Każdy grosz na wsparcie ochrony zdrowia się przyda, tym bardziej 16 miliardów złotych obiecanych właśnie przez ministra Adama Niedzielskiego, ale nawet taka kwota to tylko kropla w morzu szpitalnych długów i zaległości. Stąd pytania opozycji o moment złożenia obietnicy, rzeczywistą motywację i to, czy zbliżające się wybory to odpowiedź na obie te kwestie.
Dla szpitala w Miliczu na Dolnym Śląsku pieniądze, które w poniedziałek obiecał minister zdrowia to spora kroplówka. Jednak długi są tak gigantyczne, że z pieniędzmi od ministra czy bez i tak trzeba będzie zamknąć tam porodówkę. - Działania są takie, żeby tę spiralę zadłużenia ograniczyć. W praktyce oznacza to, że oddział (ginekologiczno-położniczy, - przyp. red.), jeśli będzie akceptacja rady, zamkniemy - informuje Sławomir Strzelecki, starosta milicki.
Minister Adam Niedzielski i prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak w poniedziałek w kozienickim szpitalu ogłosili gigantyczne wsparcie dla szpitali. Ma być to niemal 16 miliardów złotych w skali roku. - Potężne pieniądze. One stanowią blisko 17 procent tego budżetu, który wydatkujemy w całości na zdrowie - mówił minister zdrowia.
Czytaj także: Chcą zamknąć dwa oddziały w Miliczu, bo szpital powiatowy tonie w długach. "Nie godzimy się na to"
Pieniądze pójdą między innymi na wynagrodzenia, bo z początkiem lipca rząd przyznał podwyżki pracownikom ochrony zdrowia, ale szpitale nie miałyby im z czego zapłacić, a także na koszty inflacji. Dodatkowe 700 milionów pójdzie na oddziały internistyczne, chirurgiczne i położnicze w szpitalach powiatowych.
- Doceniamy te podstawowe oddziały. Te oddziały, które są najpotrzebniejsze mieszkańcom powiatów, tak jak powiatu kozienickiego, czyli chirurgia, interia i położnictwo - zapewniał prezes NFZ.
Samo zadłużenie szpitali w ubiegłym roku było wyższe, niż wynosi tegoroczny dodatek, bo przekraczało 19 miliardów złotych. Minister zdrowia nie potrafił odpowiedzieć na pytanie o tegoroczne zadłużenie szpitali. - W pierwszych kwartałach roku mamy zawsze przyrost zadłużenia ogólnego, potem ono się redukuje. Nie widzimy tutaj żadnej drastycznej zmiany - mówił Niedzielski, dodając, że nie pamięta, czy ta liczba jest na takim samym poziome jak w trzecim kwartale ubiegłego roku.
Podwyżki w ochronie zdrowia
Opozycja grzmi, że działanie Ministerstwa Zdrowia to wszystko po prostu dosypywanie pieniędzy przed wyborami. - To jest dobra wiadomość, ale to jest mało, bo przypomnę, że zadłużenie szpitali powiatowych to jest kilkanaście miliardów, więc jakby wszystko trafiło tylko do szpitali powiatowych, to nie bardzo wystarczy na pokrycie długów - zwraca uwagę Robert Kropiwnicki, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Lewica domaga się reformy systemu, a nie dorzucania nowych pieniędzy, bo nowe pieniądze są potrzebne, ale bez samej reformy na pewno pacjentowi nie pomogą - uważa Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy.
Rządzący odpierają zarzuty opozycji i proszą o szczegóły ich propozycji. - My proponujemy konkretne ustawy - wskazywał rzecznik rządu Piotr Mueller.
Zapytaliśmy w szpitalach - warszawskim Szpitalu Południowym i w zadłużonym szpitalu w Miliczu - czy i na co wystarczy pieniędzy. - Według naszych wyliczeń w żaden sposób nie pokryje to zapotrzebowania na podwyżki - odpowiada Artur Krawczyk, prezes Szpitala Południowego w Warszawie. - Jeśli nie ma błędów ze strony księgowości, to nam na te podwyżki wystarczy - komentuje z kolei Sławomir Strzelecki, starosta milicki.
Pieniądze, jak zapewnia minister zdrowia, mają pójść nie tylko na podwyżki, ale na rachunki czy wyżywienie pacjentów. Jednak z tym może być już gorzej. Prezes Szpitala Południowego po raz pierwszy zamknie rok ze stratą. Za sam prąd szpital zapłaci 8 milionów złotych. - My przede wszystkim potrzebujemy kontraktów. Leczymy pacjentów. Nie chcemy nic za darmo. Chcemy, żeny ministerstwo zapłaciło nam za wykonane usługi, pacjentów jest coraz więcej - podkreśla Artur Krawczyk.
Podwyżki w ochronie zdrowia obowiązują od 1 lipca. 17 lipca niektóre szpitale wciąż nie wiedzą, czy będą miały z czego zapłacić pracownikom na koniec miesiąca.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24