Projekt ludowców o statusie osoby najbliższej w zamierzeniu ma być kompromisem, który poprze cała koalicja rządząca. - Nie wiem, co trzeba zrobić jeszcze i co trzeba zrobić bardziej, żeby niektórzy nasi partnerzy byli usatysfakcjonowani - skomentował poseł Lewicy Tomasz Trela.
- To jest ustawa małżeńskopodobna, my mamy trochę inną filozofię - stwierdziła Urszula Pasławska, posłanka PSL, uważana za przedstawicielkę liberalnego skrzydła partii. - Nie znam się na związkach partnerskich, żyję w związku małżeńskim, zgodnie z polską konstytucją, natomiast jeśli pani Kotula ustawą wprowadzającą chce zamienić małżeństwo na związek partnerski i wprowadzić równość małżeńską, to niech najpierw zmieni konstytucję - skomentował poseł PSL Marek Sawicki, uważany za przedstawiciela skrzydła konserwatywnego.
Projekt ludowców o statusie osoby najbliższej w zamierzeniu ma być kompromisem, który poprze cała koalicja rządząca. - Żebyśmy odróżnili małżeństwo od relacji, która jest dotąd nieformalna, cywilno-prawnej i musimy znaleźć taką formułę, która pozwoli na odróżnienie - powiedziała Urszula Pasławska.
Zdaniem PSL rządowy projekt ustawy o związkach partnerskich zrównuje związki partnerskie ze związkami małżeńskimi.
Różne opinie wśród ludowców
- Jeśli ja mogłabym zawrzeć związek małżeński, a go nie zawiązuję, tylko chcę być w związku partnerskim, to znaczy, że to dla mnie nie jest jednoznaczne i równoznaczne. Nie stawiam tu znaku równości - ocenia Ewa Szymanowska, posłanka Polski 2050, która sama od 25 lat jest w nieformalnym związku. Krytykuje też założenia poselskiego projektu PSL, który na przykład w ogóle nie będzie poruszał kwestii adopcji czy przysposobienia dzieci, nawet wewnątrz związku.
- Przecież to jest prosta czynność, odebrać dziecko ze szkoły, napisać usprawiedliwienie, pójść z dzieckiem do lekarza, móc decydować o takich naprawdę codziennych sprawach. To jest podstawa, którą powinno się wprowadzić - wskazuje Ewa Szymanowska, posłanka Polski 2050.
Urszula Pasławska, która odpowiada za projekt PSL o statusie osoby najbliższej, nie ukrywa swoich liberalnych poglądów i sama zagłosowałaby za projektem rządowym, ale wśród konserwatywnych posłów PSL jest w zdecydowanej mniejszości. Najlepiej to pokazało głosowanie nad ustawą dekryminalizującą aborcję, którą spośród 31 głosujących parlamentarzystów PSL poparły tylko cztery posłanki.
CZYTAJ TAKŻE: Ludowcy szykują "odpowiedź" na związki partnerskie. "Musi brać pod uwagę również rozwiązania konstytucyjne"
- Ta ustawa, która będzie procedowana, i nasza ustawa, stworzy w sumie bardzo dobre przepisy, które wprowadzimy w życie i nie będzie to analogia do samej dekryminalizacji, która skończyła się tylko na ustawie, która nie przeszła - powiedziała Urszula Pasławska.
Posłanka PSL Agnieszka Kłopotek, która głosowała za ustawą dekryminalizującą aborcję, również popiera ustawę o związkach partnerskich.
"Nie bardzo rozumiem, dlaczego cały czas próbujemy tym osobom odebrać prawo do tego, by mogły zawrzeć związek partnerski w urzędzie stanu cywilnego, żeby mogły się tym cieszyć. Oni tak samo jak my czują, przeżywają. To są tacy ludzie jak my. Dlaczego mamy im to minimalne prawo do szczęścia i do bycia takimi samymi ludźmi jak my odbierać?" - zapytała retorycznie Agnieszka Kłopotek w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
"Nie wiem, co trzeba zrobić jeszcze i co trzeba zrobić bardziej"
Większość ludowców uważa, że ich konserwatywne postulaty nie zostały zrealizowane w projekcie ustawy, a do stworzenia własnego projektu zostali zmuszeni.
- Gdyby rozmowy były przeprowadzane we właściwy sposób, to tych różnych niedomówień by nie było i też nie byłoby konieczności składania przez Polskie Stronnictwo Ludowe własnego projektu ustawy o statusie osoby najbliższej - skomentowała Urszula Nowogórska, posłanka PSL.
- Nie wiem, co trzeba zrobić jeszcze i co trzeba zrobić bardziej, żeby niektórzy nasi partnerzy byli usatysfakcjonowani - powiedział poseł Lewicy Tomasz Trela.
W klubie Polskiego Stronnictwa Ludowego nie ma dyscypliny partyjnej w głosowaniach światopoglądowych. Przy głosowaniu ustawy o związkach partnerskich każdy poseł będzie głosować zgodnie z własnym sumieniem.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP