Wybory kopertowe już pod lupą komisji śledczej. Na pierwszym posiedzeniu zebrała się przed świętami, a teraz precyzuje plany. Pierwszym świadkiem będzie były wicepremier Jarosław Gowin. Jego przesłuchanie odbędzie się 9 stycznia. Następna w kolejce ma być była marszałkini Sejmu Elżbieta Witek. Mateusz Morawicki i Jacek Sasin też będą wezwani.
Był ministrem w rządach Donalda Tuska, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Teraz Jarosław Gowin jako pierwszy świadek odpowie na pytania komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych. - Myślę, że on ma bardzo dużo informacji, szczególnie politycznego creme de la creme, gdzie odbywały się rozmowy przy Nowogrodzkiej, albo w KPRM, czy na warszawskim Żoliborzu - uważa Tomasz Trela, poseł Lewicy.
Jarosław Gowin, były minister sprawiedliwości za czasów rządów PO-PSL. Z Platformą Obywatelską rozstał się w 2013 roku. Założył własną partię - jej członkowie w 2015 roku startowali z list Prawa i Sprawiedliwości. Gowin przez 6 lat zajmował stanowisko wicepremiera - przez ten czas kierował dwoma resortami. Podał się do dymisji po wybuchu pandemii COVID-19 w 2020 roku, gdy PiS forsowało wybory korespondencyjne. Sześć miesięcy po odejściu Jarosław Gowin wrócił do rządu, ale na niecały rok.
- Można powiedzieć, że to będzie przesłuchanie, które może być jednym z kluczowych w ramach działań komisji kopertowej - zaznacza Mirosław Adam Orliński, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Ostatecznie Porozumienie Jarosława Gowina zostało wykluczone ze Zjednoczonej Prawicy rok później. Powodem był Polski Ład. Teraz może się okazać kluczowym świadkiem dla komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych. Jarosław Gowin na posiedzeniu ma się stawić 9 stycznia.
- Jarosław Gowin odszedł z rządu w określonych warunkach i rozumiem, że ma zadrę w stosunku do polityków Prawa i Sprawiedliwości, więc moim zdaniem nie będzie wiarygodnym świadkiem - uważa Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jednak nie tylko stosunek do polityków, ale całe przedsięwzięcie, jakim były wybory korespondencyjne, może być znaczące dla komisji.
Kto jeszcze zostanie przesłuchany?
W trakcie pandemii w 2020 roku ówczesny rząd podjął decyzję, żeby Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych rozpoczęła druk kart wyborczych bez przyjęcia ustawy w sprawie wyborów korespondencyjnych. Jednocześnie Jacek Sasin przekonywał, że wybory w takiej formie, drogą pocztową, dojdą do skutku.
- Teraz trzeba znaleźć winnych, kto ponosi odpowiedzialność, kto podejmował decyzje - te formalne i polityczne, bo to jesteśmy winni naszym obywatelom - zaznacza Trela.
Decyzją komisji Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin też będą przesłuchiwani. Poseł Dariusz Joński, który jest przewodniczącym komisji, informuje, że może to być w lutym. Przed komisją stanie też Michał Dworczyk, Artur Soboń, Mariusz Kamiński, Elżbieta Witek, ale również Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ W KONKRET24: Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował
- W związku z tym, że większość rządowa opierała się o posłów PiS, to myślę, że pan prezes Kaczyński powinien być wezwany przed komisję - argumentował podczas obrad komisji Bartosz Romowicz, poseł Polski 2050.
Ponadto na świadków mają zostać wezwani między innymi: Tomasz Zdzikot, niegdyś prezes Poczty Polskiej, Marek Zagórski, ówczesny minister cyfryzacji, szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś, a także Ewa Wrzosek - prokuratorka, która wszczęła śledztwo w sprawie wyborów kopertowych.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24