Trudna sytuacja rolników, ubóstwo dzieci i seniorów - między innymi te tematy zdominowały ostatnie kampanijne spotkania polityków z wyborcami. Politycy Koalicji Obywatelskiej mówią o przedwyborczych debatach. Wciąż są organizowane za pieniądze podatników pikniki promujące program Rodzina 800 plus. Wszyscy zbierają podpisy.
Relację z kampanijnej niedzieli należy zacząć od sobotniego wieczoru w Brańsku i tortu, za którego dzielenie - jak sam przyznał, "sprawiedliwe" - wziął się Jacek Sasin. To on częstował też pierwszymi kawałkami. Wszystko odbyło się formalnie jako 530-lecie Brańska, ale współpracownicy polityka PiS-u skorzystali z okazji i zbierali podpisy pod rejestracją komitetu. Sam Jacek Sasin starał się podkreślać swoje związki z okolicą. - Jadąc tutaj dzisiaj do państwa, nie tak daleko stąd odwiedziłem wieś Sasiny. Jakąś część swoją tutaj być może mojego pochodzenia, moich korzeni mam. Jak wyczytałem, ród Sasinów to właśnie jeden z tych rodów szlacheckich tutaj, z tej ziemi - stwierdził Jacek Sasin.
W niedzielę Koalicja Obywatelska też zbierała podpisy. W Krakowie Bartłomiej Sienkiewicz szykuje się do wyborczej rywalizacji i mówi, żeby zorganizować regionalne debaty jedynek na listach. - Wzywam do debaty jedynek. Na ubitej ziemi - apeluje Bartłomiej Sienkiewicz.
PiS nie odpuszcza i nadal organizuje pikniki promujące zwiększenie 500 plus do 800 plus. Opozycja pyta, kto za to płaci i czy przypadkiem rządowe środki nie finansują partyjnej kampanii. Bo jak inaczej nazwać piknikowe atrakcje na niecałe dwa miesiące przed wyborami. - Czy oby takie pikniki w trakcie kampanii wyborczej są legalne, czy można sobie tak finansować kampanię wyborczą? - pyta Tomasz Trela. Wątpliwości są, więc piknik PiS-u relacjonował w mediach społecznościowych łódzki radny Koalicji Obywatelskiej. Doszło do przepychanki z radnym PiS-u.
Walka o wieś
Jeden z liderów Trzeciej Drogi, prezes PSL-u Władysław Kosiniak Kamysz, pojawił się na dożynkach w Małopolsce. Minister rolnictwa na targach w Piotrkowie Trybunalskim słał zapewnienia rolnikom, że rządzący są z nimi nie tylko w dożynki. - Jesteśmy z wami, a może przede wszystkim jesteśmy z wami wtedy, gdy jest trudno - mówił Robert Telus. Minister wyliczał różne dotacje, ale Michał Kołodziejczak, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu, mówi, że to wszystko jest źle zorganizowane. - Rolnictwo to jest dzisiaj ilustracją tego, co dzieje się też w innych dziedzinach gospodarki w Polsce. Tutaj, w rolnictwie, widzimy bardzo dużo zaniedbań, bardzo dużo niepewności - uważa Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Premier chwali się w mediach społecznościowych uwagami od wyborców, którzy głównie krytykują poprzedni rząd. - PiS ocenia, że to jest dla nich wygodne. Spolaryzować Polaków, że muszą być albo za PiS-em, albo za Platformą. Nie muszą być. (...) Można wybierać z szerszej palety - mówi Krzysztof Bosak z Konfederacji. Na Campusie Rafała Trzaskowskiego marszałek Senatu przekonywał, że niełatwo wypracowany Pakt Senacki musi być przestrzegany. Wszędzie, jak mówi, powinna to być rywalizacja kandydata Paktu z kandydatem PiS-u. - Każdy członek Paktu Senackiego będzie miał logo na swoich billboardach - zapowiada Tomasz Grodzki.
Spadek ubóstwa dzieci?
Lewica z samego rana zorganizowała konferencję, podczas której odniosła się do słów premiera, który stwierdził, że rządowi PiS udało się ograniczyć ubóstwo dzieci z poziomu 30 procent w czasach PO do poziomu około 4 procent. Opozycja mówi, że to nieprawda. - Mateusz Morawiecki chętnie podpiąłby się pod spadek liczby ubogich dzieci, który faktycznie nastąpił, ale nastąpił za rządów Beaty Szydło wiele lat temu. Od tamtego czasu, niestety, polski rząd ignoruje problem ubóstwa - wyjaśnia Adrian Zandberg, poseł Razem.
Na początku rządów PiS-u ubóstwo dzieci rzeczywiście spadało, później się zatrzymało, żeby ostatnio wzrosnąć. - Liczba osób korzystających z bezpłatnych posiłków, organizowanych przez samorządy i organizacje pożytku publicznego, się zwiększa. Również jeżeli chodzi o ubóstwo. Rośnie ubóstwo wśród seniorów. Rośnie ubóstwo wśród dzieci - wylicza Paulina Hennig-Kloska z PO.
Trudny sojusz
Chociaż partia Zbigniewa Ziobry idzie do wyborów razem z PiS-em, to szef PiS-u i premier wielokrotnie wytykali ministrowi sprawiedliwości, że w sądownictwie nie jest dobrze. Padło nawet sformułowanie "półzapaść". Teraz minister chwali się, że dane za ubiegły rok pokazują przyspieszenie w czasie postępowań. Ale - nawet po tym przyspieszeniu - to i tak wolniej, niż kiedy PiS zaczynał rządzić. Minister wskazuje, że w międzyczasie mieliśmy w Polsce COVID-19, ale problem polega na tym, że czas trwania postępowań sądowych w Polsce zaczął rosnąć jeszcze przed pandemią.
Na poniedziałek Lewica zapowiada informacje o swoich listach. Ostateczny termin na zgłaszanie list kandydatów na posłów oraz kandydatów na senatorów mija 6 września.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl