On jest Rosjaninem, ona Ukrainką, w Polsce na świat przyszedł ich syn. "Nie można człowieka oceniać według paszportu"

On jest Rosjaninem, ona Ukrainką, w Polsce na świat przyszedł ich syn. "Nie można człowieka oceniać według paszportu"
On jest Rosjaninem, ona Ukrainką, w Polsce na świat przyszedł ich syn. "Nie można człowieka oceniać według paszportu"
Marta Balukiewicz | Fakty po południu
On jest Rosjaninem, ona Ukrainką, w Polsce na świat przyszedł ich syn. "Nie można człowieka oceniać według paszportu"Marta Balukiewicz | Fakty po południu

Pan Lew jest Rosjaninem, pani Natalia - Ukrainką, a ich syn urodził się w Polsce. - Nie można kogoś oceniać po paszporcie - mówi pan Lew. Mężczyzna na co dzień jest kierowcą miejskiego autobusu we Wrocławiu. Jak mówi, czuje się Ukraińcem i z miłości do ojczyzny jest w stanie zostawić rodzinę, i walczyć o swój kraj.

Efrem urodził się pół roku temu we Wrocławiu. Jest owocem rosyjsko-ukraińskiej miłości. Rodzice o chłopca starali się ponad 16 lat - udało się dopiero w Polsce.

- Urodziłam się w Ukrainie. Mój tata, mama, brat mieszkali w Ukrainie, a mąż urodził się za czasów Związku Radzieckiego i urodził się w Kazachstanie - opowiada pani Natalia. - Dorastałem w Rosji, potem moja mama wyjechała do Ukrainy - dodaje pan Lew.

Choć pani Natalia i pan Lew mają rosyjskie paszporty, to Rosjanami - jak mówią - nigdy się nie czuli. - Wiem, jak się żyje w Związku Radzieckim i nie chcę tam żyć - podkreśla mężczyzna.

Po 2014 roku, kiedy Rosja zaatakowała Krym, pani Natalia i pan Lew zdecydowali, że wyjadą na Zachód.

- Jasne było to, że nic dobrego nie można oczekiwać, że dużo jest nieprawdy - mówi kobieta. - Absolutnie nie przyjmuję rosyjskiej propagandy. Już tam jej nie przyjmowałem. Myślałem, gdzie wyjechać: czy do Anglii, Polski, czy do Niemiec. Przyjechałem do Polski - dodaje pan Lew.

To, co teraz dzieje w Ukrainie, to też dla nich dramat. Perspektywa, z której patrzą na cierpienie bliskich, którzy zostali w Ukrainie - jak mówią - potęguje rozpacz.

- To bardzo boli, dlatego, że pół życia przeżyłam w Rosji. Cała moja rodzina jest w Ukrainie - mówi pani Natalia. - Nie ma różnicy, jaki kto ma paszport, bo ból Ukrainy, to u nas ból serca - dodaje pan Lew.

Pan Lew jest gotów walczyć o Ukrainę

Pan Lew na co dzień jest kierowcą miejskiego autobusu we Wrocławiu. Gdy wybuchła wojna stał się jedynym żywicielem pięcioosobowej rodziny. Pod swój dach przyjął teściową i niepełnosprawnego szwagra.

W domu pani Natalii i pana Lwa nikt nie ma wątpliwości czym jest i jak bardzo zła jest rosyjska propaganda.

- My jako prawosławni mówimy: "to, co siejesz, to będziesz zbierać", a jeśli rosyjscy żołnierze przyszli i posiali śmierć, pod Kijowem i w całej Ukrainie, to tam nic dobrego nie będzie. W Rosji nie będzie dobrze. Wszystkie te płody zła wzejdą, oni tego nie rozumieją - uważa mężczyzna.

- Jak znajomi opowiadają, że dzwonią do swoich krewnych i oni wszyscy powtarzają to, co mówią w telewizji: 'bądźcie cichutko, my przyjdziemy i was uratujemy". To jest niewyobrażalne i to powoduje jeszcze większy ból, bo nie ma zrozumienia, współczucia. Jak człowiek widzi, że ponad połowa mieszkańców Rosji poddaje się tej propagandzie, to jest straszne - mówi pani Natalia.

Pan Lew ma w Polsce kartę stałego pobytu. Jednak w każdej chwili - jak zapewnia - jest gotowy w imię miłości do ojczyzny wrócić do Ukrainy i walczyć o swój kraj.

- Nie można człowieka oceniać według paszportu tak, jak nie można według nazwiska. Drzewo oceniamy po owocach, a nie po kwiatach i listkach - mówi mężczyzna.

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ. RELACJA NA ŻYWO NA PORTALU TVN24.PL

RAZEM Z UKRAINĄ! POMOC, INFORMACJE, PORADY

JAK POMÓC UKRAINIE - LISTA ZBIÓREK

ROSYJSKA INWAZJA NA MAPACH

TVN24 PO UKRAIŃSKU

UWAGA NA FAKE NEWSY

Autor: Marta Balukiewicz / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Pracowali przy jednej z flagowych inwestycji Orlenu i zostali bez pieniędzy, ubezpieczenia, dokumentów i bez pozwolenia na pracę. Libin i Balu - dwaj pracownicy z Indii - opowiedzieli, jak wyglądało ich zatrudnienie przy budowie zakładu petrochemicznego za 25 miliardów złotych.

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Źródło:
Fakty TVN

Polska Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się organizowaniem przerzutu ludzi z Syrii i Iraku do Białorusi, a potem do Polski. Szef gangu, Ahmad R., został właśnie zatrzymany w Niemczech. Jak wykazało śledztwo, ogromne środki były dzielone nie tylko pomiędzy członów grupy, ale wysyłane na konta dobrze znanych organizacji terrorystycznych.

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

- Jest ogromną rolą państwa polskiego, by przygotować Polskę na to, że zacznie być płatnikiem netto do budżetu Unii Europejskiej, a nie tylko będzie korzystać z funduszy unijnych - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Katarzyna Pisarska. Jak dodała, "Unia Europejska to nie są tylko fundusze".

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Źródło:
TVN24

To będzie wielka impreza, ale niestety tam, gdzie futbol jest na najwyższym poziomie, tam zbyt często też jest rasizm. Tym razem jednak piłkarze mogą liczyć na wsparcie policji.

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Polski sędzia zbiegł na Białoruś - tak brzmią nagłówki w czołowych światowych mediach o sprawie Tomasza Szmydta. Te zachodnie podkreślają, że to ucieczka do kraju autokratycznego, któremu blisko do Putina. Przekazują, że to zachowanie w Polsce jest odbierane jako zdrada. Wschodnie media z kolei skupiają się na słowach sędziego i sugerują, że w Polsce nie mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Źródło:
Fakty  o Świecie TVN24 BiS