Dwa dni po przedstawieniu przez rząd projektu ustawy o związkach partnerskich wchodzący w skład tego rządu ludowcy zapowiadają, że w listopadzie przedstawią "własną odpowiedź" na rządowe propozycje. Chodzi o projekt ustawy o statusie osoby bliskiej, dający osobom w związkach nieformalnych ułatwienia w sprawach administracyjnych, cywilnych i podatkowych.
- Prezent. Ja bardzo czekałam na tę ustawę - twierdzi Adriana Porowska, ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego z Polski 2050, mówiąc o projekcie ustawy o związkach partnerskich proponowanym przez ministrę ds. równości Katarzynę Kotulę.
- Jeżeli będzie rządowy projekt w tej kwestii, to się będę do niego odnosił, póki co to jest projekt ministry Kotuli, który zawisł na stronie Rządowego Centrum Legislacji - mówi Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Te słowa dużo mówią o atmosferze w Koalicji 15 października wokół projektu ustawy o związkach partnerskich.
Co proponuje PSL?
Do czasu zakończenia uzgodnień międzyresortowych i przyjęcia ustawy na posiedzeniu rządu część polityków PSL nie chce nawet mówić o rządowym projekcie. Tym bardziej, że w listopadzie ma być gotowy poselski projekt ludowców o statusie osoby najbliższej.
- Wspólne opodatkowanie, dziedziczenie, informacja medyczna, to jest to minimum, które chcemy też wnieść do rozmów z partnerami w koalicji - przekazuje Piotr Zgorzelski. - Nie - odpowiada zapytany, czy ludowcy zagłosują za możliwością składania oświadczeń potwierdzających zawarcie związku partnerskiego w urzędzie stanu cywilnego.
To właśnie ten zapis jest głównym punktem spornym między PSL a resztą koalicji rządzącej.
- Coraz więcej dzieci rodzi się ze związków niesformalizowanych, jest coraz mniej małżeństw w Polsce, a z badań, które prowadzimy, jeśli chodzi o postawy demograficzne młodych ludzi, wynika, że młodzi ludzie potrzebują dzisiaj innej odpowiedzi, jeżeli chodzi o proces stabilizacji ich relacji, niż małżeństwa - mówi Aleksandra Gajewska, wiceministra rodziny i polityki społecznej z Koalicji Obywatelskiej.
Tego, że jakaś ustawa dotycząca tych spraw jest potrzebna, nie kwestionuje większość polityków PSL, stąd poselski projekt o statusie osoby najbliższej. W projekcie ludowców, zamiast w urzędzie stanu cywilnego, oświadczenia składane są u notariusza.
- Musi brać pod uwagę również rozwiązania konstytucyjne i te zapisy dotyczące szczególnej ochrony małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. W tym zakresie te przepisy, które zostały zawarte w projekcie rządowym, po prostu wychodzą ponad to - ocenia Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Na ustawę czekają również pary heteroseksualne
By uzyskać jak najszersze parlamentarne poparcie, w trakcie prac nad rządowym projektem ministra równości Katarzyna Kotula zrezygnowała choćby z zapisu o przysposobieniu dzieci.
- Z tego projektu naprawdę nie ma już co wycinać, żeby zaspokoić jakieś oczekiwania Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ten projekt jest naprawdę na poziomie zapewnienia elementarnych praw, które powinny być zapewnione, bo to się zwyczajnie ludziom należy - zaznacza posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
Na ustawę o związkach partnerskich czekają nie tylko będące w niesformalizowanych związkach pary jednopłciowe, ale i heteroseksualne, zwłaszcza te, które mają dzieci.
CZYTAJ TAKŻE: Projekt ustawy o związkach partnerskich. "Nowy rozdział w długim marszu", ma zmienić prawie 250 innych ustaw
- Musimy przestać w polityce myśleć o czubka własnego nosa, o swoich własnych potrzebach, o tym, że moje zdanie jest najważniejsze, i co ja uważam, albo co moja znajoma uważa, tylko my musimy koncentrować się na rzeczywistości, w jakiej żyją dziś ludzie - komentuje Aleksandra Gajewska.
Teraz projekt jest w uzgodnieniach międzyresortowych, co znaczy, że każde ministerstwo może zgłosić do niego swoje uwagi. Treść projektu może zmienić się także na etapie prac parlamentarnych.
- Ja też będę namawiała kolegów z PSL-u do tego, aby poparli te ustawę. Mam nadzieję, że tak zrobią. Ludzie na to po prostu najzwyczajniej w świecie zasługują po tylu latach. To wielki zresztą sukces, że to jest projekt rządowy - zwraca uwagę Adriana Porowska.
PSL deklaruje, że będzie pracować nad projektem ministry Kotuli. Projekty rządowy i poselski mogą być procedowane razem.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock