Trwają zmiany we władzach lokalnych struktur PiS, ale centrala ma problem. Nie wszędzie wybór liderów poszedł gładko i nie wszędzie zgodnie ze wskazaniami z Nowogrodzkiej. W Poznaniu działacze odrzucili posła Szymona Szynkowskiego vel Sęka, a w Płocku - Macieja Małeckiego. Problemy są też w Gdańsku i w Kielcach.
Jarosław Kaczyński chciał, żeby ważnym okręgiem gdańskim kierował Jacek Kurski, ale lokalni działacze mieli inne zdanie, przez co były szef TVP wycofał swoja kandydaturę. - To się zdarzało już wiele lat temu u nas w Gdańsku. Kilkanaście lat temu też był taki przypadek, że kandydat rekomendowany nie uzyskał większości, więc to się zdarza - twierdzi Kazimierz Smoliński, szef gdańskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
Poznańscy działacze PiS w głosowaniu odrzucili wskazanego przez centralę, dotychczasowego szefa poznańskich struktur Szymona Szynkowskiego vel Sęka, chociaż był jedynym kandydatem. Sam poseł nie chciał 12 listopada skomentować wyników głosowania przed kamerą, ale w oświadczeniu przesłanym PAP pisze, że "niepotrzebnie niektórych poniosły emocje i osobiste ambicje". A on sam koncentruje się na przygotowaniach do wsparcia w kampanii prezydenckiej i jest do dyspozycji partii w każdej powierzonej mu roli.
- Być może zdarzyło się jakieś potknięcie, ale nie czyniłbym z tego jakiegoś wyrazu tego, że gdzieś jest zburzona konsolidacja. Jedność jest trwała - komentuje Mariusz Gosek, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
"Świętokrzyski PiS umiera"
Kandydatka na szefową struktur świętokrzyskich partii, rekomendowana przez kierownictwo partii Anna Krupka została oprotestowana, a lokalni działacze partii nazwali wprost termin głosowania pogrzebem świętokrzyskiego PiS.
- Jeśli zdarzyło się jakieś drobne potknięcie wewnątrz struktur, to ono będzie konwalidowane, przywrócony będzie ład, skład i porządek, ale co do jedności proszę nie mieć wątpliwości - zapewnia Mariusz Gosek.
Jak informuje Onet, w głosowaniu na szefa lokalnych struktur w Płocku przepadł wieloletni poseł PiS i były wiceminister Maciej Małecki. Choć był jedynym kandydatem, zatwierdzonym przez centralę partii.
- Wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości też trwa walka, walka o władzę, walka o wpływy, walka o podział frakcyjny i te poszczególne frakcje walczą dzisiaj także ze sobą, próbując ustawić pionki w grze - uważa Katarzyna Kotula, ministra ds. równości, posłanka Lewicy.
CZYTAJ TAKŻE: I w PiS-ie, i poza PiS-em, widać słabość prezesa. "Z tego żelaznego Jarosława został nam papierowy Jarosław"
Po niedawnym połączeniu PiS z Suwerenną Polską partia musi się podzielić władzą w okręgach, a sygnał wysyłany przez regiony do centrali przed wyborami prezydenckimi i nawet przed ogłoszeniem nazwiska kandydata raczej nie buduje jedności.
- PiS to jest jedyna tak scentralizowana partia w Polsce, to znaczy o wszystkim tam decyduje prezes, więc szczerze mówiąc, to raczej dobrze świadczy, że pojawia się ktoś, kto mówi, że może nie wszystkie światłe decyzje prezesa Kaczyńskiego są takie wspaniałe - ocenia Cezary Tomczyk, wiceminister obrony, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Struktury lokalne PiS coraz częściej podejmują decyzje wbrew centrali
Problemu z wyborem na szefa małopolskich struktur nie miał Łukasz Kmita. Ale to jego kandydatura i nieudany wybór na marszałka województwa, wbrew woli i wskazaniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego, była pierwszym, tak widocznym przejawem buntu lokalnych struktur PiS.
- Kiedyś to było nie do pomyślenia, żeby Jarosław Kaczyński namaszczał tego czy innego przedstawiciela PiS-u, i żeby ten czy inny przedstawiciel nie osiągał tego, co chciał Jarosław Kaczyński, a teraz wygląda to tak, że Jarosław Kaczyński wskazuje, a partia mówi: "nie, dziękuję" - zwraca uwagę Tomasz Trela, poseł Lewicy.
Lokalne struktury mają się sprzeciwiać narzucaniu kandydatów, którzy nie są zaangażowani w sprawy regionu, ale mają znane nazwiska. - Znak też dla nas wszystkich, że po prostu nic nikomu nie jest dane raz na zawsze. Trzeba po prostu ciężko pracować, a czasy mamy takie, że wymagają one właśnie dodatkowej ciężkiej pracy - przyznaje Piotr Kaleta, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Szefami okręgów zostali już między innymi Łukasz Schreiber w Bydgoszczy, Zbigniew Bogucki w Szczecinie czy Przemysław Czarnek w Lublinie.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24