Kandydat PiS na prezydenta ma zostać ogłoszony oficjalnie 10 listopada, a do tego czasu kręcić się będzie karuzela nazwisk. Wiadomo, że na pewno rozważani są Mariusz Błaszczak, Tobiasz Bocheński i Karol Nawrocki. Ma być też czwarty kandydat, ale nie wiadomo, kto nim jest. Koalicja Obywatelska może wystawić Rafała Trzaskowskiego, Radosława Sikorskiego lub nawet samego Donalda Tuska. W Trzeciej Drodze mówi się o Szymonie Hołowni, w Lewicy o Agnieszce Dziemianowicz-Bąk, a w przypadku Konfederacji wiadomo, że jej kandydatem będzie Sławomir Mentzen.
Zapowiadanego terminu ogłoszenia kandydata na prezydenta nikt w Prawie i Sprawiedliwości nie odwołał. Ma to nastąpić 10 listopada. Wciąż nie wiadomo, czy partia zdecyduje się na prawybory. - To bardzo ciekawa koncepcja, w związku z tym ona wróciła na deskę kreślarską - uważa były premier Mateusz Morawiecki.
To oznacza nie jedną, a dwie duże niewiadome - nie tylko, kto zostanie kandydatem, ale i jak zostanie wybrany. Prawo i Sprawiedliwość dotąd nie organizowało prawyborów, a w partii - mimo niedawnego zjednoczenia z Suwerenną Polską - po utracie władzy spierają się wewnętrzne frakcje.
Krótka lista partyjnej centrali
- Nie ma żadnych wewnętrznych sporów - twierdzi Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS. Co nazwisko, to lepsza kandydatura - taki obraz wyłania się z oficjalnych deklaracji polityków PiS. - Ja jestem przede wszystkim zaszczycony, dumny, że jest mowa o mnie - mówi Zbigniew Bogucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Pan Przemysław Czarnek jest świetnym kandydatem - komentuje Andrzej Śliwka, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Dotąd żadne z zamawianych przez partię badań nie wskazało wyraźnego faworyta. Partyjna centrala ma swoją krótką listę - są na niej Mariusz Błaszczak, Tobiasz Bocheński czy Karol Nawrocki. - Moje ambicje i moje marzenia nie mają tu żadnego znaczenia. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości będzie to kandydat, który będzie miał szansę zwycięstwa - komentuje Mariusz Błaszczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Nikt nie wypadł, jest czwórka kandydatów - mówi Zbigniew Kuźmiuk. Czwarte nazwisko zależy od tego, gdzie przyłożyć ucho. Swoich zwolenników w partii ma Mateusz Morawiecki, ale w partyjnej centrali - już niekoniecznie, choć w krytykowaniu władzy jest bardzo aktywny. Na partyjnej giełdzie pojawiają się też inni kandydaci.
- Marcin Przydacz to niepoważny kandydat na prezydenta. Według mojej wiedzy nie ma go. Sam się zgłaszał, wyrywał, ale pogonili go - mówi Marcin Mastalerek, szef Gabinetu Prezydenta RP.
- No tak, wiadomo: jedyny poważny kandydat, geniusz polityki, PR-u i komunikacji - odpowiada Mastalerkowi Marcin Przydacz, poseł PiS. - Znając jego dzisiejszą pozycję i zdolności oddziaływania na rzeczywistość w szeroko pojętym obozie centroprawicowym, nie sądzę, żeby one były przesadnie szkodliwe dla mnie - dodaje.
To wymiana złośliwości dwóch polityków. Kiedy jednego z kandydatów wprost krytykuje szef gabinetu prezydenta, którego wsparcie byłoby dla Prawa i Sprawiedliwości dużym atutem w kampanii, to pojawia się pytanie, na ile Pałac Prezydencki chce mieć wpływ na wybór kandydata.
- Konsultacje nie są potrzebne - komentuje Zbigniew Kuźmiuk. - Wierzę w to, wręcz jestem pewny, że pan prezydent będzie popierał kandydata - mówi Andrzej Śliwka.
Kto kandydatem obozu władzy?
PiS poszukuje takiego kandydata, który będzie miał największe szanse w drugiej turze. Oczekiwany scenariusz zakłada, że to będzie starcie kandydata PiS i koalicji rządzącej, i tu też pytanie o nazwiska.
- Premier Donald Tusk powiedział wyraźnie, że kandydatem będzie jedna z osób, która przemawiała na radzie krajowej - mówi minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Przemawiali i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, i minister Radosław Sikorski. Przemawiał też sam premier Donald Tusk, ale i czworo innych polityków. Nieoficjalnie faworyt od miesięcy wciąż jest ten sam.
- Wszelkie sondaże pokazują, że najlepszym kandydatem, który cieszy się największym zaufaniem publicznym, jest Rafał Trzaskowski - zauważa Patryk Jaskulski, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Rafał Trzaskowski sam potwierdza, że jest gotowy ponownie podjąć wyzwanie. Politycy Koalicji Obywatelskiej lubią powtarzać, że gdyby nie nierówna polityczna walka PiS, wygrałby wybory w 2020 roku. Wtedy kandydata Rafała Trzaskowskiego poparł Radosław Sikorski.
10 lat wcześniej Radosław Sikorski sam w prawyborach walczył, żeby być kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta. Przegrał z Bronisławem Komorowskim. Dziś nie mówi ani tak, ani nie. Opozycja powtarza, że kandydować chce sam premier Donald Tusk, a w partii rządzącej słychać, że stawka wyborów prezydenckich jest najwyższa od lat.
- Musimy je wygrać, bo inaczej będzie paraliż państwa. Stąd wybór nie jest prosty. Musimy się zastanowić, kto tak naprawdę może zdobyć 50 plus procent - komentuje poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Napieralski.
Czy Szymon Hołownia wystartuje?
Nazwisko kandydata Koalicji Obywatelskiej mamy poznać na początku grudnia. Wtedy też swoją kandydatkę zaprezentuje Lewica.
- Na samej radzie krajowej właściwie jedynym nazwiskiem, które wówczas padało, było nazwisko Agnieszki Dziemianowicz-Bąk - wskazuje posłanka Lewicy Katarzyna Ueberhan. - Jestem do dyspozycji mojego środowiska, ale to nie jest ani moja decyzja, ani decyzja, którą podejmuje się pochopnie - mówi Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu z Lewicy.
Ponowny start w wyborach prezydenckich rozważa też marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
- Od początku mówimy, że pan marszałek byłby najlepszym prezydentem, od początku uważamy, że te wszystkie zwaśnione strony sporu politycznego w Polsce mógłby połączyć jeden kandydat - komentuje Bartosz Romowicz, poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi.
Ostateczna decyzja ma być ogłoszona przed końcem roku i już wiadomo, że Szymon Hołownia będzie też kandydatem PSL.
ZOBACZ TEŻ: "Gdybym była Kamalą Harris, zrobiłabym sobie zdjęcia, jak jem pierogi w polskim stroju ludowym"
- Jeżeli pan marszałek zdecyduje się startować, będzie kandydatem Trzeciej Drogi w wyborach prezydenckich - komentuje Magdalena Sroka, posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Będę zachęcał Polskie Stronnictwo Ludowe, żeby w pierwszej turze wystawiło swojego kandydata - mówi z kolei Marek Sawicki, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Swojego kandydata wskazała już Konfederacja. W przyszłorocznych wyborach prezydenckich wystartować chce Sławomir Mentzen.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24