Na marsz do Warszawy zjechali z całej Polski. "Dzisiaj walka jest o przyszłość. O naszą przyszłość"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Na marsz do Warszawy zjechali z całej Polski. "Dzisiaj walka jest o przyszłość. O naszą przyszłość"
Na marsz do Warszawy zjechali z całej Polski. "Dzisiaj walka jest o przyszłość. O naszą przyszłość"
Przemysław Kaleta/Fakty po Południu TVN24
Na marsz do Warszawy zjechali z całej Polski. "Dzisiaj walka jest o przyszłość. O naszą przyszłość"Przemysław Kaleta/Fakty po Południu TVN24

Marsz w Warszawie to był marsz ludzi z całej Polski. Czasami musieli ruszyć jeszcze przed świtem. Jechali autokarami, pociągami i prywatnymi autami. Ich niezgoda na działania obozu władzy jest już tak duża, że ani godziny, ani kilometry się nie liczyły.

Na marsz 4 czerwca - w rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów - uczestnicy jechali przypominając, jak ważny to był moment w historii Polski. - Walczyłyśmy z komuną i w głowie nam nawet nie powstało, że będziemy znowu z tą komuna będziemy walczyć po tylu latach. To, co zrobił PiS, to jest czysta komuna i my, jako osoby dojrzałe, to pamiętamy i chcemy się temu sprzeciwić - mówi uczestnicząca w warszawskim marszu Elżbieta z Wrocławia.

Na marsz pojechali też ci, którzy PRL-u nie pamiętają. Znają tylko Polskę, która jest częścią europejskiej wspólnoty, a europejskie wartości są dla nich niepodważalne. - Ja sie urodziłem w 2004 (roku - przyp. red.), kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej i dla nas to jest niewyobrażalne, żebyśmy szli tym scenariuszem takim wschodnim, takim białoruskim - opowiada Cyprian Mrzygłód, uczestnik marszu z Gdańska. - Wielu takich jak ja rozumie, że dzisiaj walka jest o przyszłość, o naszą przyszłość, o przyszłość młodych, bo to od nas zależy też przyszłość tego kraju - dodaje Filip, uczestnik marszu z Białegostoku.

RELACJA TVN24.PL: MARSZ 4 CZERWCA

Pamiętając o przeszłość i myśląc o przyszłości - na marsz wybierały się całe rodziny. - Chcemy pokazać, że nie podoba nam się to, co dzieje w kraju, jak to wszystko wygląda, jak funkcjonuje Polska, co z niej zrobiono, po prostu cofamy się w czasie - twierdzo Anna Langowska z Gdańska.

Tusk: jak długo mamy Polskę w naszych sercach, to tak naprawdę nikt i nic jej nie zagrozi
Tusk: jak długo mamy Polskę w naszych sercach, to tak naprawdę nikt i nic jej nie zagroziZdjęcia organizatora

Różne powody

Od konkretnych problemów, przez styl uprawiania polityki aż po fundamentalne kwestie państwa demokratycznego. Każdy z uczestników marszu motywowany był przez inny aspekt codzienności, który jego zdaniem wymaga poprawy. Wśród postulatów bardzo często pojawiała się konieczność troski o przyszłe pokolenia. - Żeby żyli spokojnie i nie musieli płacić naszych długów - wyjaśnia Joanna Zdrojewska, uczestniczka marszu z Gdańska.

- W każdej partii, w każdych czasach są źli i dobrzy ludzie, ale mam wrażenie, że PiS chce z nas wszystkich zrobić tylko złych ludzi - dodaje Mariusz, uczestnik marszu z Kielc.

>> "Nie potrafiłam zostać w domu", "Walczymy o lepsze życie dla każdego". Z wielu stron Polski ruszyli na marsz

Zdaniem uczestników powodów do demonstrowania było tak dużo i tak ważnych, że nieważne było, ile do Warszawy trzeba jechać. Niektórzy podróż zaczynali bladym świtem, inni jeszcze przed wschodem słońca - jak mieszkańcy Szczecina. - Nie potrafiłam zostać w domu w momencie, kiedy sytuacja polityczna jest jaka jest i organizowane jest takie chwalebne pospolite ruszenie - zapewnia Joanna, która na marsz przyjechała ze Szczecina.

Marsz wypełnia ulice między placem Na Rozdrożu a placem Zamkowym. Relacja reportera TVN24
Marsz wypełnia ulice między placem Na Rozdrożu a placem Zamkowym. Relacja reportera TVN24TVN24

Wymowne liczby

Według organizatorów w marszu wzięło udział "około pół miliona ludzi". Ruszyli nie tylko mieszkańcy dużych miast, ale też tych mniejszych

Dla tych, którzy wsiedli do autokarów, pociągów i prywatnych samochodów żeby w Warszawie demonstrować, wyjścia innego nie było, bo za tą decyzją nierzadko kryły się prawdziwe emocje. - Ja mam swoje lata. Kiedyś walczyłem o to, żeby doszło do jakiejś demokracji, a co my teraz mamy? Przecież to jest bzdura. To jest powrót do tego co było? Nawet gorzej - uważa Ryszard Sołbut, uczestnik marszu z Białegostoku.

Autorka/Autor:Przemysław Kaleta

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu

Pozostałe wiadomości

Być może ta afera nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie hakerzy z grupy "Dragon Sector". Pomogli bezradnym przewoźnikom i firmie serwisującej pociągi Impuls, produkowane przez Newag. W ich oprogramowaniu były blokady - po to, żeby pociągi ulegały awarii, ale tylko w określonych miejscach. Przedstawiciele Newagu nie przyznają się do sabotażu, sugerują, że to hakerzy są winni.

Pociągi Newag Impuls nie chciały ruszyć. Hakerzy wskazują na producenta, a producent na hakerów

Pociągi Newag Impuls nie chciały ruszyć. Hakerzy wskazują na producenta, a producent na hakerów

Źródło:
Fakty TVN

Według danych policji i Głównego Urzędu Statystycznego, w województwach kujawsko-pomorskim, dolnośląskim i świętokrzyskim statystycznie najczęściej w 2023 roku można było spotkać na drodze kierowcę po alkoholu. To wciąż w Polsce plaga. Receptą miała być konfiskata aut, ale nowe przepisy będą poprawiane.

Problem z pijanymi kierowcami na polskich drogach nie znika. "Wszyscy musimy się zaangażować, aby tę patologię wyeliminować"

Problem z pijanymi kierowcami na polskich drogach nie znika. "Wszyscy musimy się zaangażować, aby tę patologię wyeliminować"

Źródło:
Fakty TVN

Waży niespełna półtora kilograma, a jej narodziny to istny cud. Oto historia dziewczynki, której matka zginęła podczas bombardowania Strefy Gazy. Kobieta była w ciąży - z jej łona lekarzom w ostatniej chwili udało się uratować dziecko. To był 30. tydzień ciąży.

Dziewczynka cudem się urodziła w Strefie Gazy. Jej matka była w 30. tygodniu ciąży, gdy zginęła

Dziewczynka cudem się urodziła w Strefie Gazy. Jej matka była w 30. tygodniu ciąży, gdy zginęła

Źródło:
Fakty TVN

Wyborcy z Trójmiasta postawili na kobiety. Do Gdańska i Sopotu dołączyła Gdynia - miastem będzie rządzić pani prezydent, Aleksandra Kosiorek. W Zielonej Górze z kolei kończy się pewna epoka, w Radomiu bez zmian, a Jastrzębie Zdrój przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. 

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Amerykańska pomoc dla Ukrainy będzie zbawieniem. Oby nadeszła na czas - powiedział w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek. Były ambasador Andrzej Byrt mówił z kolei o brytyjskim pakiecie pomocowym, który "jest bardzo znaczący". Stwierdził też, że całe NATO "powinno przestawić swoje przemysły zbrojeniowe".

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Źródło:
TVN24

Publiczna dyskusja w sprawie broni jądrowej w Polsce prowadzona przez prezydenta, delikatnie mówiąc, nie służy naszemu bezpieczeństwu - ocenił w "Faktach po Faktach" szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Jak dodał, "może lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po".

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Źródło:
TVN24

Rosja kolejny raz próbuje wpływać na kampanię wyborczą. Tym razem na celowniku Kremla są czerwcowe wybory do europarlamentu. O hakerskich atakach i fałszywych stronach internetowych alarmują władze Francji, Belgii i Czech. Liderzy tych dwóch ostatnich państw zaapelowali do Komisji Europejskiej o przyjęcie dodatkowych sankcji na Rosję za próby wywarcia wpływu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. 

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump w zaciętej walce o prezydenturę intensywnie zabiega o młodszych wyborców. I trzeba przyznać, że odnosi tu coraz większe sukcesy. O ile w wyborach 2020 roku spośród wyborców przed 30. rokiem życia na Joe Bidena zagłosowało prawie 60 procent, a na Trumpa - 35 procent, to teraz - według sondażu Ipsos - te proporcje wynoszą zaledwie 29 do 26 dla Bidena. Reszta nie popiera żadnego kandydata. Co więcej, rośnie liczba młodych wyborców, którzy stanowczo deklarują się jako republikanie. Czym przyciąga ich Trump?

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS