Rząd w spocie chwali się dbałością o polskie kobiety. Tymczasem Polki wielokrotnie protestowały przeciwko rządowi, przede wszystkim w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego. Spot nie mówi o braku rządowego wsparcia dla zapłodnienia metodą in vitro ani o fiasku programów społecznych, które miały zatrzymać spadek urodzeń.
W rządowym spocie o tym, jak PiS wspiera kobiety, nie ma mowy o zaostrzeniu prawa aborcyjnego ani o braku finansowania in vitro, ale jest za to o tym, że kobiety po urodzeniu dziecka szybko wracają do pracy. - Kobiety szybko po urodzeniu dziecka mogą wrócić na rynek zawodowy. Chyba że są mamą dziecka z niepełnosprawnością. Wtedy szybko do pracy nie będą mogły wrócić, bo utraciłyby zasiłek i nie miałyby z kim pozostawić tego dziecka - mówi Jolanta Niezgodzka, Dolnośląski Kongres Kobiet.
W klipie rząd mówi o obniżeniu wieku emerytalnego i wprowadzeniu kolejnych świadczeń socjalnych. - Nie mamy nic, tak naprawdę, oprócz ulgi podatkowej dla tych mam, które zdecydują się szybko wrócić na rynek pracy. Tych zachęt, które spowodowałyby, że kobiety po urodzeniu dziecka będą korzystały właśnie z opieki babć, żłobków, przedszkoli - wyjaśnia doktor Jakub Kwaśny, dyrektor Krakowskiej Szkoły Biznesu.
- Jako kobieta, jako matka dwóch dorosłych córek, nie zauważam, żeby Prawo i Sprawiedliwość w jakikolwiek sposób dyskryminowało kobiety. Zależy nam na tym, aby przede wszystkim pokazać wyjątkową rolę kobiet jako matek umiejących łączyć pracę zawodową z życiem rodzinnym - przekonuje Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.
Przemilczane protesty
W spocie nie ma ani słowa o ogromnych protestach kobiet ani o ich brutalnym tłumieniu. - To, że były protesty? No, były. Był to moment prawdziwej emocji, emocje przeszły, wszyscy żyją i widzą, że była to emocja nieuzasadniona. Że nie ma żadnej katastrofy, nic strasznego obecnie się nie dzieje - przekonuje Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Strajki nie były jednorazowe. Trwały jeszcze wiele dni po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego i wciąż są organizowane w rocznicę jego ogłoszenia. - Wiemy, że chcieli wysyłać na nas wojsko. Pan minister sobie może kłamać. Może dawać taki sygnał policjantom, którzy nas wtedy bili, komendantom policji, którzy decydowali o tym, żeby gazować kobiety na ulicy, ale prawda jest taka, jaka jest. Te obrazy wszyscy widzieli. No, nie ma ich w tym spocie, ale nie ma ich w tym spocie dlatego, że PiS cały czas kłamie - mówi Marta Lempart ze Strajku Kobiet.
Wiadomo o przynajmniej jednym przypadku śmierci ciężarnej kobiety po zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. - Nie wyobrażam sobie, żeby w tej chwili można było strajki w tym charakterze powtórzyć, mimo że prawo zostało takie, jakie wówczas było - podkreśla Kazimierz Smoliński, poseł PiS.
Policjanci wobec protestujących byli wyjątkowo brutalni, używali pałek teleskopowych i gazu. Dziś postępowanie policji członek PiS w randze wiceministra ocenia tak: - Akty wandalizmu, no również w Gdańsku, chociażby biuro Prawa i Sprawiedliwości całe zniszczone, w wielu miejscach wybite szyby. Właściwie każdy z polityków Prawa i Sprawiedliwości po kilkadziesiąt gróźb pozbawienia życia, więc absolutnie nie można powiedzieć, żeby reakcja policji w tej sprawie była zbyt ostra, raczej, jak już, zbyt łagodna - podkreśla Horała.
Reakcja opozycji
Według opozycji lista problemów, które w spocie zostały przemilczane, jest długa. - Kobiety nie mają dostępu do in vitro, kobiety nie mają prawa wyboru, kobiety są pozbawione w dużej mierze, też na obszarach wiejskich, pomocy i wsparcia ginekologicznego. (...) Problemy dotyczące opieki żłobkowej, opieki przedszkolnej. To jest kwestia dostania się z dzieckiem do lekarza specjalisty - wylicza Urszula Pasławska, posłanka PSL.
- Ten spot może tylko jeszcze bardziej zdenerwować kobiety. Kobiety, które doskonale wiedzą, że Kaczyński uważa, że są alkoholiczkami, Morawiecki uważa, że są głupie, a Przemysław Czarnek, że młode dziewczyny są otyłe - komentuje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Nowej Lewicy.
W odpowiedzi na spot rządu Koalicja Obywatelska opublikowała swój spot.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24