Dramat w Gazie trwa. "Ludzie umierają i nie ma ich kto pochować. Nie ma jedzenia, nie ma picia"

Autor:
Martyna
Olkowicz
Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Dramat w Gazie trwa. "Ludzie umierają i nie ma ich kto pochować. Nie ma jedzenia, nie ma picia"
Dramat w Gazie trwa. "Ludzie umierają i nie ma ich kto pochować. Nie ma jedzenia, nie ma picia"Martyna Olkowicz/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/2
Martyna Olkowicz/Fakty po Południu TVN24Dramat w Gazie trwa. "Ludzie umierają i nie ma ich kto pochować. Nie ma jedzenia, nie ma picia"

Szpital Al-Shifa w Gazie został ewakuowany, ale zostali w nim najciężej chorzy. Jak mówi jeden z pacjentów - ludzie tam umierają i nikt ich nie chowa, nie ma jedzenie i picia, nie ma nawet lekarzy, zostało kilka pielęgniarek.

Zmarłych trzeba chować na trawniku przed szpitalem, ostatni żywi nie mają nawet leków przeciwbólowych, a lekarze w większości uciekli - tak wygląda obecnie rzeczywistość w szpitalu Al-Shifa w Gazie. - Ludzie umierają i nie ma ich kto pochować. Nie ma jedzenia, nie ma picia. Nie ma tam już lekarzy. Uciekli. Zostało trochę pielęgniarek, niech je Bóg błogosławi - mówi Majed Baheeth, pacjent szpitala Al-Shifa. Majed - jak ponad 2,5 tysiąca innych pacjentów - został ewakuowany. W szpitalu zostali tylko ci, którzy są w tak złym stanie, że nie można ich zabrać. Ci, którzy zostali, błagali o pomoc - mówią wstrząśnięci pracownicy WHO, którym Izraelczycy na chwilę pozwolili wejść do środka.

W szpitalu nie ma prądu. Dzieci - zamiast w inkubatorach - leżały owinięte w folię. - Na łóżkach zostali ciężko ranni, ich stan jest zły. Nie ma już środków medycznych i nie ma kto się nimi zająć. Ich stopy gniją. Nie ma środków przeciwbólowych ani antybiotyków - wylicza Ramez Radwan, lekarz ewakuowany ze szpitala Al-Shifa.

Izraelskie służby ostrzeliwały ten największy w strefie Gazy szpital twierdząc, że pod budynkiem ukrywa się Hamas. - Lądowa ofensywa w Strefie Gazy oznacza, że Izrael zajmuje wszystko - łącznie ze szkołami, przedszkolami, szpitalami, kościołami meczetami i tak dalej. Niestety Izrael nie przedstawia wystarczających dowodów, żeby we wszystkich placówkach czy we wszystkich miejscach, w których twierdz, że są bazy czy tunele Hamasu, te bazy czy tunele rzeczywiście były - mówi doktor Kamil Wilczyński z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Trudna sytuacja humanitarna w Strefie Gazy. Wielu Palestyńczyków nie ma dostępu do wody
Trudna sytuacja humanitarna w Strefie Gazy. Wielu Palestyńczyków nie ma dostępu do wodyJustyna Kazimierczak/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ofensywa

Ofensywa trwa. - W czasie poszukiwań w dzielnicy Rimal znaleźliśmy dużą ilość broni należącej do terrorystów Hamasu, a także laptopy, dyski zewnętrzne czy dokumenty - mówi jeden z izraelskich żołnierzy.

Izraelskie wojsko w sobotę kolejny raz ostrzelało obóz dla uchodźców Jabilla w Gazie - a w niedzielę 19 listopada także dwa obozy na zachodnim brzegu Jordanu. Poległo tam trzech izraelskich żołnierzy.

Media palestyńskie twierdzą, że Izraelczycy zastrzelili tam mężczyznę na wózku inwalidzkim - siedzącego przy wejściu do obozu.

W Gazie ma już nawet jak wyciągać rannych spod gruzów. - Mamy wielki problem z wyciąganiem ocalałych i zmarłych. Staramy się najpierw szukać żywych. Pracujemy ręcznie, nie mamy żadnego sprzętu. Nasz jedyny dźwig jest w północnej Gazie i przestał działać. Buldożer też nie działa - tłumaczy jeden z ratowników.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Największy szpital w Strefie Gazy ewakuowany. "Wyszliśmy na muszce"

W całej Strefie Gazy działa już prawdopodobnie tylko 9 z 35 szpitali. Są tak przepełnione, że nie ma gdzie operować pacjentów.

Pewien 4-latek jest już po amputacji obu nóg. Nie rozumie, że w bombardowaniu stracił rodziców i że nie może chodzić. - Mały pyta mnie codziennie "gdzie jest mama, gdzie jest tata". Pyta mnie ciągle, chce wstać z łóżka i chodzić. Pytał mnie nieraz. Ja mu mówię, że musimy poczekać aż z jego nogą będzie lepiej, albo aż weźmie leki. On kilka razy prosił mnie o spacer. Nie czuje, że stracił nogi - mówi Ibrahim Abu Amsha, wujek 4-letniego Ahmada. 4-latek i tak miał szczęście, bo - jak donoszą Palestyńczycy - tak bardzo brakuje leków, że w palestyńskich szpitalach zdarzają się amputacje bez znieczulenia.

W Tel Awiwie i Jerozolimie odbyły się protesty w związku z wojną Izraela z Hamasem
W Tel Awiwie i Jerozolimie odbyły się protesty w związku z wojną Izraela z HamasemPaweł Szot/Fakty TVN

Działania na szczycie

Benjamin Netanjahu cały czas odpowiada na oskarżenia, że Izrael działa zgodnie z prawem. - Izrael przestrzega praw wojennych. Tak działa nasza armia. To najbardziej moralna armia na świecie - podkreśla premier Izraela.

Przerwania ognia w celu dostarczania pomocy humanitarnej Palestyńczykom domagał się w Katarze szef unijnej dyplomacji Josep Borrell i apelował do Izraela o powstrzymanie się od zemsty. - Jeden horror nie usprawiedliwia innego horroru. Ból, który zadajecie dzieciom innych ludzi, nie zrekompensuje cierpienia, którego doświadczyły wasze dzieci - podkreśla Borrell.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szpital w Strefie Gazy odcięty od zasilania. Lekarz: Wiele razy mam ochotę odejść na bok i płakać. Proszę, zatrzymajcie to

Mimo trwającej już ponad miesiąc wojny - Izraelowi nie udało się uwolnić ponad 200 zakładników porwanych w październiku przez Hamas. "The Washington Post" twierdzi, że Tel Awiw, Waszyngton i Hamas osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie uwolnienia porwanych kobiet i dzieci w zamian za pięciodniową przerwę w walkach.

Biały Dom wszystkiemu zaprzecza, ale zdaniem premiera Kataru - do porozumienia jest blisko. - W tych negocjacjach zostały już tylko punkty praktyczne, logistyczne - zaznacza Mohammed bin Abdulrahman al-Thani, premier Kataru.

Amerykański prezydent Joe Biden na łamach "The Washington Post" porównuje Hamas do Władimira Putina, ale jednocześnie dodaje, że naród palestyński zasługuje na własne państwo. "Rozwiązanie w postaci dwóch państw, dwóch narodów żyjących obok siebie z równą wolnością, możliwościami i godnością, to kierunek, do którego powinna prowadzić droga do pokoju" - twierdzi Joe Biden.

Autor:Martyna Olkowicz

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV

Pozostałe wiadomości

14-letnia Natalia we wtorek przez kilka godzin siedziała sama w centrum Andrychowa. Żadna z przechodzących w okolicy osób nie zainteresowała się jej stanem. Nikt też nie udzielił jej pomocy. Dziewczynka siedziała obok sklepu w centrum miasta. Gdy trafiła do szpitala, było już za późno. Reporter TVN24 nieoficjalnie dowiedział się, że dziewczynka miała wylew krwi do mózgu. Policja i znajomi rodziny przekazują różne informacje co do tego, kiedy informacja o zaginięciu dziecka trafiła do funkcjonariuszy.

Kiedy Natalia umierała, policjanci przesłuchiwali świadka w innej sprawie. "Zarzucam sobie, że czekaliśmy"

Kiedy Natalia umierała, policjanci przesłuchiwali świadka w innej sprawie. "Zarzucam sobie, że czekaliśmy"

Źródło:
Fakty TVN

Liberalizacja zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych wzbudza emocje wśród polityków. Nową ustawę promuje cała nowa większość sejmowa. PiS dopatruje się afery, strasząc, że Polacy będą wywłaszczani, żeby postawić farmy wiatrowe.

Jest jeden cel tej ustawy. A PiS walczy z wiatrakami

Jest jeden cel tej ustawy. A PiS walczy z wiatrakami

Źródło:
Fakty TVN

Pacjenci kilkunastu ośrodków psychiatrycznych na Podlasiu boją się, że od nowego roku zostaną bez pomocy. Martwią się też lekarze, bo NFZ nie przedłużył im umów na kolejne lata, dlatego część z nich nie umawia nowych wizyt na przyszły rok. NFZ jednak zapewnia, że mieszkańcy wciąż będą mieć wsparcie, ale w ramach pilotażowego programu Centrów Zdrowia Psychicznego. Ten pomysł budzi sporo wątpliwości.

NFZ nie przedłużyło umów z ośrodkami psychiatrycznymi na Podlasiu. Mają je zastąpić pilotażowe Centra Zdrowia Psychicznego

NFZ nie przedłużyło umów z ośrodkami psychiatrycznymi na Podlasiu. Mają je zastąpić pilotażowe Centra Zdrowia Psychicznego

Autor:
Joanna
Wyrwas
Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Już za dwa tygodnie "Weekend cudów" Szlachetnej Paczki. Na liście potrzebujących jest jeszcze ponad półtora tysiąca rodzin. Każdego dnia może ich jednak przybywać, bo wysokie ceny sprawiają, że wielu z nas żyje się coraz trudniej.

Finał Szlachetnej Paczki coraz bliżej. Ponad półtora tysiąca rodzin czeka na darczyńców

Finał Szlachetnej Paczki coraz bliżej. Ponad półtora tysiąca rodzin czeka na darczyńców

Autor:
Marta
Warchoł
Źródło:
Fakty po Południu TVN24

To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy? - stwierdziła w "Faktach po Faktach" TVN24 Izabela Jezierska-Świergiel, wiceprezeska Fundacji ITAKA. Były komendant wojewódzki policji doktor Rafał Batkowski ocenił, że zostały spełnione wszystkie przesłanki, aby uruchomić Child Alert. - Ta sytuacja jest dla mnie zaskoczeniem - dodał. Reporterka TVN24 Małgorzata Marczok zwróciła uwagę, że dla rodziny nastolatki komunikat policji jest "niezrozumiały i przede wszystkim krzywdzący, ponieważ - ich zdaniem - policja wykazała się sporą opieszałością".

Śmierć 14-letniej Natalii. "To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy?"

Śmierć 14-letniej Natalii. "To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy?"

Autor:
tmw/ft
Źródło:
tvn24.pl

Jeżeli prezydent mówi "tak" dla woli obywateli, to powie "tak" dla in vitro - mówił w "Faktach po Faktach" poseł Paweł Kowal (Koalicja Obywatelska), pytany o to, co prezydent Andrzej Duda zrobi z przegłosowaną w środę przez Sejm ustawą o in vitro, jeśli trafi ona na jego biurko. - Tu jest tylko jedno wyjście, jedno wyjście z twarzą, jedno wyjście rozsądne. I to wyjście to jest podpisanie tej ustawy - stwierdził Mirosław Suchoń, szef klubu parlamentarnego Polska 2050 - Trzecia Droga.

"Tu jest tylko jedno wyjście, jedno wyjście z twarzą, jedno wyjście rozsądne"

"Tu jest tylko jedno wyjście, jedno wyjście z twarzą, jedno wyjście rozsądne"

Autor:
ks/kab
Źródło:
TVN24

Władimir Putin ma kolejnego wroga. To osoby z tęczową flagą. Rosyjski Sąd Najwyższy uznał ruchy na rzecz LGBT za ekstremistyczne. W marcu w Rosji odbędą się wybory prezydenckie. Społeczeństwo musi się bać, by popierać dyktatora.

Rosja: aktywiści na rzecz praw LGBT+ zostali uznani za ekstremistów. "Sytuacja się tylko pogorszy"

Rosja: aktywiści na rzecz praw LGBT+ zostali uznani za ekstremistów. "Sytuacja się tylko pogorszy"

Autor:
Justyna
Zuber
Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Szczyt Rady Europejskiej w grudniu będzie bardzo istotny i nie chodzi tylko o to, kto będzie na nim reprezentował Polskę. Chodzi o płynność finansową Ukrainy. Przywódcy mają na nim przyklepać 50 miliardów euro pomocy dla tego kraju. Problem w tym, że konsekwentnie przeciwny temu jest Viktor Orban. Ta decyzja Unii wymaga jednomyślności. W Brukseli spekuluje się, że premier Węgier za zrezygnowanie z weta w sprawie Ukrainy chce 13 miliardów euro z unijnych funduszy dla swojego kraju.

Krążą plotki, że jest jedna rzecz, która przekona Orbana, żeby nie zablokować wsparcia UE dla Ukrainy

Krążą plotki, że jest jedna rzecz, która przekona Orbana, żeby nie zablokować wsparcia UE dla Ukrainy

Autor:
Jakub
Loska
Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS