Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa
Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa
Michalina Czepita/Fakty po Południu TVN24
Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawaMichalina Czepita/Fakty po Południu TVN24

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

W domu zamiast miłości i opieki doświadczał przemocy. Był bity, oblewany wrzątkiem, podpalany papierosem. 8-letni Kamilek umarł tragicznie, a jego historia wstrząsnęła Polską. - Bardzo za nim tęsknię. Myślę o nim codziennie - wyznaje Magdalena, siostra Kamila.

Pierwszą rocznicę śmierci Kamila upamiętnili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta. Ich marsz to także krzyk rozpaczy i apel, aby takie historie się nie zdarzały. - Bardzo zmieniła mnie ta sytuacja, to dziecko zaskarbiło sobie moje uczucia. Jestem też mamą i nie wyobrażam sobie takiego potraktowania mojego dziecka - mówiła jedna z uczestniczek marszu.

"Lex Kamilek" już działa

Pomóc maltretowanym dzieciom ma tak zwana ustawa Kamilka, która weszła w życie 15 lutego. Na jej mocy został powołany specjalny zespół, mający analizować poważne i śmiertelne przypadki krzywdzenia dzieci. Ustawa wprowadza też szkolenia dla sędziów rodzinnych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ustawa Kamilka już obowiązuje. Ma pomóc maltretowanym dzieciom

- Czym jest lex Kamilek? Przejęciem odpowiedzialności przez nas wszystkich za to, co się dzieje z dzieckiem - tłumaczy Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceministra edukacji. Jak dodaje Monika Horna-Cieślak, Rzeczniczka Praw Dziecka, ustawa kładzie także większy nacisk na sprawdzanie osób, które miałyby pracować z dziećmi. - Każda osoba, która ma pracować z dziećmi, musi być sprawdzona w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym - podkreśla Horna-Cieślak.

Ministerstwo Cyfryzacji tworzy elektroniczny system wymiany informacji o wszelkich przejawach przemocy wobec dzieci, a już od 15 sierpnia ma być też powszechnie dostępny kwestionariusz, który każdemu nauczycielowi, lekarzowi, pedagogowi, policjantowi, czy sędziemu ułatwi podejmowanie decyzji. W sierpniu każda instytucja, placówka, miejsce, w którym przebywają dzieci, musi mieć opracowane jasne standardy reagowania na krzywdę dzieci. Także w sierpniu mają też być znane terminy szkoleń sędziów rodzinnych, by każdy z nich umiał wykazać się odpowiednią czujnością, przezornością i wrażliwością.

Mucha: powinniśmy tę sytuację potraktować tak, jakby Kamilek nam napisał testament
Mucha: powinniśmy tę sytuację potraktować tak, jakby Kamilek nam napisał testamentTVN24

Apelują, by reagować na przemoc wobec dzieci

Wciąż jednak jest jeszcze wiele do zrobienia. Nie tylko w przepisach. - Jeżeli nawet idealnie opracujemy system standardów ochrony małoletnich, to co zrobimy, jeśli sądy rodzinne działają bardzo długo, a postępowanie toczy się długo, bo na przykład nie ma biegłych psychiatrów, a nie ma ich, bo w ogóle nie ma psychiatrów dziecięcych - zwraca uwagę Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wiceministra sprawiedliwości.

- Są potrzebne zmiany prawne, natomiast każdy z nas jest odpowiedzialny za to, jak funkcjonują dzieci w naszym najbliższym otoczeniu. Nie tylko moje własne dziecko, ale także to dziecko, które mijam na ulicy. Dziecko, które chodzi z moim dzieckiem do szkoły, do przedszkola czy też innej placówki opiekuńczej bądź też dziecko, które widzę na placu zabaw czy też w sklepie - wskazuje Horna-Cieślak.

ZOBACZ TEŻ: "Nie możemy tego zostawiać jako kwestii prywatnej, rodzinnej". Kampania "Przemoc karmi się milczeniem"

Dlatego, jeśli jesteśmy świadkami przemocy albo nawet podejrzewamy, że jakiemuś dziecku może dziać się krzywda, nie bójmy się tego zgłosić. - My jesteśmy od tego, żeby sprawdzić, czy informacja jest oparta na faktach. Lepiej o tym powiedzieć, niż żałować, że się nie powiedziało - zaznacza jedna z policjantek.

Nie milkną komentarza po śmierci Kamila. Ofiar "będzie jeszcze więcej, jeśli nie zmienimy tego, co nie działa"
Nie milkną komentarza po śmierci Kamila. Ofiar "będzie jeszcze więcej, jeśli nie zmienimy tego, co nie działa"Katarzyna Skalska/Fakty po Południu TVN24

Gdzie szukać pomocy?

Ofiary przemocy przez całą dobę mogą też dzwonić na telefony zaufania. Taki telefon prowadzi między innymi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, ale też biuro Rzecznika Praw Dziecka. - Jeżeli dziecko nie chce ujawnić swoich danych, to może anonimowo też o swoich problemach porozmawiać - zapewnia Renata Szredzińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

- Kamilek nie był ani pierwszą, ani ostatnią ofiarą przemocy, i wiemy, że takich dzieci, które cierpią w ukryciu, w swoich domach, za zamkniętymi drzwiami, jest cale mnóstwo - zwraca uwagę Piotr Kucharczyk, prezes Fundacji To Ja - Dziecko im. Kamilka Mrozka z Częstochowy.

Najgorsze, co możemy zrobić, to być obojętnym, bo nawet najlepsze przepisy nie zastąpią ludzkiej wrażliwości.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kolejne relacje tych, którzy stracili domy, samochody i dorobek życia. Wiele domów spłonęło doszczętnie. Walka z żywiołem trwa.

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Źródło:
Fakty TVN

Na ten telefon panowie mogą dzwonić w każdej sprawie - gdy mają problemy psychiczne, finansowe, albo w relacjach rodzinnych. I dzwonią - telefon zaufania dla mężczyzn jest w Polsce jeden, a przez trzy lata pomógł już tysiącowi osób. Czasem chodzi o ważną poradę, a czasem tylko o rozmowę.

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Źródło:
Fakty TVN

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta i szef Instytutu Pamięci Narodowej, spotkał się na Jasnej Górze z kibicami. Były kontrowersyjne okrzyki, teraz są krytyczne komentarze. Sam Nawrocki problemu nie widzi.

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już teraz otwieramy serca i portfele, zasilamy wirtualne puszki i licytujemy. Na koncie Orkiestry jest już ponad 9 milionów złotych, a to dopiero początek. WOŚP w tym roku gra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki powiedział, że "dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO". W "Faktach po Faktach" Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że "pomyliły mu się wektory", a ta wypowiedź oznacza, że jest "bliżej Kremla, a nie walczącej z Kremlem Ukrainy". - Widać ewidentnie, że Karol Nawrocki skręca w prawo. Po co on to robi? Tylko po to, żeby w drugiej turze wyborów zgarnąć wyborców Konfederacji - mówiła z kolei Magdalena Sroka (PSL, Trzecia Droga).

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

Źródło:
TVN24

Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że premierowi Donaldowi Tuskowi "brakuje determinacji", jeżeli chodzi o przeforsowanie w koalicji rządzącej ustaw dotyczących aborcji i związków partnerskich. Zdaniem europosła szef rządu, nie dyscyplinując ministrów, którzy sprzeciwiają się tym zmianom, "daje na to przyzwolenie".

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak 

Źródło:
TVN24

To, jak bardzo wielowymiarowa jest sprawa odpowiedzialności za sytuację w Strefie Gazy, pokazuje historia Amal, architekt, która w dniu napadu Hamasu na Izrael urodziła swojego drugiego syna. Kobieta w najtrudniejszym momencie, gdy rozpętała się wojna, została sama z dwójką małych dzieci. Drugi rok stara się ocalić je przed śmiercią głodową lub w bombardowaniu. Historia, którą nam opowiedziała, mocno odbiega od oficjalnej narracji Izraela o tym, że w ramach walki z Hamasem nie atakuje cywilów.

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Źródło:
jzb/dln

Deklaracja polskiego rządu w sprawie premiera Izraela została odnotowana w mediach na całym świecie. W sprawie nie tylko chodzi o pamięć żydowskich ofiar nazistów, ale o międzynarodowy system sprawiedliwości. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze jeszcze w listopadzie wydał za Benjaminem Netanjahu i ministrem obrony Izraela list gończe, zupełnie jak za Władimirem Putinem. Świat mocno podzielił się w sprawie tej decyzji, a amerykański kongres wprost ją potępił.

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS