiem Karczewskim a senatorem Klichem w trakcie posiedzenia Senatu 24 lipca 2018 r.tvn24

Nowe standardy

W skróceniu oratorskich popisów posłów opozycji pomogły nowe standardy czasu ich trwania. Nieprzychylni obozowi PiS posłowie potrafili dostać czasami tylko 30 sekund na wypowiedź zwłaszcza podczas debaty o ustawach dotyczących funkcjonowania demokratycznego państwa, które były uchwalane ekspresowo.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ruszył sejmowy ekspres w sprawie planu awaryjnego. Maturzyści apelują o dialog

Z podobnego powodu pojawił się w polskim parlamencie zwyczaj "posiedzenia nocnego". "Zbędne dyskusje" nad projektami ustaw ograniczyło też zgłaszanie ich jako "projektów poselskich" czy "blokowe" głosowania nad poprawkami. Ustawę można było wprowadzić też znienacka. - Zrobimy tak, żeby zaskoczyć dziennikarzy i wprowadzimy znienacka któregoś dnia - powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS w kontekście projektu lex TVN.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak doszło do nocnego posiedzenia Sejmu

Co wspólnego z Narodową Agencją Bezpieczeństwa Energetycznego ma budowa domów, najem okazjonalny albo kredyt 2 procent? Pozornie nic, ale nowym trybem wprowadzania przepisów stała się tak zwana ustawowa wrzutka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wrzutka PiS w ustawie o pomnikach. "Ułatwi rozdawanie publicznych pieniędzy po uważaniu"

Wrzutka PiS zbulwersowała opozycję
Wrzutka PiS zbulwersowała opozycjęFakty TVN

Kary za krytykę?

W poprzednich kadencjach nową "normą" stało się też nakładanie na przedstawicieli opozycji kar porządkowych w postaci odbierania części uposażenia. Jednym z najczęściej karanych posłów opozycji w ostatnich latach był Sławomir Nitras z PO. W czerwcu 2018 roku Prezydium Sejmu postanowiło obniżyć Nitrasowi o połowę, na trzy miesiące, uposażenie poselskie. Władze Sejmu uznały, że gdy poseł Nitras przerwał wystąpienie premiera - w punkcie dotyczącym wotum nieufności wobec wicepremier Beaty Szydło - "naruszył powagę Sejmu".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Poseł Nowoczesnej z karą finansową. "Forma wypowiedzi wysoce niewłaściwa"

Poseł został także ukarany w październiku 2017 roku po wymianie zdań z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Poseł Platformy chciał złożyć wniosek formalny, ale marszałek kilkukrotnie odmawiał. Na tej wymianie zdań Nitras przez trzy miesiące stracił w sumie 15 tysięcy złotych.

"Najczęściej posłowie są karani, dlatego, że chcą skrytykować Prawo i Sprawiedliwość"
"Najczęściej posłowie są karani, dlatego, że chcą skrytykować Prawo i Sprawiedliwość"tvn24

Za wszelką cenę

W razie gdyby sejmowa większość jednak przegrała ważne głosowanie - za sprawą marszałek Elżbiety Witek popularność zyskało dotąd mało znane słowo "reasumpcja". 11 sierpnia 2021 roku - podczas posiedzenia Sejmu, na którym przyjęto między innymi ustawę anty-TVN - doszło do kontrowersyjnej reasumpcji głosowania dotyczącego wniosku o odroczenie obrad. Pierwotnie Sejm przyjął ten wniosek, jednak po kilkukrotnie przedłużanej przerwie marszałek Sejmu Elżbieta Witek z Prawa i Sprawiedliwości zarządziła reasumpcję głosowania, którą poparło 229 posłów, przy jednym głosie przeciw i jednym wstrzymującym się. W ponownym głosowaniu Sejm odrzucił wniosek o odroczenie obrad. Marszałek Witek tłumaczyła, że w czasie przerwy "zasięgnęła opinii pięciu prawników" na ten temat.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Reasumpcja głosowania zarządzona przez Elżbietę Witek. Posłowie KO pokazują opinie prawne

Jak ustali przedstawiciele opozycji - opinie prawników dotyczące reasumpcji zostały faktycznie wystawione, ale już po zarządzeniu głosowania w jej sprawie. - Okazuje się, że pani marszałek Witek oszukała nas wszystkich, twierdząc, że zasięgnęła opinii pięciu prawników, którzy potwierdzili, że może przeprowadzić reasumpcję. Dokumenty, które zostały nam przedstawione, są dokumentami sporządzonymi już po głosowaniu reasumpcji, zarządzonym przez marszałek Witek - tłumaczył poseł Michał Szczerba.

Na przestrzeni ostatnich lat w polskim parlamencie dochodziło do wielu zmian. Jednak to, co nie uległo poprawie, to przede wszystkim język wybranych przez Polaków posłów i senatorów, co było można dostrzec także w kontekście najważniejszych osób w państwie.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Komisja śledcza w sprawie tzw. wyborów kopertowych zaczęła przesłuchiwać świadków w styczniu. Jako pierwszy zeznawał Jarosław Gowin, który zeznał, że wybory kopertowe wymyślił Adam Bielan, a Jarosław Kaczyński naciskał, żeby się na nie zgodził. Od tamtego czasu na posiedzeniach padło wiele oskarżeń i wiele słów.

The best of komisji śledczej ws. wyborów kopertowych. "Panie pośle, zabawa w pomidora była naprawdę urocza"

The best of komisji śledczej ws. wyborów kopertowych. "Panie pośle, zabawa w pomidora była naprawdę urocza"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ponad 7 tysięcy kierujących po alkoholu - to bilans policyjnych kontroli tylko w lipcu. Kierujących pod wpływem nie odstrasza nawet możliwość konfiskaty samochodu. We wtorek rząd miał zająć się ewentualnymi zmianami w przepisach dotyczących odbierania pojazdów pijanym kierującym, ale dyskusję odroczono co najmniej do końca wakacji. Premier zlecił przygotowanie raportu na temat skutków obowiązujących przepisów.

Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu

Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda nie wypełnia swojej konstytucyjnej roli - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak powiedział, głowa państwa nie podaje podstawy prawnej dla odmowy podpisywania odwołań i nominacji ambasadorskich. Mówiąc o Marku Magierowskim, który chce miliona złotych od MSZ-tu, Sikorski stwierdził, że "liczył na jego profesjonalizm". - Wybrał inną drogę. Szkoda - dodał.

Sikorski: nie mogę prowadzić polityki kadrowej MSZ na podstawie PiS-owskich urojeń

Sikorski: nie mogę prowadzić polityki kadrowej MSZ na podstawie PiS-owskich urojeń

Źródło:
TVN24

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W statystykach widać, jak ważna jest turystyka dla gospodarek krajów Morza Śródziemnego, ale to tylko jedna strona medalu. Gigantyczny ruch turystyczny podniósł ceny najmu, a to z kolei w wielu miejscowościach doprowadziło do kryzysu mieszkaniowego.

Turystyka w rejonie Morza Śródziemnego przyczynia się do kryzysu mieszkaniowego

Turystyka w rejonie Morza Śródziemnego przyczynia się do kryzysu mieszkaniowego

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS