W planach są budowy oraz modernizacje dotychczasowych oddziałów. To będzie ogromny zastrzyk gotówki. Dziewięć powiatowych szpitali otrzyma łącznie 160 milionów złotych. Dyrektorzy jednostek nie kryją zadowolenia, bo środki pozwolą im na remonty, których nie było od dziesięcioleci.
Niektóre szpitale na Podlasiu mieszczą się w budynkach z lat 50. Zastrzyk unijnych środków z KPO jest nie do przecenienia.
Na Podlasiu znajduje się również tylko jeden zakład opiekuńczo-leczniczy dla dzieci. Dzisiaj mieści się nie w budynku szpitala, ale jest od niego oddalony o siedem kilometrów. Sale są przepełnione, budynek od lat wymaga remontu.
- Obecnie funkcjonujemy w kompleksie dwóch budynków, które potrzebują ewidentnej modernizacji. Instalacje, które tam się znajdują, sięgają lat 50. Są na bieżąco oczywiście naprawiane, niemniej jednak przestrzeń, która tam się znajduje, jest niedostosowana, ani dla osób niepełnosprawnych, ani z dysfunkcjami, do takiego stopnia, aby tam móc prawidłowo funkcjonować - wskazuje Monika Łubko, rzeczniczka prasowa Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siemiatyczach.
Dostęp do lekarzy i badań będzie znacznie łatwiejszy
W ramach pieniędzy unijnych - 20 milionów złotych - zakład zostanie przeniesiony do budynku szpitala w Siemiatyczach. Gotowy projekt czeka na realizację.
- Obejmuje rozbudowę tutaj właśnie pięciokondygnacyjny budynek. Cały budynek jest przeznaczony na opiekę długoterminową. Dwa pierwsze piętra będą dla zakładu opiekuńczo-leczniczego dla dzieci i młodzieży, trzy kolejne będą dla zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego dla dorosłych. (...) Od razu w bezpośrednim sąsiedztwie będą mieli oddział pediatryczny z dostępem 24-godzinnym - twierdzi Monika Łubko.
Dostęp do lekarzy, do badań, będzie znacznie łatwiejszy. To też diametralna zmiana, jeśli chodzi o warunki, w jakich będą mieszkać pacjenci. Lista zaplanowanych zakupów też już jest gotowa.
- My się bardzo cieszymy, bo poprawi się na pewno komfort pobytu pacjentów. Będą to sale dwu- trzyłóżkowe z klimatyzacją, z węzłami sanitarnymi. Obecnie mamy na korytarzach łazienki - mówi Zofia Gogołek, kierowniczka Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siemiatyczach.
Co więcej, łóżek będzie więcej niż dzisiaj. Jak pokazuje codzienność, pacjentów, którzy potrzebują tego miejsca, jest coraz więcej.
- Jest 32 pacjentów, z tym, że mamy 20 pacjentów oczekujących w kolejce. No i codziennie mamy telefony o umieszczenie pacjenta - zwraca uwagę Zofia Gogołek.
Ponad 160 milionów złotych z KPO
Łącznie z KPO aż ponad 160 milionów złotych trafi do dziewięciu podlaskich szpitali powiatowych.
- Te pieniądze są przeznaczone na realizację zadań z zakresu opieki długoterminowej i geriatrycznej. To są bardzo ważne pieniądze, ponieważ społeczeństwo w Polsce jest społeczeństwem starzejącym się - wskazuje Jacek Brzozowski, wojewoda podlaski.
Unijne miliony trafią też do szpitala w Sejnach, pozwolą na budowę nowoczesnego budynku.
- Umożliwią budowę całkowicie nowego, dwupiętrowego budynku. Mamy już praktycznie ukończoną dokumentację budowlaną. Niebawem przystąpimy do przetargu - informuje Waldemar Kwaterski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Sejnach.
W Sejnach od 25 lat zakład pielęgnacyjny mieści się w byłej przychodni lekarskiej. Warunki są bardzo trudne. Łóżka stoją w gabinetach lekarskich, w korytarzach. Przyznane środki w końcu to zmienią.
- Nastąpią ogromne zmiany. Jak wiemy, rozwój opieki długoterminowej jest niezbędny. Będziemy mieli 15 łóżek więcej, specjalistyczny sprzęt, przede wszystkim przestrzeń - wymienia Anna Szułowicz-Pietruszkiewicz, pielęgniarka w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym w Sejnach.
Komfort, na który podlascy pacjenci czekają od lat
- Wszystkie pomieszczenia będą przygotowane zgodnie z normami, dla pacjentów, dla personelu, z pełnymi wygodami, z pełnym zapleczem, z klimatyzacją, z rekuperacją, z wygodnymi łóżkami. Zapewnimy absolutny komfort naszym pacjentom - zapowiada Waldemar Kwaterski.
Na ten komfort pacjenci czekają od lat. Dzisiaj z wydawaniem pieniędzy trzeba się mocno spieszyć, ponieważ rząd Mateusza Morawieckiego zwlekał z uzyskaniem funduszy unijnych. Część z nich przepadła.
CZYTAJ TAKŻE: Broń zamiast transformacji. Nowy fundusz
- PiS zablokowało środki w Krajowym Planie Odbudowy na ponad dwa lata i, rzeczywiście, w momencie, kiedy rok temu udało się je odblokować i premier Tusk, tak jak obiecywał, to zrobił, to przystąpiliśmy natychmiast do rewizji. Rewizja tego programu była konieczna, ponieważ skróciła się nam znacząco, w zasadzie dwukrotnie, perspektywa - mówi Izabela Leszczyna, ministra zdrowia z Koalicji Obywatelskiej.
Unijne pieniądze trzeba wydać do połowy 2026 roku. W całej ochronie zdrowia z Krajowego Planu Odbudowy do wydania jest aż 18 miliardów złotych.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24