Na debacie w Końskich Joanna Senyszyn zapytała Karola Nawrockiego o sprawę wypłat odszkodowań ofiarom księży pedofilów. Kandydat PiS zarzucił swojej kontrkandydatce, że ma "fobie". Tę wymianę skomentowali nie tylko politycy, ale też ci, którzy w dzieciństwie byli molestowani przez księży.
Zaczęło się od pytania podczas debaty w Końskich dotyczącego planów pierwszej prezydenckiej wizyty zagranicznej. Karol Nawrocki odpowiedział, że chciałby odwiedzić Waszyngton z międzylądowaniem w Watykanie. Wtedy Joanna Senyszyn zadała mu takie pytanie: "Czy pana wizyta w Watykanie to będzie tylko pielgrzymka za państwowe pieniądze, czy też zaapeluje pan do papieża, aby do pionu doprowadził polskich biskupów, aby bez sądów zaczęli wypłacać odszkodowania ofiarom księży pedofilów?".
- Pani profesor, nie będę wchodził podczas tej wizyty jako przyszły prezydent państwa polskiego w pani osobiste fobie - odpowiedział bez chwili zastanowienia kandydat PiS.
PiS nie widzi nic złego w słowach Nawrockiego
Przeciwnicy krytykują wypowiedź Nawrockiego. - Liczy na to, że hierarchowie kościelni w dzień wyborów z ambony kościelnej będą nawoływać do głosowania na niego - uważa Tomasz Trela, poseł Lewicy. - Ewidentnie się pogubił. I nie tylko przy tym pytaniu - ocenia Jakub Stefaniak (PSL), zastępca szefa KPRM.
- Pedofilia w Kościele i pedofilia w ogóle to nie jest niczyja fobia. To jest realna krzywda dzieci. To jest największe barbarzyństwo i największa krzywda, jaka może spotkać dziecko - zaznacza Dorota Łoboda, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Prawo i Sprawiedliwość staje w obronie Nawrockiego. - W oczywisty sposób podsumowywał całą wielodziesięcioletnią działalność polityczną pani profesor Senyszyn, która znana jest z tego, że ma swego rodzaju obsesję na punkcie Kościoła. Ona wszędzie widzi kler, wszędzie widzi biskupów - komentuje Radosław Fogiel, poseł PiS. - Karol Nawrocki, być może to dla państwa będzie zaskoczenie, nie jest biskupem, nawet nie jest księdzem. Kandyduje też nie na papieża, tylko na prezydenta Polski - podkreśla Marcin Horała, poseł PiS.
- Ja jestem członkiem Kościoła katolickiego i zależy mi na tym, żeby Kościół katolicki się oczyszczał, bo to jest w interesie Kościoła. Mam nadzieję, że ten proces będzie przebiegał, natomiast to nie jest zadanie prezydenta. Trzeba dla dobra Kościoła, dla dobra tych ofiar, po prostu z tą sprawą zrobić porządek, ale to nie jest zadanie, które bezpośrednio należy do prerogatyw prezydenta - uważa Zbigniew Bogucki, poseł PiS.
"To są żywi, konkretni ludzie ze swoimi przejściami"
To z zarządów PiS-u powstała państwowa komisja do spraw wyjaśnienia przypadków pedofilii, także tych w Kościele. - Ja mam fobię, osobiście mam. Mam arachnofobię, boję się pająków, mówiąc po prostu. I to jest fobia, to jest jakiś tam nieuzasadniony lęk przed czymś. Natomiast trudno nazwać życiorysy ludzkie fobiami - zwraca uwagę Robert Fidura, przedstawiciel osób skrzywdzonych w Kościele.
Z samych kościelnych statystyk wynika, że tylko do 2021 roku liczba zarejestrowanych osób pokrzywdzonych w Kościele, po wiarygodnych zgłoszeniach, wyniosła ponad tysiąc. Co ważne, wszystkie statystyki są w tej sprawie bardzo złudne i najprawdopodobniej w ogóle nie oddają skali problemu. Bo pytanie, jak niewielki procent osób skrzywdzonych w ogóle gdziekolwiek zgłasza swoją sprawę - to może być 10 procent, a może być jeszcze mniej.
ZOBACZ TEŻ: "Kościół miał być moralnym drogowskazem, zamiast tego pokazuje twarz wyrachowanej korporacji"
- To nie są fobie, to są żywi, konkretni ludzie ze swoimi przejściami, z połamanymi życiorysami. Z bardzo często pokrzywioną psychiką, cierpiący, leczący się. To są też przypadki samobójstw, więc nazywanie tego czyjąkolwiek fobią jest poniżej krytyki, jakiejkolwiek krytyki - zaznacza Robert Fidura.
- Dla mnie nie tylko to, w jaki sposób pan Karol Nawrocki odniósł się do sprawy, jest skandaliczne, ale przede wszystkim to, że w tej debacie zostało zadane takie pytanie. Pani Senyszyn po prostu przekroczyła moim zdaniem wszelkie granice, grając tak naprawdę politycznie krzywdą dzieci. I to jest w moim odczuciu największym skandalem tej sytuacji. W debacie prezydenckiej nie ma miejsca na tego typu historię - ocenia Jakub Jankowiak, działacz na rzecz pokrzywdzonych seksualnie przez duchownych.
Głos w sprawie zabrał prymas Polski
Dla osób pokrzywdzonych przez księży słowa Karola Nawrockiego są o tyle niezrozumiałe, że nawet sam Kościół katolicki, nawet kościelni hierarchowie oficjalnie przyznają, że problem istnieje i że należy te sprawy rozliczać.
- Tylko solidarne działanie osób skrzywdzonych, osób zaangażowanych w pomoc dla nich i pasterzy Kościoła ma szansę stanowić ważny krok w kierunku uzdrowienia zarówno ran osób skrzywdzonych, jak i ran całej kościelnej wspólnoty - mówi abp Wojciech Polak, prymas Polski.
W najbliższym czasie ma powstać komisja niezależnych ekspertów do spraw wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim. Ma badać wszystkie sprawy od 1945 roku aż do dzisiaj.
Źródło: Fakty po Południu TVN24