Odbyło się drugie czytanie projektu zmian w Kodeksie karnym. Przewiduje częściową depenalizację i dekryminalizację czynów związanych z przerywaniem ciąży. Prawo i Sprawiedliwość wnosi o jego odrzucenie w całości. Lewica apeluje o poparcie, mówiąc o drobnym kroku w kierunku bezpieczeństwa kobiet. Kto na ten krok się zdecyduje - o tym przekonamy się 12 lipca, bo wtedy odbędzie się głosowanie.
Niewielu posłów na sali plenarnej chciało wziąć udział w debacie z takimi argumentami: - Sąd Okręgowy w Kielcach skazał Dariusza H. na karę łączną roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za przestępstwo pomocy w aborcji swojej 14-letniej córce - podała posłanka Polski 2050-Trzeciej Drogi Ewa Szymanowska.
- 35-letnia matka dziewczyny przyznała się do pomocy. Sąd Okręgowy w Opolu uznał winę 35-latki i przychylił się do wniosku prokuratury. Skazał kobietę na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i o tym jest ta ustawa, ona nie jest o tym, o czym myślicie - wskazała na inny przypadek posłanka Koalicji Obywatelskiej Dorota Łoboda.
Projekt ustawy dekryminalizującej aborcję, czyli uwalniającą od odpowiedzialności karnej każdego, kto za zgodą kobiety pomoże jej w aborcji do 12. tygodnia ciąży, jest nie do przyjęcia nie tylko dla Prawa i Sprawiedliwości, ale i dla części Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Podzieleni posłowie Trzeciej Drogi
- Każdy, kto godzi się na bezbronne zabijanie bezbronnych, jak chcą tego projektodawcy ustawy, otwiera szeroko nie furtkę, ale całą bramę, frontowe drzwi, przed cywilizacją śmierci - oceniła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Lidia Burzyńska.
To właśnie liberalizacji prawa aborcyjnego obawiają się konserwatywni członkowie koalicji rządzącej.
- W znacznym stopniu dopuszcza, stwarza rozwiązania, które sprzyjają przerywaniu ciąży, któremu jestem przeciwny - mówi minister rozwoju i technologii z Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi Krzysztof Paszyk.
I to głównie do posłów Trzeciej Drogi adresowane są argumenty Lewicy. - Przerywanie własnej ciąży na gruncie prawa polskiego nie jest karalne, nie jest czynem przestępczym. Tym bardziej nie można karać za pomoc w czymś, co przestępstwem nie jest - zwróciła uwagę posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.
- Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, ale jak ocenić, czy ta zgoda nie była wymuszona, skoro jeśli uchwalicie ustawę, to większość aborcji będzie farmakologiczna? - pytała posłanka Konfederacji Karina Bosak.
Przeciw ustawie zagłosują Prawo i Sprawiedliwość i Konfederacja, za - Koalicja Obywatelska i Lewica. To od głosów bardzo podzielonego Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 będzie zależało, czy Sejm przyjmie ustawę.
- Próbuję jeszcze kalibrować swoją decyzję, na pewno nie będę przeciw, to mogę już dzisiaj powiedzieć. Natomiast czy wstrzymam się, czy zagłosuję za - zadecyduję jutro - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
- Dla mnie ta ustawa jest bardzo potrzebna i ja będę głosowała za przyjęciem tego projektu ustawy - zapowiedziała posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego Agnieszka Kłopotek.
Tomczyk: jesteśmy absolutnie za prawem wyboru do 12. tygodnia
Jednego, czego klub Koalicji Obywatelskiej może być pewien, to tego, jak zagłosują jego posłowie. - Część osób nie deklaruje, w jaki sposób będzie głosowało, więc trudno jest to policzyć, jesteśmy na granicy - powiedziała posłanka Dorota Łoboda.
- Jesteśmy absolutnie za tym, żeby kobiety miały prawo wyboru do 12. tygodnia ciąży. Jest to standard europejski i w normalnym, cywilizowanym kraju w XXI wieku nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej - przekazał wiceminister obrony narodowej z Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
W klubach nie ma dyscypliny partyjnej w sprawach światopoglądowych, ale dyskusja o ustawie na posiedzeniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego była bardzo długa.
- Mnie nikt w klubie specjalnie nie przekonuje do tego, żebym zmieniła zdanie i była przeciwko, w związku z tym ja też na siłę nie przekonuję moich koleżanek czy kolegów, żeby głosowali za tą ustawą - powiedziała Agnieszka Kłopotek.
CZYTAJ TAKŻE: Premier: kończymy dyskusję, czas na decyzje
Jednych przekonuje to, że najbliżsi kobiet w ciąży nie będą karani, innych to, że zniknie efekt mrożący dla lekarzy obawiających się ratować życie ciężarnych, inni nie zmieniają zdania.
- To wołanie o prawa kobiet, to jest wołanie i krzyk - ja tak to odbieram - do nas, mężczyzn, wołanie o odpowiedzialność każdego mężczyzny za swoją kobietę. Wołanie o miłość i opiekę - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Władysław Kurowski.
- Bardzo dużo mówią państwo o ochronie życia, ta ustawa chroni życie. Życie kobiet - podkreślała posłanka Lewicy Marcelina Zawisza.
Głosowanie nad ustawą depenalizującą aborcję - 12 lipca.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24