W szkole we Wrocławiu zakazano uczniom używania smartfonów. "To już jest dla nich nawyk"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
W szkole we Wrocławiu zakazano uczniom używania smartfonów. "To już jest dla nich nawyk"
W szkole we Wrocławiu zakazano uczniom używania smartfonów. "To już jest dla nich nawyk"
Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24
W szkole we Wrocławiu zakazano uczniom używania smartfonów. "To już jest dla nich nawyk"Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24

Szkoła Podstawowa numer 113 we Wrocławiu wprowadziła 1 kwietnia dla uczniów zakaz używania smartfonów - również na przerwach. Zakaz obowiązuje od kilkunastu dni.

Sprzeciwu nie było słychać, za to wreszcie na przerwach było słychać hałas, ku radości nauczycieli. - Podczas przerwy szkoła tak jakby zamierała. Wszyscy siedzieli, podpierali ściany, zaglądali do tych telefonów, no i generalnie grali, głównie grali - relacjonuje Marta Hołub, dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 113 we Wrocławiu.

Teraz po wejściu do szkoły smartfon musi zostać w plecaku. Czy to się uczniom podoba, czy nie podoba. - Plusy są takie, że też jest więcej czasu na rozmawianie z przyjaciółmi - przyznaje Milena, uczennica.

ZOBACZ TEŻ: "Można walczyć o swoją przyszłość". Jeszcze dwa tygodnie na zgłoszenia do konkursu dla maturzystów

Szkoła Podstawowa numer 113 we Wrocławiu zakaz korzystania z telefonów przez uczniów wprowadziła pierwszego kwietnia w prima aprilis, ale to nie był żart. - Można ich, oczywiście, używać na lekcji w celach edukacyjnych. Można zadzwonić do domu, pod warunkiem, że zgłosi się ten fakt nauczycielowi - wymienia Hołub.

Leszczyna: szkoła to najlepszy czas na profilaktykę
Leszczyna: szkoła to najlepszy czas na profilaktykęTVN24

- No, niektórzy łamią te zasady, ale dostaliśmy taki komunikat od pani dyrektor, że jak ktoś będzie używał, to po prostu dostanie nieodpowiednie zachowanie - przyznaje Jaśmina.

W sieci doskonale się poruszają. W rzeczywistości zbyt często są wycofani

To była wspólna decyzja nauczycieli, rodziców, ale też uczniów. Pomysłodawcą debaty na ten temat była dyrektorka szkoły. Wcześniej dzieci mogły korzystać ze smartfonów tylko na jednej przerwie, ale to nie zdało egzaminu. - Wszyscy siedzieli wpatrzeni tylko w telefon, już zauważyliśmy takie dziwne pozycje, przygarbienia - opowiada Adrian Nowotnik, nauczyciel. - To był tylko pozorny spokój, dlatego że to, co działo się w głowach dzieci, obserwowaliśmy na kolejnej lekcji: brak koncentracji, myślenie o przerwanej grze - mówi Hołub.

ZOBACZ TEŻ: Luka w ustawie i wyścig z czasem w sprawie PIT. Sprawa dotyczy setek tysięcy osób

Nauczyciele zauważyli, że uczniowie są rozkojarzeni, gorzej się uczą i wpływa to negatywnie na ich zdrowie. - Oprócz wzroku, problemów z postawą czy z mową, są też tak naprawdę problemy emocjonalno-społeczne - wymienia Martyna Borecka, pedagog w szkole.

W sieci doskonale się poruszają. W rzeczywistości zbyt często są nieśmiali, wycofani, nie potrafią rozmawiać z rówieśnikami. - Nie mają innego pomysłu, jak mogą spędzić wolny czas bez telefonu. Ostatnio miałam tutaj ucznia, który mnie spytał, czy mogę mu poradzić, co może robić w wolnym czasie, kiedy nie można sięgać po telefon - mówi Borecka. Bo wolny czas spędzają w wirtualnym świecie.

"Są badania, które wskazują, że smartfony uzależniają tak jak narkotyk"

- Mam taką aplikację, że rodzice mi tam ustawiają, ile mogę spędzać. Mogę spędzać trzy godziny, ale spędzam jakoś dwie, ale tak z przerwami - mówi Milena. - Są też takie dzieci, które nie potrafią nawet kilku minut wytrzymać bez telefonu - przyznaje Igor.

- Takie sięganie po telefon to już jest dla nich nawyk. Ja tutaj przed chwilą też miałam takiego ucznia, który złapał za ten telefon, nie wyciągnął go, bo mnie zobaczył, ale powiedział mi "to już dla mnie nawyk. Ja nawet nie myślę o tym, że ja za ten telefon łapię - opowiada Borecka.

Zdaniem psychologów coraz częściej to już uzależnienie. - Są badania, które wskazują, że smartfony uzależniają tak jak narkotyki. Mówiąc tak kolokwialnie, dzieci po prostu ćpają w szkołach - mówi Rafał Górski, prezes Instytutu Spraw Obywatelskich.

- Fonoholizm jest w tej chwili uznany za taką samą chorobę jak uzależnienie od hazardu - informuje Czesław Michalczyk, psycholog.

Nowy przedmiot, program dobrowolnych szczepień. Trzy ministerstwa zapowiedziały zmiany w szkołach
Nowy przedmiot, program dobrowolnych szczepień. Trzy ministerstwa zapowiedziały zmiany w szkołachMarek Nowicki/Fakty TVN

Podobne zakazy są we Francji, Szwecji czy Holandii. Petycja do ministrów

Instytut Spraw Obywatelskich chce wprowadzenia całkowitego zakazu korzystania z telefonów we wszystkich szkołach, bez wyjątku. W tej sprawie zbiera podpisy pod petycją, która ma trafić do Ministerstwa Edukacji i Ministerstwa Cyfryzacji. Takie zakazy obowiązują między innymi we Francji, Hiszpanii, Szwecji, czy Holandii.

- Dostajemy informację od nauczycieli, że jeżeli szkoła sama sobie reguluje te kwestie, to część rodziców, jeden rodzic w klasie czy szkole, grozi dyrekcji skierowaniem sprawy do sądu - zwraca uwagę Górski. Na odpowiedź Ministerstwa Edukacji nie trzeba było długo czekać.

- Ministerstwo nie będzie w tej chwili wprowadzało żadnego odgórnego nakazu. To regulują statuty szkoły. Po to między innymi powstał przy ministrze Rzecznik Praw i Obowiązków Ucznia, żeby również wesprzeć szkoły w dobrej organizacji statutów - mówi Barbara Nowacka, ministra edukacji.

ZOBACZ TEŻ: Zarywali noce, aby osiągnąć sukces, udało się. Teraz zbierają pieniądze na wyjazd

- Zakaz używania telefonów w szkołach jest bardzo dobrym pomysłem - uważa Michalczyk. Jak dodają psycholodzy, ważniejsza jest edukacja i profilaktyka, a dobry przykład powinni dawać dorośli. - Powinniśmy uczyć dzieci korzystania w sposób rozsądny (z telefonów - red.) - dodaje Michalczyk.

Po dwóch tygodniach od wprowadzenia zmian w tej wrocławskiej szkole efekty widać i słychać. - Byłam taka bardziej rozkojarzona, a tak to teraz jest lepiej - przyznaje jedna z uczennic.

- Zgłaszają nam, że na przykład poznają kogoś z innej klasy. Do tej pory było tego zdecydowanie mniej - mówi Borecka. - Powoli uczniowie bedą się przyzwyczajać i to wejdzie tak w nawyk, że wydaje mi się: może będziemy jakimś przykładem dla Wrocławia - komentuje Nowotnik.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje Magdalena Roguska, Sekretarz Stanu w KPRM.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS