Plaga oszustw metodą "na blika". "Zgłoszeń mamy bardzo dużo, po kilka dziennie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Plaga oszustw metodą "na BLIK-a". "Zgłoszeń mamy bardzo dużo, po kilka dziennie"
Plaga oszustw metodą "na BLIK-a". "Zgłoszeń mamy bardzo dużo, po kilka dziennie"
Tomasz Wesołowski/Fakty po Południu TVN24
Plaga oszustw metodą "na BLIK-a". "Zgłoszeń mamy bardzo dużo, po kilka dziennie"Tomasz Wesołowski/Fakty po Południu TVN24

Policjanci z Gliwic szukają podejrzewanego o oszustwo metodą "na blika". Służby publikują zdjęcie mężczyzny i proszą o pomoc w ustaleniu jego tożsamości. Jednocześnie apelują o ostrożność i czujność podczas korzystania z internetu, bo prób wyłudzania naszych danych jest coraz więcej.

Wystarczy chwila nieuwagi, by stać się ofiarą oszustwa. Tak jak mieszkanka Gliwic, która została okradziona metodą "na blika". Złodziej wypłacił gotówkę w Szczecinie. Nagrała go kamera przy bankomacie. Teraz oszust jest poszukiwany przez policję.

- Kłamstwem byłoby powiedzieć, że są takie dni w Szczecinie, w których nie przyjmujemy zgłoszeń od osób oszukanych metodą "na blika". Zgłoszeń mamy bardzo dużo, po kilka dziennie - informuje aspirant Paweł Pankau z tamtejszej Komendy Miejskiej Policji.

CZYTAJ TEŻ: Wyłudzili prawie dwa i pół miliona złotych metodą "na lekarza"

Kobieta straciła ponad dwa tysiące złotych. Policja publikuje zdjęcia oszusta i prosi o pomoc w ustaleniu jego tożsamości. 

Policja zatrzymała cztery osoby związane z oszustwami metodą na BLIK-a
Policja zatrzymała cztery osoby związane z oszustwami metodą na BLIK-aKMP w Wałbrzychu

Jak działają oszuści?

Metoda działania przestępców jest prosta: najpierw wyłudzają wrażliwe dane, jak loginy i hasła do kont w mediach społecznościowych, potem przejmują kontrolę nad profilem i piszą do swoich ofiar, podszywając się pod ich znajomych. - Czy na przykład nie pożyczylibyśmy im pieniędzy. Są to oczywiście drobne kwoty: po 500 złotych, po 1000 złotych - wskazuje asp. Paweł Pankau.

Ofiary są przekonane, że piszą z bliskimi. Zazwyczaj przed wyłudzeniem przestępcy czytają prywatne rozmowy, żeby prośba o przelew nie wzbudzała podejrzeń. - Jak mu się uda, to ukradnie, jak mu się nie uda, to się zabierze za kradzież od innej osoby. Tak że każdy z nas jest potencjalnie obiektem takiego ataku - zwraca uwagę prof. Wojciech Cellary z Uniwersytetu WSB Merito w Poznaniu.

ZOBACZ TAKŻE: Uwierzyli w szybki zysk, stracili oszczędności życia. Po metodzie "na wnuczka" przyszła metoda "na inwestycję"

Oszuści wykorzystują również chęć szybkiego zarobku. Tak było w przypadku 75-latka z Sopotu. - Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy nasz senior zauważa w internecie reklamę. Ta reklama mówi o szybkim zysku podczas inwestycji na rynku walutowym - przybliża sprawę podkom. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Emeryt zarejestrował się na stronie. Odezwali się "doradcy finansowi", dzięki którym miał pomnożyć swoje oszczędności. Gdy inwestycje zaczęły przynosić straty, postanowił zamknąć konto. - W tym momencie doradcy znowu się z nim kontaktują i informują go, że aby wypłacić pieniądze, potrzebne jest założenie specjalnych aplikacji. (…) Kiedy nasz senior instaluje taką aplikację, oszuści mają już dostęp do jego komputera - informuje podkom. Lucyna Rekowska. 75-latek stracił dwieście tysięcy złotych.

Oszuści próbowali metodą na wnuczka nabrać emerytowanego policjanta, ale ten się nie dał
Oszuści próbowali metodą na wnuczka nabrać emerytowanego policjanta, ale ten się nie dałJarosław Kostkowski/Fakty TVN

Eksperci radzą, jak się chronić

Eksperci od bezpieczeństwa przestrzegają przed wchodzeniem na podejrzane strony. - Ten link wtedy powoduje, że ładowane jest oprogramowanie złośliwe. To oprogramowanie wykrada dane z naszej karty, hasła i inne rzeczy, i przekazuje złodziejowi - wskazuje prof. Wojciech Cellary.

To, czy strona jest bezpieczna, możemy zazwyczaj sprawdzić w swojej przeglądarce. - Z jednej strony ogromna ostrożność wchodzenia na strony internetowe, sprawdzanie, czy ona jest bezpieczna. Z drugiej strony płatność. Najlepiej dokonywać jej nie z naszej karty debetowej, a z prepaidowej - radzi prof. Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oszuści podszywają się pod PKO BP. "Możesz stracić pieniądze"

Gdy otrzymujemy prośbę o przelew blikiem, warto zadzwonić i upewnić się, że to nie jest oszustwo. Policja zaleca także włączenie dwuskładnikowego uwierzytelnienia na portalu społecznościowym. - Czy to za pomocą kodu wygenerowanego specjalnie przez portal, czy to wysłanego na naszą skrzynkę mailową - wskazuje asp. Paweł Pankau.

Autorka/Autor:Tomasz Wesołowski

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24