Szpitale pękają w szwach, ale to nie przeszkadza politykom prowadzić kampanii wyborczych. Niektórzy pokazują się w miejscach publicznych bez maseczek. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, kandydat na prezydenta Rzeszowa, nie zakłada maseczki, kiedy jest w parku z rodziną lub nagrywa tam spot wyborczy. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun fotografuje się w autokarze pełnym ludzi bez maseczek.
Zapewnienie opieki medycznej chorym na COVID-19 to dzisiaj jedno z głównych wyzwań.
- Praktycznie co trzy dni tworzymy dodatkowy oddział covidowy zarówno w szpitalu tymczasowym, który prowadzi szpital uniwersytecki, jak i w szpitalu zasadniczym - twierdzi Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie tylko w minionym tygodniu powstało ponad 100 nowych miejsc dla pacjentów z COVID-19. Kilkanaście to miejsca intensywnej terapii. Potrzeby rosną w całym kraju.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
- Jeszcze trzy tygodnie temu my byliśmy takim szpitalem zapasowym dla pozostałych łóżek covidowych, mieliśmy kilkunastu, dwudziestu kilku, góra trzydziestu chorych jeszcze kilka tygodni temu, a teraz chorych mamy siedemdziesięciu i codziennie przyjmujemy kilkunastu nowych - mówi dr n. med. Magda Wiśniewska, dyrektor szpitala tymczasowego w Szczecinie.
Według najnowszych danych zajętych jest ponad 23,5 tysiąca z ponad 33 tysięcy dostępnych tak zwanych łóżek covidowych, a także ponad 2300 zajętych respiratorów z 3211 respiratorów dostępnych dla chorych na COVID-19. Na Mazowszu jest osiem szpitali tymczasowych - pacjentów przyjmują już między innymi szpitale w Ostrołęce i w Radomiu.
- W tej chwili tych łóżek jest około 800 w szpitalach tymczasowych na Mazowszu, a około 700 jest zajętych. W miarę potrzeby uruchamiamy kolejne tak zwane moduły - tłumaczy Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki.
Trzecia fala pandemii staje się kolejnym testem dla obciążonego systemu ochrony zdrowia. Sprzęt łatwiej zapewnić niż personel medyczny, który od miesięcy pracuje na granicy wytrzymałości.
- To, czy szczyt zachorowań będzie na poziomie średnim 25, 30, 35 czy nawet 40 tysięcy, to zależy tylko i wyłącznie od nas i od naszej odpowiedzialności - przekonuje minister zdrowia Adam Niedzielski.
Szczepienia, obostrzenia, maseczki
Od soboty 20 marca do 9 kwietnia w całym kraju obowiązują dodatkowe obostrzenia. Rząd przyspiesza też program szczepień - od wtorku mogą się rejestrować osoby urodzone w latach 1957-1961. Opozycja apeluje do rządu o zmianę taktyki.
- Kolejne grupy, które będą szczepione, nie powinny być podzielone ze względu na wiek, bo widzimy i słyszymy, że 20-30-latkowie umierają na koronawirusa, ale na to, czy mają bądź nie przebytą chorobę i czy mają czy nie przeciwciała - uważa Urszula Pasławska, posłanka PSL.
Ten postulat popiera Lewica, która pyta o zalecenia rządu na czas świąt wielkanocnych. - Brak tej konsekwencji widać również w stosunku do świąt wielkanocnych. (...) Kościoły będą otwarte - zauważa lider SLD Włodzimierz Czarzasty.
W tej sprawie zapowiedzi oficjalnego stanowiska rządu nie widać. Jest za to opinia głównego doradcy premiera ds. COVID-19 w sprawie możliwości wprowadzenia zakazu przemieszczania się na czas świąt.
- Ja myślę, że jesteśmy bardzo bliscy tego. (...) Rok temu w marcu, kwietniu ulice były puste. W tej chwili jednak tak nie jest i nadal istnieje grupa osób, która uważa, że nie ma żadnego wirusa - komentuje prof. Andrzej Horban.
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun z dumą zamieścił na Twitterze zdjęcie, jak z "przyjaciółmi z Rzeszowa i Stalowej Woli" jedzie autokarem na "manifestację wolnościową" w Warszawie - wszyscy bez maseczek.
- Nie ma takich ludzi, którzy uważają, że wirusa nie ma. Nawet w Konfederacji, która cały czas jest odsądzana od czci i wiary, są ludzie, którzy chorowali. My po prostu uważamy, że te obostrzenia nie mają żadnego sensu - tłumaczy Artur Dziambor, poseł Konfederacji.
- Powinniśmy w tym froncie być jednością i wszyscy, którzy są w polityce, powinni mówić i zachęcać Polaków do tego, żeby mieli dystans, żeby chodzili w maseczkach - wymienia Andrzej Dera, prezydencki minister.
O to od miesięcy apelują lekarze. - Nie wyobrażam sobie, żeby osoby publiczne spacerowały bez maseczki, bo lepiej się prezentują bez maseczki na twarzy. Musi iść przykład z góry - komentuje lekarz oddziału chorób płuc z Łodzi Tomasz Karauda.
Kampanie wyborcze w środku pandemii
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, kandydat na prezydenta Rzeszowa, rozdawał sadzonki, nosząc maseczkę, ale film skierowany do wyborców nagrał bez niej. Zapraszanie wyborców na spotkanie w szczycie pandemii posłanka KO Katarzyna Lubnauer nazywa "nieodpowiedzialnością".
- Niezależnie od tego, kto dokonuje naruszenia, to nie ma to mojej akceptacji - oświadczył minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Wszystkie te nagrania miały miejsce w ogrodach, zieleńcach, parkach - tłumaczy Marcin Warchoł, który na rodzinne spacery też chodzi bez maseczki. - Ja natomiast chciałbym zauważyć, że w tym tygodniu jedyne zgromadzenie publiczne, które mieliśmy w Rzeszowie, to było zgromadzenie panów Budki, Czarzastego, Kosiniaka-Kamysza i pana Hołowni - dodaje.
Tym zgromadzeniem była prezentacja wspólnego opozycyjnego kandydata na prezydenta Rzeszowa - wszyscy czterej liderzy partyjni maseczki mieli.
Autor: Katarzyna Kowalska / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Warchoł, Grzegorz Braun | Twitter