Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN
Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN
Magdalena Szepietowska/Fakty po Południu TVN24
Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MENMagdalena Szepietowska/Fakty po Południu TVN24

Po niemal całkowitym zniesieniu obowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych teraz czas na kolejne zmiany. MEN chce zmniejszyć podstawę programową nawet o 20 procent. Chodzi przede wszystkim o to, by zmniejszyć ilość informacji teoretycznych na rzecz umiejętności praktycznych. W dalszej perspektywie historia i teraźniejszość ma stać się przeszłością, a pojawić mają się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

Nieobowiązkowe prace domowe to był dopiero początek. Teraz czas na kolejne zmiany. - Przechodzimy teraz do tego tak zwanego właściwego procesu legislacyjnego - informuje Paulina Piechna-Więckiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

To wyjście naprzeciw problemom zgłaszanym przez nauczycieli. - To wynik analiz, badań, ale też rekomendacji między innymi też środowiska nauczycielskiego, które mówiło: podstawa programowa jest przeładowana, nie mamy czasu na realizowanie jej we właściwy sposób, to szkodzi jakości kształcenia - dodaje Piechna-Więckiewicz.

Nauczyciele są generalnie za zmianami, Przemysław Czarnek też

Po zakończeniu prekonsultacji Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało projekty, które mają uszczuplić podstawę programową nawet o 20 procent. Jak zapewnia resort, jest to niezbędny krok. - My mamy bardzo przestarzały system edukacyjny. System, który polega na tym, żeby wtłaczać w głowy dzieci informacje i wiedzę, zamiast umiejętności i kompetencji - zwraca uwagę Joanna Mucha, wiceministra edukacji.

Celem zmian proponowanych przez resort jest nie tylko zmniejszenie ilości materiału na lekcjach, ale również nacisk na umiejętności praktyczne, czy też redukcja wymagań szczegółowych w podstawie programowej. Również wymagania egzaminacyjne obowiązujące w poprzednich latach mają ulec transformacji. Spotyka się to jednak z mieszanymi emocjami wśród nauczycieli.

ZOBACZ TEŻ: Episkopat "wyraża sprzeciw" wobec zmian wprowadzonych przez MEN. "Krzywdząca decyzja"

Nowacka: zmiana jest konieczna w przypadku przedmiotu edukacja dla bezpieczeństwa
Nowacka: zmiana jest konieczna w przypadku przedmiotu edukacja dla bezpieczeństwaTVN24

- Obcięcie? Jak najbardziej, ale nie w takim tempie. Sukcesywnie i powoli - wskazuje Magdalena Prokaryn-Dynarska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 w Łodzi.

- Mam tylko obawy, że w takim szerokim procesie konsultacyjnym pojawi się wiele grup interesów lub po prostu ludzi, którzy uważają, że wiedzą, jak to powinno być, i ta podstawa programowa mogłaby się znów stać takim workiem bez dna - zwraca uwagę Jacek Malinowski, nauczyciel historii w Liceum Ogólnokształcącym nr 23 w Łodzi.

- Ja uważam, że to jest wspaniała i bardzo dobra wiadomość, że podstawa programowa zostanie odchudzona o 20 procent, liczyłam na trochę więcej - ocenia Edyta Harasimczuk, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 9 w Białymstoku.

Odchudzenie całej podstawy programowej

Proponowane zmiany obejmują klasy 4-8 szkół podstawowych, licea i szkoły branżowe obu stopni. Uszczuplenie podstawy programowej dotyczy niemal wszystkich przedmiotów, w tym języka polskiego i innych języków, historii i matematyki.

- Chodzi o system. Chodzi o to, że dla większości uczniów, którzy uczą się historii w zakresie podstawowym, nie będzie to potrzebne w następnych etapach edukacji - wyjaśnia Jacek Malinowski.

Nawet były minister edukacji jest za odchudzeniem podstawy programowej. - Pytanie, o co się odchudza? Bo to jest bardzo ważne. Pytanie, co się wyrzuci z tej podstawy programowej, i o tym trzeba dyskutować, bo że samo odchudzenie, zwłaszcza w tych starszych klasach, jest potrzebne, to jest zupełnie oczywiste - komentuje Przemysław Czarnek.

Odchudzenie podstawy programowej i zmiany wprowadzane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej to nie tylko korzyści dla uczniów, ale także duża ulga dla nauczycieli.

- Może te małe kroki też zarażą nas tym, żebyśmy my bardziej odważnie stawiali te kroki w edukacji. (...) Tak jakby wyzwala w nauczycielach to, że oni stają się bardziej kreatywni, nie są nudni - komentuje Edyta Harasimczuk.

CZYTAJ TAKŻE: MEN zamierza wprowadzić nowe zajęcia w szkołach. "Chcemy, żeby to było powszechne"

Likwidacja HiT-u, nowe przedmioty

Wstępne propozycje już są, teraz czas na szczegóły. - Konsultacje publiczne będą z każdym prowadzone. (...) Do 13 maja można przesyłać za pomocą maila, za pomocą też formularza, który jest na stronie ministerstwa, swoje uwagi dodatkowe, które znowu zostaną wzięte pod uwagę i zostanie później zaproponowana już pełna treść rozporządzenia - informuje Marcin Józefaciuk, poseł Koalicji Obywatelskiej i zarazem nauczyciel.

W konsultacjach i projektach uwzględniane są także zmiany dotyczące przedmiotu historia i teraźniejszość, który budzi sprzeciw części nauczycieli i - zgodnie z zapowiedziami - ma zostać przez resort zlikwidowany. We wrześniu 2025 roku pojawić się mają jednak dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

- Naszą ambicją jest przygotowanie znacznie szerszej reformy, jeśli chodzi o to, czego uczymy dzieci - mówi Joanna Mucha.

Resort edukacji zapewnia, że wprowadzane zmiany nie będą wiązać się z koniecznością wymiany podręczników. Rozporządzenia mają wejść w życie z początkiem nowego roku szkolnego.

Autorka/Autor:Magdalena Szepietowska

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS