Niepokój, lęk, niska samoocena, depresja - dla coraz większej grupy nastolatków to codzienność. Jeśli nie otrzymają profesjonalnej pomocy na czas, ich stan nie będzie się poprawiał. W Szczecinie i w Rybniku ruszają pilotażowe programy wsparcia psychologicznego.
W Rybniku program psychoterapii dla dzieci i młodzieży to wspólny pomysł szpitala oraz urzędu miasta. Bo problem - zdaniem lekarzy - rośnie lawinowo, również na Śląsku. - Z roku na rok praktycznie podwajają się te liczby dzieci, które trafiają po prośbach samobójczych do oddziału - zaznacza Ksymena Urbanek, lekarz psychiatra z Centrum Zdrowia Psychicznego "Integrum".
- Co trzeci dzień trafia do nas dziecko po próbie samobójczej. Rekordem jest w jednym dniu troje dzieci - mówi Katarzyna Musioł, ordynator Oddziału Psychiatrii WSS numer 3 w Rybniku. Po wyjściu ze szpitala zaczynał się kolejny dramat, bo nie wszystkie dzieci miały szasnę na terapię. - Zalecono dalszą opiekę psychologiczną, psychiatryczną w trybie ambulatoryjnym. Wiedzieliśmy, że tej pomocy po prostu te dzieci nie otrzymają - podkreśla Katarzyna Musioł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Teoria o Blue Monday może być niebezpieczna
Urzędnicy z Rybnika mają pomysł, jak to zmienić. - Chodzi o to, żeby dziecko, młodzież, nie wpadało w taką pustą dziurę systemu, gdzie tak naprawdę jest skierowanie, ale nie wiadomo gdzie, bo nie ma takiej placówki, która tym się w terenie zajmuje. W Rybniku taka placówka powstanie - mówi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
Na początek z terapii skorzysta setka dzieci i młodzieży. To program pilotażowy, który potrwa pół roku. Miasto na ten cel przeznaczyło 400 tysięcy złotych. - Dzieci przy wypisie będą kierowane do poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie będą miały kompleksową, pogłębioną diagnozę i te najpilniejsze przypadki będą kierowane na terapię, bo to właśnie psychoterapia jest leczeniem pierwszego rzutu u dzieci - podkreśla Katarzyna Musioł.
Siła współpracy
W szkołach w Szczecinie rusza pilotażowy program wsparcia psychologicznego. Według badań przeprowadzonych po pandemii szczecińscy uczniowie borykają się z niepokojem, niską samooceną czy stanami depresyjnymi. - Chodzi o to, żeby nauczyciele mieli kompetencje do tego, żeby rozpoznawać pewne sytuacje. Żebyśmy tę młodzież podnosili po tej pandemii, po tych wszystkich trudnościach, dając im poczucie własnej wartości - podkreśla Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.
Będą organizowane spotkania z psychologami, szkolenia, warsztaty i to nie tylko dla uczniów, ale też nauczycieli i rodziców. - Musimy skoordynować działania, wzmacniając kompetencje nauczycieli, wspomagając ich w tym trudnym działaniu, ale również nie możemy się obejść bez rodziców. To oni odpowiadają za wychowanie swoich dzieci. Żeby to samo młody człowiek słyszał w domu, w szkole - wyjaśnia Lidia Rogaś, wiceprezydent Szczecina.
Bez organizacji pozarządowych, które wiedzą, jak pomagać w kryzysie emocjonalnym, to się nie uda. Dlatego urzędnicy zachęcają do składania ofert. - Chcemy współpracować z organizacjami pozarządowymi w zakresie warsztatów prowadzonych w szkole, ale również w zakresie zwiększania dostępności psychologicznej w organizacjach pozarządowych - tłumaczy Beata Bugajska, dyrektorka Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta w Szczecinie.
- Mamy przed sobą nie lada zadanie i tylko stając się tak naprawdę grupą do tego działania, możemy je zrealizować - wyjaśnia Agnieszka Zalewska z Polskiej Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom. Powstanie też platforma internetowa ze wsparciem psychologicznym, gdzie będą nie tylko wskazówki, jak pomagać, ale gdzie tej pomocy szukać. - Ponad 30 procent dzieci będących w internecie jest przedmiotem hejtu - podkreśla Maciej Kornacki, prezes zarządu home.pl.
W pilotażowym programie na razie udział weźmie pięć szkół - średnich i podstawowych. Jeśli program się sprawdzi, zostanie wprowadzony na terenie wszystkich placówek szkolnych w Szczecinie. - Taka psychoedukacja jest w stanie zmniejszyć kolejki do gabinetów psychoterapeutycznych - jest zdania Agnieszka Zalewska.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24